Bułgarska rafineria Neftochim w Burgas jest własnością europejskiej spółki rosyjskiego koncernu Łukoil. Global Witness, Centrum Badań nad Demokracją (CSD) i Centrum Badań nad Energią i Czystym Powietrzem (CREA) zarzucają jej obchodzenie sankcji unijnych. W rafinerii przerabiana jest rosyjska ropa. W rafinerii przerabiana jest rosyjska ropa. W pierwszych dziesięciu miesiącach 2023 roku było to aż 4,95 miliona ton. Kreml zarabia na tym szacunkowo 1,13 miliarda euro w postaci bezpośrednich wpływów podatkowych.
Unia Europejska w grudniu 2022 roku wyłączyła Bułgarię z sankcji unijnych na rosyjską ropę w celu zapewnienia bezpieczeństwa dostaw w tym kraju i umożliwienia sprzedaży paliwa na Ukrainę. Eksport paliw do innych krajów został Bułgarii zabroniony. Łukoil nie przestrzega tych zasad i kupuje rosyjską ropę na olbrzymią skalę, przerabiając ją i sprzedając wytworzone z niej produkty na rynki globalne.
– Jednocześnie Burgas eksportował duże ilości produktów, które rafinował; analiza CREA szacuje, że sam eksport morski rafinowanych produktów naftowych jest wyceniany na 984 mln euro w pierwszych 10 miesiącach 2023 roku – podaje organizacja Global Witness.
Łukoil wykorzystał do obejścia sankcji unijnych jeden wyjątek. Chodzi tu o produkty, które nie mogą być przechowywane w Bułgarii ze względu na zagrożenia dla środowiska i bezpieczeństwa. Co oznacza, że gdy rafineria produkuje więcej niż można przechowywać lub konsumować w kraju, ma możliwość te produkty sprzedać do krajów trzecich spoza Unii Europejskiej. Prawdopodobne wydaje się także, ze Lukoil za pomocą tankowców np. pod grecką banderą dostarczał produkty petrochemiczna także na rynek unijny oraz nawet USA.
Global Witness / Aleksandra Fedorska