AlertWszystko

Niemcy dają zielone światło dla Nord Stream 2

Nord Stream. Grafika: Gazprom

(Interfax/Wojciech Jakóbik)

Niemiecki urząd antymonopolowy Bundeskartellamt zatwierdził powołanie konsorcjum Nord Stream 2, które będzie odpowiedzialne za projekt o tej samej nazwie.

Decyzja regulatora została podjęta 18 grudnia.

Projekt zakłada rozbudowę gazociągu Nord Stream o trzecią i czwartą nitkę. Konsorcjum, w skład którego wchodzą Gazprom, Wintershall, Shell, E.on, Engie i OMV, powstało w lipcu tego roku. Gazprom zostawił sobie 50 procent udziałów. Europejscy partnerzy otrzymali po 10 procent akcji.

– Pozyskanie zgody od niemieckiego organu antymonopolowego to tylko jeden z wielu kroków na drodze do realizacji projektu. Podobną zgodę muszą wydać Polacy (UOKiK otrzymał podobny wniosek Nord Stream 2 – przyp. red.) i Unia Europejska jako całość, a także Komisja Europejska – wskazuje Walerij Nesterow ze Sbierbanku. – Mamy do czynienia z raczej trudną sytuacją w której, z jednej strony Niemcy i Holendrzy konsekwentnie wspierają wdrożenie projektu, i prawdopodobnie jest wsparcie Francji, a nawet Wielkiej Brytanii, ale z drugiej strony 10 krajów, w tym państwa Europy Wschodniej i Włochy, stanowczo sprzeciwiają się projektowi – ocenia analityk.

Według Nesterowa przyszłość Nord Stream 2 będzie papierkiem lakmusowym trwałości europejskiej Wspólnoty. – Pomoże zrozumieć, czy są oni w stanie rozwiązywać wspólnie problemy, w których panuje oczywista różnica interesów politycznych i ekonomicznych – ocenił.

Niemieckie poparcie dla Nord Stream 2 ściąga gromy na Berlin z wielu powodów. Grozi kryzysem przywództwa Niemiec w Europie.

Kanclerz Angela Merkel i wicekanclerz oraz minister gospodarki Sigmar Gabriel uważają, że tranzyt gazu przez Ukrainę nie jest już pewny, ani bezpieczny. Promują zatem rozwój eksportu z Rosji przez Nord Stream. Podwojenie przepustowości do 110 mld m3 rocznie zakładane w projekcie Nord Stream 2 to umożliwi. Niemcy stałyby się wtedy głównym dystrybutorem rosyjskiego gazu w Europie. Inną opinię prezentuje niemiecki ekspert.

– Wygląda na to, że Gabriel jako przewodniczący partii SPD miał wystarczającą przewagę wewnątrz koalicji, aby przepchnąć ten projekt. Rozumiem to w ten sposób, że minister spraw zagranicznych Frank Walter Steinmeier nie był zadowolony, a Kanclerz była przeciwna, ale musiała zaakceptować projekt ze względu na konieczność utrzymania równowagi w koalicji – twierdzi Uli Speck, ekspert ds. bezpieczeństwa z Niemiec. – Uważam również, że Gerhard Schroeder użył swojej wiedzy i znajomości, by lobbować za projektem w imieniu Gazpromu. Z perspektywy Kremla Nord Stream 2 ma sens, bo może podważyć wspólny zachodni front pod przewodnictwem Merkel przeciwko oddaniu Ukrainy pod kontrolę Rosji, coś, z czym Władimir Putin walczył od lat – wskazuje ekspert.

Zdaniem Specka Nord Stream 2 przede wszystkim podważa zaufanie dla Niemiec w Unii Europejskie, co może poskutkować kryzysem przywództwa tego kraju, który jest możliwy także z innych powodów. – Projekt przedstawia Niemcy, jako potęgę sterowaną interesem ekonomicznym, cynicznie nadużywającą swojej uprzywilejowanej pozycji w relacjach z Rosją – ocenia.


Powiązane artykuły

Srebro. Fot. KGHM, foto ilustracja

Polska potęgą srebra. Zachód ma na nie chrapkę

Amerykańska Służba Geologiczna dokonała przeliczenia polskich zasobów srebra, oceniając je jako największe na świecie, pozostawiające daleko w tyle dotychczasowych liderów branży....

Hejt wymierzony w Najprzedszkole

We Wrocławiu matka czteroletniego chłopca, zorganizowała internetową nagonkę na prywatne przedszkole. Gdy dyrekcja rozwiązała z nią umowę, media rozpisały się...
TOP Tygodnia. Grafika: Freepik/BiznesAlert.pl

TOP Tygodnia BiznesAlert.pl. Zobacz najpopularniejsze teksty mijającego tygodnia

Polecamy Państwu zestawienie najbardziej popularnych komentarzy i opinii mijającego tygodnia (1.03-07.03.2025 roku).

Udostępnij:

Facebook X X X