icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Polski pomysł pozwoli Komisji uwolnić ostatnich więźniów Gazpromu w Europie

Komisja Europejska przygotowuje plan całkowitego zatrzymania dostaw gazu z Rosji przez Ukrainę. Ma zapewnić ostatnim klientom Gazpromu gaz z innych źródeł dzięki wspólnym zakupom proponowanym od lat przez Polskę.

Stosowne porozumienie Gazpromu i Naftogazu wygasa z końcem 2024 roku. Rosjanie, którzy kiedyś szachowali Ukraińców groźbą zatrzymania dostaw, teraz potrzebują szlaku ukraińskiego do dostarczenia gazu ostatnim klientom w Europie.

Przedstawiciel Komisji Europejskiej Tim McPhee przyznał, że Bruksela pracuje z Austrią, Słowacją, Czechami i Włochami w celu pozyskania nowych szlaków oraz źródeł dostaw gazu, w tym innych punktów odbioru oraz dostawców LNG tak, aby porzucenie szlaku przez Ukrainę i gazu z Rosji było możliwe.

– Komisja Europejska pracuje blisko z tymi krajami, aby zapewnić, że mają niezbędne dostawy gazu. Nie powiem o szczegółowych trasach, ale sprawa polega na tym, że te kraje mogą odbierać gaz innymi gazociągami, a także w postaci skroplonej i jesteśmy pewni, że to jest do zrobienia – powiedział przedstawiciel Komisji cytowany przez TASS.

Źródłem dostaw mają być wspólne zakupy gazu z pomocą Europejskiej Platformy Energetycznej. To realizacja pomysłu proponowanego przez Polskę w 2014 roku w ramach inicjatywy Unii Energetycznej, która pozwoliła zarezerwować około 97,4  mld m sześc. w kryzysie energetycznym po jej wdrożeniu przez państwa członkowskie, przekraczając dwukrotnie oczekiwania Komisji. Zapotrzebowanie jest szacowane na 34 mld m sześc. – Dostawy od międzynarodowych handlarzy sięgnęły 97,4 mld m sześc. to znaczy były ponad trzy razy większe od zapotrzebowania. Teraz klienci i dostawcy będą mogli umówić kontrakty między sobą – powiedział McPhee. Kolejny przetarg na następne pięć lat podaży rusza jeszcze w lutym.

Unijny program REPowerEU zakłada porzucenie surowców Rosji najpóźniej do 2027 roku w odpowiedzi na kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom oraz inwazję Rosji na Ukrainie. Udział Rosjan na rynku gazu Unii spadł z około 40 procent w 2021 roku do 13 procent obecnie. Większość państw unijnych porzuciła już to źródło dostaw. Komisja Europejska nie obawia się przerwy dostaw gazu przez Ukrainę, o czym także komunikowała.

TASS / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Wielkie kuszenie Gazpromu (ANALIZA)

Komisja Europejska przygotowuje plan całkowitego zatrzymania dostaw gazu z Rosji przez Ukrainę. Ma zapewnić ostatnim klientom Gazpromu gaz z innych źródeł dzięki wspólnym zakupom proponowanym od lat przez Polskę.

Stosowne porozumienie Gazpromu i Naftogazu wygasa z końcem 2024 roku. Rosjanie, którzy kiedyś szachowali Ukraińców groźbą zatrzymania dostaw, teraz potrzebują szlaku ukraińskiego do dostarczenia gazu ostatnim klientom w Europie.

Przedstawiciel Komisji Europejskiej Tim McPhee przyznał, że Bruksela pracuje z Austrią, Słowacją, Czechami i Włochami w celu pozyskania nowych szlaków oraz źródeł dostaw gazu, w tym innych punktów odbioru oraz dostawców LNG tak, aby porzucenie szlaku przez Ukrainę i gazu z Rosji było możliwe.

– Komisja Europejska pracuje blisko z tymi krajami, aby zapewnić, że mają niezbędne dostawy gazu. Nie powiem o szczegółowych trasach, ale sprawa polega na tym, że te kraje mogą odbierać gaz innymi gazociągami, a także w postaci skroplonej i jesteśmy pewni, że to jest do zrobienia – powiedział przedstawiciel Komisji cytowany przez TASS.

Źródłem dostaw mają być wspólne zakupy gazu z pomocą Europejskiej Platformy Energetycznej. To realizacja pomysłu proponowanego przez Polskę w 2014 roku w ramach inicjatywy Unii Energetycznej, która pozwoliła zarezerwować około 97,4  mld m sześc. w kryzysie energetycznym po jej wdrożeniu przez państwa członkowskie, przekraczając dwukrotnie oczekiwania Komisji. Zapotrzebowanie jest szacowane na 34 mld m sześc. – Dostawy od międzynarodowych handlarzy sięgnęły 97,4 mld m sześc. to znaczy były ponad trzy razy większe od zapotrzebowania. Teraz klienci i dostawcy będą mogli umówić kontrakty między sobą – powiedział McPhee. Kolejny przetarg na następne pięć lat podaży rusza jeszcze w lutym.

Unijny program REPowerEU zakłada porzucenie surowców Rosji najpóźniej do 2027 roku w odpowiedzi na kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom oraz inwazję Rosji na Ukrainie. Udział Rosjan na rynku gazu Unii spadł z około 40 procent w 2021 roku do 13 procent obecnie. Większość państw unijnych porzuciła już to źródło dostaw. Komisja Europejska nie obawia się przerwy dostaw gazu przez Ukrainę, o czym także komunikowała.

TASS / Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Wielkie kuszenie Gazpromu (ANALIZA)

Najnowsze artykuły