Rosjanie tworzą centrum do obrony w sprawie Jukosu

29 października 2015, 09:23 Alert

(RBC/Wojciech Jakóbik)

Rosja stworzyła jedno centrum decyzyjne, które zajmie się sporem zbiorowym z byłymi udziałowcami Jukosu. Trybunał Sprawiedliwości w Hadze domaga się rekompensaty dla nich z tytułu bezprawnej nacjonalizacji firmy Michaiła Chodorkowskiego na początku tego wieku. Rosji grozi kara w wysokości około 50 mld dolarów.

Ministerstwo sprawiedliwości Rosji skorzysta z pomocy Międzynarodowego Centrum Ochrony Prawnej, będącego organizacją non profit. Ma ono koordynować wszelkie działania związane ze sporem. Rosjanie odmawiają opłacenia rekompensaty dla byłych udziałowców Jukosu.

O samej organizacji, która ma pomoc resortowi sprawiedliwości, wiadomo niewiele. Została zarejestrowana w lutym 2015 roku. Została ufundowana przez Rosyjską Akademię Nauk i Instytut Prawa przy rządzie Federacji Rosyjskiej. Będzie ona koordynować przeciwdziałania w ramach procesów w sześciu krajach: Belgii, Francji, Holandii, Niemczech, Wielkiej Brytanii i USA. W krajach anglosaskich i Niemczech Rosjan broni kancelaria White and Case. W państwach Beneluksu działa zaś Hanotiau & van der Berg.

Doszło już do zamrożenia aktywów rosyjskich w Francji, Austrii i Belgii, gdzie sądy uznały decyzję Hagi. Decyzji nie podjął jeszcze sąd w Londynie. Doszło nawet do zajęcia środków firmy VGTRK, która posiada 7,5 procent udziałów w europejskiej telewizji Euronews.

Amerykański sąd Dystryktu Kolumbii otrzymał pisemną odpowiedź Federacji Rosyjskiej w sprawie byłych udziałowców Jukosu w trybunale haskim. W lipcu 2014 roku uznał on, że trzy firmy: Hulley Enterprises, Yukos Universal i Veteran Petroleum, powinny otrzymać około 50 mld dolarów rekompensaty z tytułu Karty Energetycznej, która broni praw inwestorów. Rosjanie twierdzą, że nie ratyfikowali dotąd Karty, więc wyrok ich nie dotyczy. Do obrony w Stanach wynajęli oni kancelarię White & Case.

Według gazety RBC Rosja może ograniczyć szkody wynikające z decyzji Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze, który narzucił na nią karę w wysokości 50 mld dolarów rekompensaty dla byłych udziałowców znacjonalizowanego przez Kreml Jukosu Michaiła Chodorkowskiego.

Zdaniem prawników, z którymi rozmawiała gazeta, Rosja nie cofnie decyzji Trybunału, ale może odwołać się od wyroków sądów krajowych w tej sprawie. W ramach egzekucji wyroku Hagi komornicy w Austrii, Belgii, Francji i Holandii zajęli aktywów rosyjskiej dyplomacji i obywateli.

W 2001 roku firma oligarchy Michaiła Chodorkowskiego została oskarżona o oszustwa podatkowe. Stało się to po tym, jak Chodorkowski zaczął angażować się politycznie. Moskwa zmusiła firmę do bankructwa, a sąd zlikwidował spółkę w 2007 roku. Jej właściciel spędził 12 lat w łagrze. Aktywa Jukosu przejęły Gazprom, Rosnieft i inne spółki oligarchów współpracujących z prezydentem Władimirem Putinem.

Wynik sporu będzie miał znaczenie dla kondycji największych spółek energetycznych w Rosji. Część krajów europejskich zajęła już aktywa związane ze sprawą. Może dojść do kolejnych działań w tym zakresie, co podważyłoby reputację Gazpromu i innych spółek.

Więcej: Sprawa Jukosu może pogrążyć Gazprom

Przez aferę Jukosu komornik może zająć kontrowersyjne nieruchomości Rosji w Warszawie