Najważniejsze informacje dla biznesu

Ultragorące skały mogą dać nieskończoną energię. Wystarczy się do nich dostać

Według amerykańskich instytucji i mediów komercyjne wykorzystanie dla celów energetycznych super gorących skał na głębokości do 20 km, może nastąpić już w ciągu najbliższych lat. Pozyskany z tego źródła tylko 1 procent energii  wystarczyłby na ośmiokrotne zaopatrzenie całego świata. Dlatego teksański przemysł naftowy patronuje zastosowaniom tej technologii, chcąc otrzymać zyski płynące z jej zastosowania.     

Najnowsze informacje o przygotowaniach do wykorzystania energii super gorących skał podaje zajmująca się tym tematem amerykańska grupa zadaniowa ds. czystego powietrza  (The Clean Air Task Force – CATF), która pod koniec kwietnia nawiązała w tej sprawie  współpracę z Międzynarodową Agencją Energetyczną (IEA). Na stronach internetowych instytucja ta podaje, że wykorzystanie tylko 1 procent super gorących skał geotermalnych na świecie mogłoby wygenerować 63 terawaty czystej, stałej mocy. To jest 8 razy więcej niż obecna całkowita moc elektryczna na świecie. Informacje te można by uznać za sensacyjne ciekawostki medialne, gdyby nie fakt, że daleko już zaawansowanymi badaniami i demonstracyjnymi pokazami wykorzystania tej energii zajmuje się szereg instytucji. Najważniejszym promotorem tej technologii staje się teksański przemysł naftowy, którego firmy wiertnicze, mają największe doświadczenie w wierceniu głębokich otworów poszukiwawczych za ropą naftową i gazem ziemnym.

Teraz, kiedy paliwa kopalne, z różnych powodów, są coraz bardziej eliminowane z globalnego rynku energetycznego, teksaskie firmy naftowe postanowiły dotychczasową dochodowość z eksploatacji węglowodorów, przełożyć na pozyskiwanie nieograniczonej ilości energii płynącej z głębi ziemi. Zauważają one, że ropę naftową i gaz ziemny można znaleźć w wybranych strukturach geologicznych, które znajdują się tylko w niektórych krajach. Natomiast energetyka super gorących skał może być realizowana w każdym miejscu naszego globu, gdyż płynące ciepło z głębi ziemi, może być ujęte wszędzie. Teksaska firma naftowa Hart Energy na swoich stronach internetowych zapewnia, że geotermia super gorących skał będzie powtórzeniem sukcesu, jaki został sto dwadzieścia lat temu uzyskany w wyniku odkrycia i eksploatacji ropy naftowej.

Firma ma nadzieję osiągnąć wielki sukces

Firma przewiduje, że w wyniku zagospodarowania energii super gorących skał sukces ten nie tylko, że zostanie powtórzony, ale też ma być  wielokrotnie powiększony. Dlatego nie szczędzi ona pieniędzy i zaangażowania w pozyskanie energii z tego źródła. Najbardziej zaawansowana w dotarciu do tego celu jest amerykańska firma Quaise Energy, która przygotowuje technologię wiercenia otworów do głębokości 12 mil (ok. 20 km), które mają szansę na dotarcie do super gorących skał o temperaturze powyżej 500ºC. Jej urządzenia wiertnicze niczym nie przypominają wysokich wież stosowanych w klasycznych głębokich wierceniach.

To niewielkich rozmiarów samojezdny sprzęt  ze składanym masztem o wysokości ok. 10 m. Do wiercenia tak głębokich otworów z wysokimi temperaturami wykorzystuje się technikę fal milimetrowych stosowaną dla utrzymania fuzji termojądrowej (MMW). Ich zastosowanie polega na zastąpieniu tradycyjnych wierteł, które mechanicznie kruszą skałę, przez źródło energii fal milimetrowych.

Przyszła konkurencja ropy i gazu?

Fale te topią skałę, a następnie ją odparowują, tworząc otwór wiertniczy do pożądanej przez nas głębokości. Zaprezentowane modele pokazują, że systemy geotermalne wzmocnione super gorącymi skałami mogą osiągnąć dużą moc wyjściową przy niewielkiej powierzchni ziemi potrzebnej dla rozmieszczenia urządzeń technicznych. Obliczono, że hipotetyczne systemy mogą zapewnić moc cieplną na poziomie 100–120 MW na odwiert przez dziesięciolecia. To 5–10 razy więcej energii niż zwykle wytwarzana jest obecnie w konwencjonalnym, płytszym systemie geotermalnym. Uzyskana tu gęstość mocy może sprawić, że tego rodzaju energia geotermalna stanie się konkurencyjna w stosunku do ropy i gazu. Jedną z niezwykłych zalet tej metody jest brak potrzeby rurownia, stosowanego dotąd po to, aby górotwór pod ciśnieniem nie zniszczył głębionego otworu. Przy tej technologii stopiona skała, stygnie na ścianach otworu i wzmacnia go zastępując poprzednie rurowanie.

Usuwanie odparowanych skał odbywa się przy użyciu istniejącej technologii. Pomysł w ogólnej konfiguracji jest taki, jak w  krajowym systemie eksploatacji siarki metodą Frascha. W rurze wiertniczej o większej średnicy, wstawiona jest rura o mniejszym przekroju. Energia i gaz przemieszczają się w dół przez wewnętrzny przewód, gdzie ostatecznie docierają i odparowują skałę na dnie. Następnie gaz niosący odparowaną skałę lub jej cząstki przemieszcza się z powrotem na powierzchnię przez przestrzeń pomiędzy wewnętrznym i zewnętrznym przewodem. Zatłoczona do takiego otworu woda przechodzi w stan nadkrytyczny i może przenosić około 5–10 razy więcej ciepła niż zwykła gorąca woda, co czyni ją niezwykle wydajnym źródłem energii. Istotą rzeczy jest problem jej pompowania na powierzchnię ziemi do turbin, które mogą przekształcić ją w energię elektryczną. Firma Quaise Energy jeszcze w tym roku przeprowadzi demonstracje terenowej technologii wiercenia do super gorących skał. Pod koniec 2026 r. planuje się komercyjne uruchomienie elektrowni z wykorzystaniem tej technologii.

Według amerykańskich instytucji i mediów komercyjne wykorzystanie dla celów energetycznych super gorących skał na głębokości do 20 km, może nastąpić już w ciągu najbliższych lat. Pozyskany z tego źródła tylko 1 procent energii  wystarczyłby na ośmiokrotne zaopatrzenie całego świata. Dlatego teksański przemysł naftowy patronuje zastosowaniom tej technologii, chcąc otrzymać zyski płynące z jej zastosowania.     

Najnowsze informacje o przygotowaniach do wykorzystania energii super gorących skał podaje zajmująca się tym tematem amerykańska grupa zadaniowa ds. czystego powietrza  (The Clean Air Task Force – CATF), która pod koniec kwietnia nawiązała w tej sprawie  współpracę z Międzynarodową Agencją Energetyczną (IEA). Na stronach internetowych instytucja ta podaje, że wykorzystanie tylko 1 procent super gorących skał geotermalnych na świecie mogłoby wygenerować 63 terawaty czystej, stałej mocy. To jest 8 razy więcej niż obecna całkowita moc elektryczna na świecie. Informacje te można by uznać za sensacyjne ciekawostki medialne, gdyby nie fakt, że daleko już zaawansowanymi badaniami i demonstracyjnymi pokazami wykorzystania tej energii zajmuje się szereg instytucji. Najważniejszym promotorem tej technologii staje się teksański przemysł naftowy, którego firmy wiertnicze, mają największe doświadczenie w wierceniu głębokich otworów poszukiwawczych za ropą naftową i gazem ziemnym.

Teraz, kiedy paliwa kopalne, z różnych powodów, są coraz bardziej eliminowane z globalnego rynku energetycznego, teksaskie firmy naftowe postanowiły dotychczasową dochodowość z eksploatacji węglowodorów, przełożyć na pozyskiwanie nieograniczonej ilości energii płynącej z głębi ziemi. Zauważają one, że ropę naftową i gaz ziemny można znaleźć w wybranych strukturach geologicznych, które znajdują się tylko w niektórych krajach. Natomiast energetyka super gorących skał może być realizowana w każdym miejscu naszego globu, gdyż płynące ciepło z głębi ziemi, może być ujęte wszędzie. Teksaska firma naftowa Hart Energy na swoich stronach internetowych zapewnia, że geotermia super gorących skał będzie powtórzeniem sukcesu, jaki został sto dwadzieścia lat temu uzyskany w wyniku odkrycia i eksploatacji ropy naftowej.

Firma ma nadzieję osiągnąć wielki sukces

Firma przewiduje, że w wyniku zagospodarowania energii super gorących skał sukces ten nie tylko, że zostanie powtórzony, ale też ma być  wielokrotnie powiększony. Dlatego nie szczędzi ona pieniędzy i zaangażowania w pozyskanie energii z tego źródła. Najbardziej zaawansowana w dotarciu do tego celu jest amerykańska firma Quaise Energy, która przygotowuje technologię wiercenia otworów do głębokości 12 mil (ok. 20 km), które mają szansę na dotarcie do super gorących skał o temperaturze powyżej 500ºC. Jej urządzenia wiertnicze niczym nie przypominają wysokich wież stosowanych w klasycznych głębokich wierceniach.

To niewielkich rozmiarów samojezdny sprzęt  ze składanym masztem o wysokości ok. 10 m. Do wiercenia tak głębokich otworów z wysokimi temperaturami wykorzystuje się technikę fal milimetrowych stosowaną dla utrzymania fuzji termojądrowej (MMW). Ich zastosowanie polega na zastąpieniu tradycyjnych wierteł, które mechanicznie kruszą skałę, przez źródło energii fal milimetrowych.

Przyszła konkurencja ropy i gazu?

Fale te topią skałę, a następnie ją odparowują, tworząc otwór wiertniczy do pożądanej przez nas głębokości. Zaprezentowane modele pokazują, że systemy geotermalne wzmocnione super gorącymi skałami mogą osiągnąć dużą moc wyjściową przy niewielkiej powierzchni ziemi potrzebnej dla rozmieszczenia urządzeń technicznych. Obliczono, że hipotetyczne systemy mogą zapewnić moc cieplną na poziomie 100–120 MW na odwiert przez dziesięciolecia. To 5–10 razy więcej energii niż zwykle wytwarzana jest obecnie w konwencjonalnym, płytszym systemie geotermalnym. Uzyskana tu gęstość mocy może sprawić, że tego rodzaju energia geotermalna stanie się konkurencyjna w stosunku do ropy i gazu. Jedną z niezwykłych zalet tej metody jest brak potrzeby rurownia, stosowanego dotąd po to, aby górotwór pod ciśnieniem nie zniszczył głębionego otworu. Przy tej technologii stopiona skała, stygnie na ścianach otworu i wzmacnia go zastępując poprzednie rurowanie.

Usuwanie odparowanych skał odbywa się przy użyciu istniejącej technologii. Pomysł w ogólnej konfiguracji jest taki, jak w  krajowym systemie eksploatacji siarki metodą Frascha. W rurze wiertniczej o większej średnicy, wstawiona jest rura o mniejszym przekroju. Energia i gaz przemieszczają się w dół przez wewnętrzny przewód, gdzie ostatecznie docierają i odparowują skałę na dnie. Następnie gaz niosący odparowaną skałę lub jej cząstki przemieszcza się z powrotem na powierzchnię przez przestrzeń pomiędzy wewnętrznym i zewnętrznym przewodem. Zatłoczona do takiego otworu woda przechodzi w stan nadkrytyczny i może przenosić około 5–10 razy więcej ciepła niż zwykła gorąca woda, co czyni ją niezwykle wydajnym źródłem energii. Istotą rzeczy jest problem jej pompowania na powierzchnię ziemi do turbin, które mogą przekształcić ją w energię elektryczną. Firma Quaise Energy jeszcze w tym roku przeprowadzi demonstracje terenowej technologii wiercenia do super gorących skał. Pod koniec 2026 r. planuje się komercyjne uruchomienie elektrowni z wykorzystaniem tej technologii.

Najnowsze artykuły