icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Szurowska: Gazowi magnaci z przerwą w dostawach. Co planuje Europa?

– Trzy potęgi węglowodorowe: Kazachstan, Uzbekistan i Turkmenistan tej zimy zostawiły swoich obywateli bez ogrzewania i prądu. Rosja wykorzystuje tę sytuację. Jaki Europa ma na to plan? – zastanawia się Maria Szurowska, współpracownik BiznesAlert.pl.

– Nigdy nie byłem tak zły na państwo. W tej chwili nie ma ono dla mnie żadnej wartości – powiedział reporterowi “Voice of America” Diyor, młody specjalista IT z Taszkentu.

– Ufałem prezydentowi Szawkatowi Mirzijojewowi, gdy mówił, że budujemy nowy Uzbekistan. Ale Uzbekistan nie ma gazu i elektryczności od tygodni. Rząd nie wydaje się tym przejmować – grzmiał 34-letni Yunus.

Przez zimowy kryzys energetyczny uboga w gaz Europa przeszła suchą nogą. Słynąca z eksportu węglowodorów Azja Centralna pogrążyła się w kryzysie: powszechne przerwy w dostawie prądu i niedobory gazu były zimową codziennością gospodarstw domowych i firm.

Wielka trójca w opałach

O ironio, najgorzej było w Uzbekistanie i Kazachstanie, krajach które są znaczącymi producentami gazu i eksporterami netto gazu ziemnego. W 2021 roku łącznie dostarczyły do Chin około 11 miliardów metrów sześciennych, czyli jedną piątą całego importu gazu rurociągowego Państwa Środka. Minionej zimy jednak eksport do Chin został wstrzymany.

Jak to się stało, że Kazachstan, który szczyci się jednymi z największych zasobów gazu ziemnego na świecie, nie wywiązuje się z umów na dostawy oraz nie jest w stanie zapewnić gazu nawet własnym obywatelom?

„Ze względu na rozwój przemysłu i gazyfikację kraju, zużycie gazu na wewnętrznym rynku rośnie z roku na rok: w ciągu ostatnich dziesięciu lat z 9 do 19 miliardów metrów sześciennych. Przewiduje się, że w kraju wystąpi niedobór gazu”, tak w zeszłym roku w lipcu tłumaczył sytuację prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew na posiedzeniu rządu.

Największy problem to mechanizm cenowy: Kazachstan od lat utrzymuje limit cen gazu dla konsumentów, aby utrzymać przystępne ceny dla obywateli. Cel szczytny, jednak ta polityka była głównym czynnikiem ograniczającym rozwój przemysłu gazowego: z powodu limitu, cena gazu sprzedawanego w Kazachstanie jest nieopłacalna. Rząd podjął się aktualizacji polityki cenowej oraz wprowadził preferencje podatkowe i regulacyjne dla projektów naftowych i gazowych, w tym zwolnienie z podatku dochodowego od osób prawnych przez dziesięć lat od daty rozpoczęcia produkcji, zwolnienie z cła eksportowego przez dziesięć lat od daty produkcji oraz prawo do przeniesienia na alternatywny podatek od użytkowania podglebia. Oczekuje się, że środki te zwiększą bazę zasobów gazu nadającego się do sprzedaży o dodatkowe 6,7 miliarda metrów sześciennych do 2030 roku.

Uzbekistan z kolei przeżywał załamanie systemu energetycznego. W grudniu 2022 roku temperatura spadła do -10°C do -15°C, co jest dość rzadkie w tym kraju. Niska temperatura powoduje spadek ciśnienia w gazociągach, a mając na względzie że 90 proc. energii elektrycznej w Uzbekistanie jest produkowane przez elektrociepłownie zużywające gaz oraz że z powodu niższego ciśnienia nie udało się utrzymać temperatury w miejskim systemie ciepłowniczym w całym Taszkencie było zimno i ciemno.

Na domiar złego, w styczniu Turkmenistan wstrzymał eksport gazu do Uzbekistanu i Chin – z powodu mrozów również i turkmeńska infrastruktura nie była w stanie przesyłać gazu. W samym Turkmenistanie także dochodziło do blackoutów, które odizolowany reżim próbował przemilczeć.

Czwarty korzysta

Problemy w Uzbekistanie spowodowały pewne niedobory w Tadżykistanie: na przykład w ciepłowni w Duszanbe (stolica Tadżykistanu), która w ostatnich latach wykorzystywała gaz z Uzbekistanu do zasilania. Jednak w tym kraju energia elektryczna produkowana jest w największym stopniu przez elektrownie wodne. Mimo tego, z tej zimy mieszkańcy Tadżykistanu mają podobne wspomnienia, co ich sąsiedzi: nawet w stolicy, gdzie nieznane dotychczas były powszechne na prowincji problemy przerywanych dostaw energii elektrycznej, doszło do black-outów. To jednak nie przeszkadzało, aby w zimie Tadżykistan eksportował energię elektryczną do południowego regionu Uzbekistanu Surkhandarya.

Zdaniem ekonomisty Abdurahmona Hakimzade, w poprzednim sezonie przerwy w dostawie prądu odzwierciedlały priorytety rządu w Duszanbe. – Zakłady przemysłowe otrzymywały energię elektryczną w nieograniczonych ilościach i wiemy, że była ona eksportowana do Afganistanu – powiedział tadżyckiej redakcji Radia Wolna Europa.

I wtedy wchodzi Rosja

W listopadzie 2022 roku Rosja zaproponowała „trójstronną unię gazową” z Kazachstanem i Uzbekistanem, aby ułatwić dostawy rosyjskiego gazu do tych krajów Azji Centralnej, a tranzytem do Chin. Początkowo zarówno Kazachstan jak i Uzbekistan nie były chętne do podjęcia tematu, jednak po zimie w chłodzie i ciemnościach nieco zmienili nastawienie.

W styczniu tego roku oba kraje podpisały z Gazpromem mapy drogowe dotyczące współpracy w branży gazowej i zgodziły się na zbadanie technicznych możliwości dostaw rosyjskiego gazu do Azji Centralnej i regionów ościennych.

To naturalnie sposób Moskwy na decyzję Unii Europejskiej o nieprzedłużaniu umów na dostawy gazu z Rosji. Moskwa uważa, że Bruksela nie może nałożyć wtórnych sankcji na Kazachstan lub Uzbekistan bez uszczerbku dla własnych dostaw gazu z tych krajów, ani ryzykować izolacji politycznej Azji Centralnej.

– Rosyjski plan utrzymania centralnej roli na rynku gazu w Azji Środkowej, a także infrastruktury, wpisuje się w większe ambicje Moskwy, aby zachować wpływy w najbliższym sąsiedztwie, zwłaszcza w obliczu sankcji nałożonych przez Zachód, a zwłaszcza UE – pisze w “Russia Briefing” Emil Avdaliani, profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Europejskim w Tbilisi w Gruzji.

A co na to Unia Europejska?

My, w Unii Europejskiej powinni byliśmy myśleć 20 lat temu, aby dzisiaj mieć infrastrukturę, która byłaby podstawą do współpracy gazowej z regionem Azji Centralnej. Ze względu na to, że kraje nie mają dostępu do międzynarodowych wód, inny transport z tak odległego regionu nie jest możliwy.

– Szansa na wdrożenie infrastruktury rurociągowej między Europą a Azją Centralną zniknęła, gdy UE priorytetowo potraktowała ożywienie stosunków z Rosją oraz wygrało pragmatyczne podejście biznesowe do tańszego gazu z Rosji – wspomina Dr Aliya Tskhay z Uniwersytetu St Andrews w Szkocji. – UE przewidziała wyzwania związane z nadmiernym uzależnieniem od rosyjskich dostaw energii i rozważyła dywersyfikację partnerów już w 2006 roku, kiedy doszło do pierwszych napięć między Ukrainą a Rosją w sprawie tranzytu gazu. To właśnie wtedy powróciło zainteresowanie projektem gazociągu transkaspijskiego, po raz pierwszy zaproponowanego na początku lat 90-tych. Jednak pomimo licznych spotkań i negocjacji, projekt nigdy nie wyszedł poza deskę kreślarską. Podobna sytuacja powtórzyła się w 2008 roku i ponownie w 2014 roku, kiedy nasiliły się napięcia z Rosją w kwestii dostaw gazu – dodaje Dr Tskhay.

Trójstronna unia gazowa Rosji z Uzbekistanem i Kazachstanem może potencjalnie pomóc Rosji nieco “odkuć” utratę rynku europejskiego, co nie jest dobrą wiadomością dla Unii Europejskiej. Dla naszej wspólnoty problemy w Azji Centralnej nie są też korzystne z punktu widzenia ograniczenia podaży na globalnym rynku: może ona podnosić ceny także dla odległych konsumentów w Europie. Kwestię połączenia gazowego przespaliśmy, ale to nie znaczy, że wszystko stracone. Obecnie skuteczną metodą na energetyczną współpracę między Azją Centralną jest rozwijanie odnawialnych źródeł energii, instalacji wodorowych i magazynów energii. Region jest otwarty na zagraniczne inwestycje w tym obszarze: nie dalej jak w czerwcu Saudowie podpisali memorandum na rozwój 1-GW farmy wiatrowej w Kazachstanie.

Tepper: Czy kolejne dowody na współpracę Niemiec z rosyjskim Nord Stream 2 zniknęły?

– Trzy potęgi węglowodorowe: Kazachstan, Uzbekistan i Turkmenistan tej zimy zostawiły swoich obywateli bez ogrzewania i prądu. Rosja wykorzystuje tę sytuację. Jaki Europa ma na to plan? – zastanawia się Maria Szurowska, współpracownik BiznesAlert.pl.

– Nigdy nie byłem tak zły na państwo. W tej chwili nie ma ono dla mnie żadnej wartości – powiedział reporterowi “Voice of America” Diyor, młody specjalista IT z Taszkentu.

– Ufałem prezydentowi Szawkatowi Mirzijojewowi, gdy mówił, że budujemy nowy Uzbekistan. Ale Uzbekistan nie ma gazu i elektryczności od tygodni. Rząd nie wydaje się tym przejmować – grzmiał 34-letni Yunus.

Przez zimowy kryzys energetyczny uboga w gaz Europa przeszła suchą nogą. Słynąca z eksportu węglowodorów Azja Centralna pogrążyła się w kryzysie: powszechne przerwy w dostawie prądu i niedobory gazu były zimową codziennością gospodarstw domowych i firm.

Wielka trójca w opałach

O ironio, najgorzej było w Uzbekistanie i Kazachstanie, krajach które są znaczącymi producentami gazu i eksporterami netto gazu ziemnego. W 2021 roku łącznie dostarczyły do Chin około 11 miliardów metrów sześciennych, czyli jedną piątą całego importu gazu rurociągowego Państwa Środka. Minionej zimy jednak eksport do Chin został wstrzymany.

Jak to się stało, że Kazachstan, który szczyci się jednymi z największych zasobów gazu ziemnego na świecie, nie wywiązuje się z umów na dostawy oraz nie jest w stanie zapewnić gazu nawet własnym obywatelom?

„Ze względu na rozwój przemysłu i gazyfikację kraju, zużycie gazu na wewnętrznym rynku rośnie z roku na rok: w ciągu ostatnich dziesięciu lat z 9 do 19 miliardów metrów sześciennych. Przewiduje się, że w kraju wystąpi niedobór gazu”, tak w zeszłym roku w lipcu tłumaczył sytuację prezydent Kazachstanu Kasym-Żomart Tokajew na posiedzeniu rządu.

Największy problem to mechanizm cenowy: Kazachstan od lat utrzymuje limit cen gazu dla konsumentów, aby utrzymać przystępne ceny dla obywateli. Cel szczytny, jednak ta polityka była głównym czynnikiem ograniczającym rozwój przemysłu gazowego: z powodu limitu, cena gazu sprzedawanego w Kazachstanie jest nieopłacalna. Rząd podjął się aktualizacji polityki cenowej oraz wprowadził preferencje podatkowe i regulacyjne dla projektów naftowych i gazowych, w tym zwolnienie z podatku dochodowego od osób prawnych przez dziesięć lat od daty rozpoczęcia produkcji, zwolnienie z cła eksportowego przez dziesięć lat od daty produkcji oraz prawo do przeniesienia na alternatywny podatek od użytkowania podglebia. Oczekuje się, że środki te zwiększą bazę zasobów gazu nadającego się do sprzedaży o dodatkowe 6,7 miliarda metrów sześciennych do 2030 roku.

Uzbekistan z kolei przeżywał załamanie systemu energetycznego. W grudniu 2022 roku temperatura spadła do -10°C do -15°C, co jest dość rzadkie w tym kraju. Niska temperatura powoduje spadek ciśnienia w gazociągach, a mając na względzie że 90 proc. energii elektrycznej w Uzbekistanie jest produkowane przez elektrociepłownie zużywające gaz oraz że z powodu niższego ciśnienia nie udało się utrzymać temperatury w miejskim systemie ciepłowniczym w całym Taszkencie było zimno i ciemno.

Na domiar złego, w styczniu Turkmenistan wstrzymał eksport gazu do Uzbekistanu i Chin – z powodu mrozów również i turkmeńska infrastruktura nie była w stanie przesyłać gazu. W samym Turkmenistanie także dochodziło do blackoutów, które odizolowany reżim próbował przemilczeć.

Czwarty korzysta

Problemy w Uzbekistanie spowodowały pewne niedobory w Tadżykistanie: na przykład w ciepłowni w Duszanbe (stolica Tadżykistanu), która w ostatnich latach wykorzystywała gaz z Uzbekistanu do zasilania. Jednak w tym kraju energia elektryczna produkowana jest w największym stopniu przez elektrownie wodne. Mimo tego, z tej zimy mieszkańcy Tadżykistanu mają podobne wspomnienia, co ich sąsiedzi: nawet w stolicy, gdzie nieznane dotychczas były powszechne na prowincji problemy przerywanych dostaw energii elektrycznej, doszło do black-outów. To jednak nie przeszkadzało, aby w zimie Tadżykistan eksportował energię elektryczną do południowego regionu Uzbekistanu Surkhandarya.

Zdaniem ekonomisty Abdurahmona Hakimzade, w poprzednim sezonie przerwy w dostawie prądu odzwierciedlały priorytety rządu w Duszanbe. – Zakłady przemysłowe otrzymywały energię elektryczną w nieograniczonych ilościach i wiemy, że była ona eksportowana do Afganistanu – powiedział tadżyckiej redakcji Radia Wolna Europa.

I wtedy wchodzi Rosja

W listopadzie 2022 roku Rosja zaproponowała „trójstronną unię gazową” z Kazachstanem i Uzbekistanem, aby ułatwić dostawy rosyjskiego gazu do tych krajów Azji Centralnej, a tranzytem do Chin. Początkowo zarówno Kazachstan jak i Uzbekistan nie były chętne do podjęcia tematu, jednak po zimie w chłodzie i ciemnościach nieco zmienili nastawienie.

W styczniu tego roku oba kraje podpisały z Gazpromem mapy drogowe dotyczące współpracy w branży gazowej i zgodziły się na zbadanie technicznych możliwości dostaw rosyjskiego gazu do Azji Centralnej i regionów ościennych.

To naturalnie sposób Moskwy na decyzję Unii Europejskiej o nieprzedłużaniu umów na dostawy gazu z Rosji. Moskwa uważa, że Bruksela nie może nałożyć wtórnych sankcji na Kazachstan lub Uzbekistan bez uszczerbku dla własnych dostaw gazu z tych krajów, ani ryzykować izolacji politycznej Azji Centralnej.

– Rosyjski plan utrzymania centralnej roli na rynku gazu w Azji Środkowej, a także infrastruktury, wpisuje się w większe ambicje Moskwy, aby zachować wpływy w najbliższym sąsiedztwie, zwłaszcza w obliczu sankcji nałożonych przez Zachód, a zwłaszcza UE – pisze w “Russia Briefing” Emil Avdaliani, profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Europejskim w Tbilisi w Gruzji.

A co na to Unia Europejska?

My, w Unii Europejskiej powinni byliśmy myśleć 20 lat temu, aby dzisiaj mieć infrastrukturę, która byłaby podstawą do współpracy gazowej z regionem Azji Centralnej. Ze względu na to, że kraje nie mają dostępu do międzynarodowych wód, inny transport z tak odległego regionu nie jest możliwy.

– Szansa na wdrożenie infrastruktury rurociągowej między Europą a Azją Centralną zniknęła, gdy UE priorytetowo potraktowała ożywienie stosunków z Rosją oraz wygrało pragmatyczne podejście biznesowe do tańszego gazu z Rosji – wspomina Dr Aliya Tskhay z Uniwersytetu St Andrews w Szkocji. – UE przewidziała wyzwania związane z nadmiernym uzależnieniem od rosyjskich dostaw energii i rozważyła dywersyfikację partnerów już w 2006 roku, kiedy doszło do pierwszych napięć między Ukrainą a Rosją w sprawie tranzytu gazu. To właśnie wtedy powróciło zainteresowanie projektem gazociągu transkaspijskiego, po raz pierwszy zaproponowanego na początku lat 90-tych. Jednak pomimo licznych spotkań i negocjacji, projekt nigdy nie wyszedł poza deskę kreślarską. Podobna sytuacja powtórzyła się w 2008 roku i ponownie w 2014 roku, kiedy nasiliły się napięcia z Rosją w kwestii dostaw gazu – dodaje Dr Tskhay.

Trójstronna unia gazowa Rosji z Uzbekistanem i Kazachstanem może potencjalnie pomóc Rosji nieco “odkuć” utratę rynku europejskiego, co nie jest dobrą wiadomością dla Unii Europejskiej. Dla naszej wspólnoty problemy w Azji Centralnej nie są też korzystne z punktu widzenia ograniczenia podaży na globalnym rynku: może ona podnosić ceny także dla odległych konsumentów w Europie. Kwestię połączenia gazowego przespaliśmy, ale to nie znaczy, że wszystko stracone. Obecnie skuteczną metodą na energetyczną współpracę między Azją Centralną jest rozwijanie odnawialnych źródeł energii, instalacji wodorowych i magazynów energii. Region jest otwarty na zagraniczne inwestycje w tym obszarze: nie dalej jak w czerwcu Saudowie podpisali memorandum na rozwój 1-GW farmy wiatrowej w Kazachstanie.

Tepper: Czy kolejne dowody na współpracę Niemiec z rosyjskim Nord Stream 2 zniknęły?

Najnowsze artykuły