To znacząca korekta spadków, z którymi mieliśmy do czynienia od początku roku, ale która być może nie znajdzie odzwierciedlenia w cenach detalicznych. Ryzyko wahań w hurcie biorą bowiem na siebie stacje sprzedające paliwo kierowcom. Przez ostatnie 7 dni benzyna w hurcie notuje zaś średnio -6 zł/m3, olej napędowy 0 zł/m3. Warto jednak zauważyć, że w porównaniu z cenami z początku 2016 r. oba paliwa w hurcie są droższe ok. 25%, tj. ok. złotówki. To sprawia, że marża detaliczna stacji ukształtowała się w ostatnim okresie na poziomie ok. 2% ceny litra paliwa.
W obu rafineriach, płockiej i gdańskiej, Pb95 drożeje dziś +14 zł/m3 , ale już Pb98 w Orlenie to +18 zł/m3, a Lotosie „tylko” +16 zł/m3. Z kolei ON w Gdańsku notuje -3 zł/m3, ale Płocku +4 zł/m3.
Tym samym benzyna w hurcie obu rafinerii jest na zbliżonym poziomie (Lotos 3 688 zł/m3, Orlen 3 689 zł/m3 netto), ale w przypadku ON różnica ta wynosi już 4 zł/m3 (Lotos 3 597 zł/m3, Orlen 3 593 zł/m3 netto).
Kontynuowana jest tendencja do różnicowania cen obu paliwa. Jeżeli 31.12.2016 r. olej napędowy był tylko niecałe 0,3% tańszy od benzyny, obecnie różnica ta wynosi już 2,6%.
Mimo cięć w wydobyciu ropy, wprowadzonych przez Rosję i OPEC, na światowych rynkach energetycznych wciąż jednak panuje istotna nadpodaż tak surowca rafineryjnego, jak i jego przetworów, co wskazuje, że w najbliższym czasie możemy spodziewać się również obniżek w polskich rafineriach i na stacjach.
Na rynkach światowych wg agencji Bloomberg ropa Brent (referencyjna dla kontynentu europejskiego) zdrożała przez ostatnie 7 dni 1,13% (z 55,08 do 55,70 USD/b), co przy spadku dolara rzędu 0,34% daje wzrost teoretycznych kosztów polskich rafinerii (zł/l ropy Brent) rzędu 0,78%.
Paliwa gotowe na ARA: benzyna +0,12% (w PKN Orlen -0,54%), olej napędowy +1,01% (w PKN Orlen -0,17%).
Polska Izba Paliw Płynnych