KOMENTARZ
Teresa Wójcik
Redaktor BiznesAlert.pl
Rada UE ds Środowiska 30 września, po dyskusji, która przeciągnęła się o prawie 3 godziny, jednomyślnie wyraziła zgodę na ratyfikację Porozumienia Paryskiego przez Parlament Europejski na szybkiej ścieżce w przyszłym tygodniu.
[tt]Państwa członkowskie Unii zdecydowały się na przyjęcie Porozumienia Paryskiego COP 21 w trybie mieszanym[/tt], tj. krajowo-grupowym. Dlatego odbędzie się ratyfikacja wspólna i ministrowie ochrony środowiska państw UE zgodzili się na przeprowadzenie tej ratyfikacji w specjalnym, przyspieszonym trybie.
Po zakończeniu obrad 30 września Miguel Arias Cañete, komisarz UE ds. polityki klimatycznej i energetycznej na konferencji prasowej poinformował, że [tt]kilka państw zastrzegło, że chcą uwzględnienia w polityce klimatycznej ich krajowej specyfiki[/tt]. Zostało to zaakceptowane.
Pytany bezpośrednio o stanowisko Polski w tej sprawie, wyjaśnił, że zgoda na ratyfikację dotyczy celów ogólnych, wspólnych dla całej Unii, natomiast miksy energetyczne poszczególnych państw kształtowane są oddzielnie: – „Musimy brać pod uwagę fakt, że są kraje, które muszą opierać się na określonym źródle surowcowym. To zrozumiałe, uwzględniamy te różnice.” – podkreślił.
Wypowiedź komisarza Cañete to oficjalne poparcie dla stanowiska Polski i dla rządowej koncepcji oparcia naszego miksu energetycznego na węglu.
Nie wszystkie społeczeństwa UE mogą sobie pozwolić na własne warianty Energiewende z OZE w roli głównej. Ceny elektryczności dla gospodarstw domowych w Niemczech wskutek ogromnych dopłat do „zielonej energii”, co jest kosztem Energiewende, wzrosły przez niecałą dekadę o prawie 50 proc. Te fakty uznała Bruksela.
Stanowisko komisarza Cañete w sprawie różnych uwarunkowań energetycznych w państwach UE, to bardzo dobra wiadomość. Oznacza, że [tt]KE uznaje prawo Polski do własnego miksu energetycznego, opartego na węglu i czystych technologiach węglowych[/tt].