icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Bruksela chce utrzymać wyjątki w systemie ETS dla lotnictwa

Komisja Europejska zaproponowała w piątek poprawki do unijnego systemu pozwoleń na emisję CO2 dla lotnictwa. KE chce, by loty międzynarodowe do i poza UE nadal były wyłączone z systemu, aby dać czas na wdrożenie światowego porozumienia ws. emisji w lotnictwie.

Wyjątek z systemu ETS (ang. emission trading system) dla lotów międzynarodowych do i poza UE wprowadzono na lata 2013-2016. Systemem pozwoleń handlu na emisję gazów cieplarnianych objęte są loty pomiędzy lotniskami wewnątrz Europejskiego Obszaru Gospodarczego, czyli w państwach UE, Norwegii, Islandii i Liechtensteinu. W piątek KE zaproponowała, by ta zasada obowiązywała jeszcze przynajmniej przez cztery lata.

„Komisja proponuje utrzymanie obecnego geograficznego zakresu systemu pozwoleń na emisję dla lotnictwa w UE, obejmującego loty pomiędzy lotniskami w Europejskim Obszarze Gospodarczym. To zapewni wyrównane warunki konkurowania i równe traktowanie wszystkich linii lotniczych operujących w Europie” – poinformowała KE w komunikacie.

Propozycja KE ma ułatwić wdrożenie uzgodnieniowego w październiku 2016 roku, po sześciu latach trudnych negocjacji, światowego porozumienia sektora lotniczego pod auspicjami Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Przewiduje ono, że po 2020 roku linie lotnicze będą musiały równoważyć wzrost emisji. W praktyce chodzi o kupowanie przez przewoźników „jednostek emisyjnych”, które będą generowane przez projekty mające na celu redukcję CO2 w innych działach gospodarki (np. przez odnawialne źródła energii). Do 2026 roku udział w systemie ma być dobrowolny, dopiero od 2027 stanie się obowiązkowy.

„Po zawarciu ważnego porozumienia pod auspicjami ICAO, Unia Europejska koncentruje się teraz na wdrożeniu światowego systemu. Poważnie traktujemy cel, jakim jest neutralny pod względem emisji CO2 rozwój sektora lotniczego. Zapewnimy finansowe i techniczne wsparcie, by to umożliwić” – oświadczyła unijna komisarz ds. transportu Violeta Bulc, cytowana w komunikacie KE.

Według danych KE bezpośrednie emisje gazów cieplarnianych z lotnictwa to około 3 proc. całkowitych emisji w UE oraz ponad 2 procent emisji na świecie. Gdyby sektor lotniczy był państwem, byłby na dziesiątym miejscu wśród największych emitentów gazów cieplarnianych na świecie.

Szacunki ICAO wskazują, że do 2020 roku poziom emisji generowany przez sektor lotniczy na świecie będzie o 70 proc. wyższy niż w 2005 roku. Do 2050 roku poziom ten może wzrosnąć nawet o 300-700 proc.

UE włączyła lotnictwo w system pozwoleń na emisję od 2012 roku. Według KE w latach 2013-2016 system ETS przyczynił się do ograniczenia emisji CO2 przez sektor lotniczy o 65 mln ton. Zaproponowane w piątek zmiany w systemie wymagają zgody europarlamentu i rządów państw członkowskich UE.

Polska Agencja Prasowa

Komisja Europejska zaproponowała w piątek poprawki do unijnego systemu pozwoleń na emisję CO2 dla lotnictwa. KE chce, by loty międzynarodowe do i poza UE nadal były wyłączone z systemu, aby dać czas na wdrożenie światowego porozumienia ws. emisji w lotnictwie.

Wyjątek z systemu ETS (ang. emission trading system) dla lotów międzynarodowych do i poza UE wprowadzono na lata 2013-2016. Systemem pozwoleń handlu na emisję gazów cieplarnianych objęte są loty pomiędzy lotniskami wewnątrz Europejskiego Obszaru Gospodarczego, czyli w państwach UE, Norwegii, Islandii i Liechtensteinu. W piątek KE zaproponowała, by ta zasada obowiązywała jeszcze przynajmniej przez cztery lata.

„Komisja proponuje utrzymanie obecnego geograficznego zakresu systemu pozwoleń na emisję dla lotnictwa w UE, obejmującego loty pomiędzy lotniskami w Europejskim Obszarze Gospodarczym. To zapewni wyrównane warunki konkurowania i równe traktowanie wszystkich linii lotniczych operujących w Europie” – poinformowała KE w komunikacie.

Propozycja KE ma ułatwić wdrożenie uzgodnieniowego w październiku 2016 roku, po sześciu latach trudnych negocjacji, światowego porozumienia sektora lotniczego pod auspicjami Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego (ICAO). Przewiduje ono, że po 2020 roku linie lotnicze będą musiały równoważyć wzrost emisji. W praktyce chodzi o kupowanie przez przewoźników „jednostek emisyjnych”, które będą generowane przez projekty mające na celu redukcję CO2 w innych działach gospodarki (np. przez odnawialne źródła energii). Do 2026 roku udział w systemie ma być dobrowolny, dopiero od 2027 stanie się obowiązkowy.

„Po zawarciu ważnego porozumienia pod auspicjami ICAO, Unia Europejska koncentruje się teraz na wdrożeniu światowego systemu. Poważnie traktujemy cel, jakim jest neutralny pod względem emisji CO2 rozwój sektora lotniczego. Zapewnimy finansowe i techniczne wsparcie, by to umożliwić” – oświadczyła unijna komisarz ds. transportu Violeta Bulc, cytowana w komunikacie KE.

Według danych KE bezpośrednie emisje gazów cieplarnianych z lotnictwa to około 3 proc. całkowitych emisji w UE oraz ponad 2 procent emisji na świecie. Gdyby sektor lotniczy był państwem, byłby na dziesiątym miejscu wśród największych emitentów gazów cieplarnianych na świecie.

Szacunki ICAO wskazują, że do 2020 roku poziom emisji generowany przez sektor lotniczy na świecie będzie o 70 proc. wyższy niż w 2005 roku. Do 2050 roku poziom ten może wzrosnąć nawet o 300-700 proc.

UE włączyła lotnictwo w system pozwoleń na emisję od 2012 roku. Według KE w latach 2013-2016 system ETS przyczynił się do ograniczenia emisji CO2 przez sektor lotniczy o 65 mln ton. Zaproponowane w piątek zmiany w systemie wymagają zgody europarlamentu i rządów państw członkowskich UE.

Polska Agencja Prasowa

Najnowsze artykuły