(BBC/Bartłomiej Sawicki)
– Wielka Brytania w ramach wzmocnienia państw Sojuszu na wschodniej flance NATO zamierza wysłać do Estonii 500, a do Polski 150 żołnierzy. Przyjadą na „trwałe, rotacyjne” ćwiczenia – poinformował sekretarz obrony Wielkiej Brytanii, Michael Fallon. Brytyjczyk ostrzegł, że Rosja pragnie siłą zmienić granice w Europie.
W ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO, 150-osobowa grupa żołnierzy zostanie wysłana do Polski, a do Estonii uda się 500 żołnierzy. Jak podkreślił brytyjski sekretarz obrony, podjęte działania mają na celu powstrzymanie dalszej agresji ze strony Rosji. – Wschodnie kraje NATO czują ogromną presję ze strony Rosji, ze względu na duże ćwiczenia wojskowe, czy naruszanie ich przestrzeni powietrznej – zaznaczył Fallon. – Władimir Putin próbuje zmienić granice międzynarodowe przez użycie siły. Myślę, że jest to jej demonstracja, stosowana po to, aby Rosja była traktowana znów jako mocarstwo. Dlatego też bardzo ważne jest, że jesteśmy razem – powiedział Brytyjczyk.
– Ten szczyt jest szansą dla nas, aby powtórzyć nasze zdecydowane poparcie dla Ukrainy i innych naszych wschodnich sojuszników w celu powstrzymania rosyjskiej agresji. Czyny mówią głośniej niż słowa i Wielka Brytania ma zaszczyt odegrać w tym zakresie główną rolę – powiedział z kolei brytyjski premier, David Cameron.
Cztery bataliony wielonarodowe będą rozmieszczone w Estonii, na Łotwie, Litwie i w Polsce. Na ich czele staną żołnierze z Wielkiej Brytanii, USA, Niemiec i z Kanady. Do ich rozmieszczenia ma dojść na początku 2017 roku. Brytyjskie siły zbrojne są już obecne w ponad 80 krajach na całym świecie w różnych rolach, w tym 450 żołnierzy w Afganistanie i ponad 275 osób wojskowego personelu w Iraku.