Najważniejsze informacje dla biznesu

Hansen: W następnych tygodniach można się spodziewać zwyżki zapasów ropy

KOMENTARZ

Ole Hansen

Szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Wahania na rynku ropy naftowej pozostają silne, ale ceny surowca nadal znajdują się w określonym zakresie. Po mocnych wzrostach w sierpniu, wywołanych spekulacjami o zamrożeniu produkcji, rynek zdecydował się na ponowną sprzedaż, dochodząc do wniosku, że producenci z OPEC i spoza tej organizacji nie osiągną w najbliższym czasie kompromisu w tej kwestii.

W ubiegłym tygodniu, notowania ropy jednak silnie wzrosły, dzięki słabszemu dolarowi oraz zaskakującym danym, które wskazały na najsilniejszy tygodniowy spadek zapasów w USA od 1999. Według raportu EIA, zapasy surowca w USA spadły o ponad 14 milionów baryłek w ciągu jednego tygodnia. Publikacja doprowadziła do ograniczenia liczby krótkich pozycji w ropie, a inwestorzy zadają sobie teraz nowe pytania dotyczące perspektyw dla rynku.

Studiując poniższe wykresy, można jednak zauważyć, że spadek zapasów był wywołany zniżką importu o niemal 2 miliony baryłek dziennie. To z kolei jest wynikiem zamknięcia niektórych portów na zachodnim wybrzeżu Florydy oraz zawrócenia niektórych tankowców z powodu huraganu Hermine. Dlatego też silny spadek zapasów należy rozpatrywać w kategoriach wyjątku – fundamenty pozostają bez zmian, co powinno doprowadzić w następnych tygodniach do zwyżki zapasów – część rynku powoli zdaje sobie z tego sprawę, co odzwierciedla zniżkę notowań surowca tuż przed weekendem.

Cotygodniowy raport wskazał z drugiej strony na silny popyt ze strony rafinerii, co jest sprzeczne z sezonowymi trendami w tej części roku. Dodatkowo, według raportu, produkcja ropy spadła niemal do najniższego poziomu w roku. Oznacza to, że wpływ uruchomienia nowych platform wiertniczych w ostatnich miesiącach nie jest jeszcze silnie odczuwalny.

Obecnie uwaga inwestorów na rynku ropy skupia się na zaplanowanym na 26-28 września Międzynarodowym Forum Energii, podczas którego producenci z OPEC i spoza tej organizacji będą mieli okazję wspólnie ocenić sytuację. Naszym zdaniem, mimo że Rosja i Arabia Saudyjska osiągnęły porozumienie w sprawie stabilizacji rynku, ogólna umowa – przy obecnych poziomach wokół 50 USD za baryłkę – jest mało prawdopodobna.

Cena na tym poziomie będzie nadal zachęcać producentów ponoszących wysokie nakłady spoza OPEC – zwłaszcza w USA – do zwiększania udziału w rynku. W ostatnim czasie niektórzy z nich zasygnalizowali, że są w stanie generować zyski przy takich poziomach. Na przykład, Apache Corp, wiodący producent ropy z łupków w USA, podał, że znalazł „wielkie” rezerwy ropy i gazu w zachodnim Teksasie – według szacunków, zapasy mogą sięgać 3 miliardów baryłek ropy i 75 bilionów stóp sześciennych gazu. Najbardziej interesujące jest to, że Apache zdaje się być zdania, że nawet przy cenie 50 USD za baryłkę może utrzymać od 2.000 do 3.000 platform wiertniczych w regionie.

Notowania ropy naftowej pozostają w trójkątnym trendzie. Wyprzedaż z sierpnia zakończyła się tuż przed osiągnięciem poziomu wsparcia, dzięki serii werbalnych interwencji, zwłaszcza ze strony ministra energii Arabii Saudyjskiej.

Obecne warunki powinny zachęcić inwestorów grających w krótkiej perspektywie – istnieje bowiem wiele krótkoterminowych czynników, które wpływają na rynek: poziomy podaży ze strony kluczowych producentów, kierunek dolara, sezon prac konserwacyjnych w rafineriach, werbalne interwencje oraz taktyczne pozycjonowanie na rynku.

Źródło: CIRE.PL

KOMENTARZ

Ole Hansen

Szef działu strategii rynków towarowych, Saxo Bank

Wahania na rynku ropy naftowej pozostają silne, ale ceny surowca nadal znajdują się w określonym zakresie. Po mocnych wzrostach w sierpniu, wywołanych spekulacjami o zamrożeniu produkcji, rynek zdecydował się na ponowną sprzedaż, dochodząc do wniosku, że producenci z OPEC i spoza tej organizacji nie osiągną w najbliższym czasie kompromisu w tej kwestii.

W ubiegłym tygodniu, notowania ropy jednak silnie wzrosły, dzięki słabszemu dolarowi oraz zaskakującym danym, które wskazały na najsilniejszy tygodniowy spadek zapasów w USA od 1999. Według raportu EIA, zapasy surowca w USA spadły o ponad 14 milionów baryłek w ciągu jednego tygodnia. Publikacja doprowadziła do ograniczenia liczby krótkich pozycji w ropie, a inwestorzy zadają sobie teraz nowe pytania dotyczące perspektyw dla rynku.

Studiując poniższe wykresy, można jednak zauważyć, że spadek zapasów był wywołany zniżką importu o niemal 2 miliony baryłek dziennie. To z kolei jest wynikiem zamknięcia niektórych portów na zachodnim wybrzeżu Florydy oraz zawrócenia niektórych tankowców z powodu huraganu Hermine. Dlatego też silny spadek zapasów należy rozpatrywać w kategoriach wyjątku – fundamenty pozostają bez zmian, co powinno doprowadzić w następnych tygodniach do zwyżki zapasów – część rynku powoli zdaje sobie z tego sprawę, co odzwierciedla zniżkę notowań surowca tuż przed weekendem.

Cotygodniowy raport wskazał z drugiej strony na silny popyt ze strony rafinerii, co jest sprzeczne z sezonowymi trendami w tej części roku. Dodatkowo, według raportu, produkcja ropy spadła niemal do najniższego poziomu w roku. Oznacza to, że wpływ uruchomienia nowych platform wiertniczych w ostatnich miesiącach nie jest jeszcze silnie odczuwalny.

Obecnie uwaga inwestorów na rynku ropy skupia się na zaplanowanym na 26-28 września Międzynarodowym Forum Energii, podczas którego producenci z OPEC i spoza tej organizacji będą mieli okazję wspólnie ocenić sytuację. Naszym zdaniem, mimo że Rosja i Arabia Saudyjska osiągnęły porozumienie w sprawie stabilizacji rynku, ogólna umowa – przy obecnych poziomach wokół 50 USD za baryłkę – jest mało prawdopodobna.

Cena na tym poziomie będzie nadal zachęcać producentów ponoszących wysokie nakłady spoza OPEC – zwłaszcza w USA – do zwiększania udziału w rynku. W ostatnim czasie niektórzy z nich zasygnalizowali, że są w stanie generować zyski przy takich poziomach. Na przykład, Apache Corp, wiodący producent ropy z łupków w USA, podał, że znalazł „wielkie” rezerwy ropy i gazu w zachodnim Teksasie – według szacunków, zapasy mogą sięgać 3 miliardów baryłek ropy i 75 bilionów stóp sześciennych gazu. Najbardziej interesujące jest to, że Apache zdaje się być zdania, że nawet przy cenie 50 USD za baryłkę może utrzymać od 2.000 do 3.000 platform wiertniczych w regionie.

Notowania ropy naftowej pozostają w trójkątnym trendzie. Wyprzedaż z sierpnia zakończyła się tuż przed osiągnięciem poziomu wsparcia, dzięki serii werbalnych interwencji, zwłaszcza ze strony ministra energii Arabii Saudyjskiej.

Obecne warunki powinny zachęcić inwestorów grających w krótkiej perspektywie – istnieje bowiem wiele krótkoterminowych czynników, które wpływają na rynek: poziomy podaży ze strony kluczowych producentów, kierunek dolara, sezon prac konserwacyjnych w rafineriach, werbalne interwencje oraz taktyczne pozycjonowanie na rynku.

Źródło: CIRE.PL

Najnowsze artykuły