Komisarz Unii Europejskiej ds. energii Gunter Oettinger skrytykował w środę planowane przyjęcie celu redukcji emisji CO2 w ramach europejskiej polityki klimatycznej do 2030 roku. Podczas konferencji „Przemysł ma Znaczenie” w Brukseli w środę 29 stycznia niemiecki komisarz jednoznacznie stwierdził, że „aroganckie i głupie” jest przekonanie, że polityka klimatyczna ocali świat.
Proponowane podniesienie progu redukcji emisji CO2 powyżej 35% w perspektywie 2030 roku i do 20 proc. do 2020 r., jest jego zdaniem niewykonalne.
– Powiedzmy sobie jasno – mówił komisarz Oettinger. – Dotychczasowe redukcje były możliwe w głównej mierze tylko dzięki kryzysowi ekonomicznemu i masowym zamknięciom zakładów wysokoenergetycznych w krajach byłego RWPG.
– Pogląd, że Europa odpowiadająca za 4,5 procent globalnych emisji może uratować świat jest nierealistyczny – mówi Oettinger. Tkwienie w takim przekonaniu przyniosło Europie niepowetowane straty. Ucieczkę i a zatem likwidację przemysłu. Wystarczy spojrzeć na USA, by zobaczyć, że trzeba zrobić wszystko dla ratowania produkcji.
– Cieszy nas, że komisarz Oettinger zabrał głos w sposób bardzo wyraźny i jednoznaczny, wiernie odzwierciedlając nadzieje i obawy przemysłu europejskiego sektora energii w obliczu czekającej nas dyskusji nad strategią rozwoju w latach 2020 – 2030 – zdecydowanie podkreśla Janusz Luks, dyrektor zarządzający CEEP. – Mamy też ogromna satysfakcję, że dzięki konsekwentnemu działaniu z roku na rok udaje się nam rozszerzać grono tych spośród osób decyzyjnych w UE, które akceptują nasze poglądy – dodaje dyrektor Luks.
Firmy stowarzyszone w Central Europe Energy Partners są przekonane, że niezależnie od nakazów, czy zakazów, wszyscy chcemy, aby świat był coraz bardziej zielony i ekologicznie zrównoważony. – Z jednym wyraźnym zastrzeżeniem – zaznacza J. Luks. – Tempo osiągania tego celu nie może być oderwane od realiów zarówno państw członkowskich UE, jak i uwarunkowań globalnych. Najbogatsze kraje świata, jak np. USA, emitują około 17 ton, CO2 na głowę mieszkańca, gdy w tym samym czasie średnia na jednego mieszkańca UE to w porównaniu do Stanów niespełna 7 ton. Tymczasem w oderwaniu od tych danych, część administracji UE chce kolejnych znacznych, ograniczeń emisji CO2. Nie chcąc zauważyć i wziąć pod uwagę, że pogłębianie takich dysproporcji bezpośrednio przekłada się na konkurencyjność Europy na rynkach globalnych – wyjaśnia dyrektor.
Dodatkowo pomijane są różnice rozwojowe pomiędzy krajami UE15, a pozostałymi państwami członkowskimi, które aby wypełnić zobowiązania polityki spójności, muszą inwestować w większym tempie niż kraje UE15. Dotyczy to między innymi przemysłu stalowego, chemicznego, wydobywczego oraz wielu i innych branż. Nowe inwestycje to więcej emisji, mimo stosowania BAT (Best Available Technologies). – W czasach kryzysu finansowego przemysł europejski po raz kolejny udowodnił swoją pozytywną rolę tarczy chroniącej gospodarki i społeczeństwa naszych krajów przed najgorszymi skutkami recesji – podkreśla Janusz Luks. – Mówimy dziś o konsekwencjach deindustrializacji Europy i sposobach zapobiegania im – dodaje.
Inną, choć skojarzoną, sprawą jest konieczność obniżenia cen energii, która w UE jest droższa, niż w krajach poza unijnych. – Wiadomo, że Niemcy „przeprosili się” z węglem i moim zdaniem my również powinniśmy wybrać tę samą drogę – uważa J. Luks. – Naszym celem, do którego konsekwentnie dążymy jest cena uprawnień CO2 bliska zeru również po roku 2020 i 2030. O cenach energii będziemy mówić 19 lutego w Parlamencie Europejskim, gdzie CEEP organizuje specjalna dyskusję pod patronatem posła J.Buzka – dodał.
Warto przypomnieć, że CEEP organizuje corocznie spotkania 29+1, gdzie 29 to najważniejsze firmy z sektora energii Europy Centralnej. Spotkania odbywają się na zasadzie Chatham House Rule, by bez dziennikarzy i polityków, „prosto w oczy”, przemysł miał szanse prowadzić dialog i wyrazić swoje opinie komisarzowi ds. Energii UE. W tym roku takie spotkanie odbędzie się w kwietniu w Bukareszcie, w składzie rozszerzonym o dużych konsumentów przemysłowych energii , aby całościowo ocenić sytuację w wytwarzaniu energii i jej konsumpcji, w przededniu wprowadzenia Wewnętrznego Rynku Energii w Europie.
– Energia i polityka UE w sektorze energii ma kluczowe znaczenie dla rozwoju naszych społeczeństw, dla rozwoju Polski, Europy Centralnej i całej UE. Jest to truizm, ale z gatunku takich, o których często wydajemy się nie pamiętać, I dlatego, tak jak robi to komisarz Oettinger, warto o nim mówić otwarcie i jak najczęściej – zakończył Janusz Luks.
Central Europe Energy Partners AISBL jest międzynarodowym stowarzyszeniem non-profit z siedzibą w Brukseli. Stowarzyszenie jest reprezentantem szeroko rozumianego sektora energii oraz sektorów energochłonnych a także organizacji naukowo-badawczych i projektowych z Europy Centralnej .
Głównym zadaniem CEEP w 2014 roku będzie dalsze wspieranie i ułatwianie integracji sektora energii a także rozwiązywania spraw dotyczących sektorów energochłonnych i w Europie Centralnej. W pełni popierając unijne cele 20-20-20, stowarzyszenie będzie promować zrównoważone podejście do realizacji unijnych celów w zakresie ochrony klimatu, zrównoważonego rozwoju oraz bezpieczeństwa w wymienionych wyżej sektorach. Oznacza to poparcie dla wspólnej, szeroko zakrojonej unijnej polityki z uwzględnieniem interesów Europy Centralnej, krajów związanych z europejskim korytarzem transportowym Północ-Południe w ramach dalszego integrowania całej UE.
W połowie stycznia 2014 roku w skład CEEP wchodzą 22 podmioty z 5 państw UE.