(Kommiersant/Financial Times/Wojciech Jakóbik)
Według ostatecznej wersji dokumentu „Podstawowe wskaźniki rozwoju społeczno-ekonomicznego na lata 2016-2018” warunki na rynku ropy naftowej w tych latach będą niekorzystne dla Rosji. Doszło do rewizji wersji z 19 sierpnia – donosi Kommiersant.
W sierpniu prognoza ceny ropy naftowej zakładała średnio 52 dolary za baryłkę Brent w 2015 roku, 55 w 2016 i 60 dolarów w 2017 roku. Nowa wersja zakłada 55 dolarów w 2017 i 60 w 2018 roku. Ma zatem rosnąć wolniej od wcześniejszych oczekiwań. Tymczasem średnia cena baryłki w czwartym kwartale tego roku ma wynieść 38,7 dolarów.
Należy przypomnieć, że budżet na 2015 rok jest uzależniony od założenia, że ropa naftowa będzie kosztować średnio 50 dolarów za baryłkę. Ze względu na to, że spada ona poniżej tego poziomu, stabilność budżetowa jest zagrożona. Z tego samego powodu, oraz ze względu na sankcje zachodnie, firmy jak Rosnieft i Gazprom Nieft muszą zamrozić programy inwestycyjne nakierowane na podtrzymanie poziomu wydobycia w Rosji. Ten problem także pośrednio uderza w budżet Rosji, bo może w przyszłości zmniejszyć wpływy do budżetu ze sprzedaży ropy. Mimo to – według Financial Times – plan zwiększenia wydobycia ropy naftowej, kluczowego dla zysków rosyjskiego budżetu, zakładający w 2020 roku wzrost do 300 mln ton ekwiwalentu ropy naftowej, będzie możliwy dzięki większemu wydobyciu na istniejących wiertniach.