Aktywiści Warszawy Bez Smogu, wchodzącej w skład Polskiego Alarmu Smogowego, złożą 20 czerwca, o godz. 12.00, petycję do Prezydent M.st. Warszawy domagając się zmiany programu dopłat do wymiany „kopciuchów” w stolicy.
Według szacunków UM Warszawa w stolicy funkcjonuje ok. 15 tysięcy pozaklasowych kotłów na paliwa stałe, czyli tzw. kopciuchów. Zdaniem inicjatywy Warszawy Bez Smogu, wchodzącej w skład Polskiego Alarmu Smogowego, istniejący obecnie program dopłat do wymiany jest nieskuteczny i wymaga gruntownej zmiany.
– Zgodnie z wymogami Uchwały Antysmogowej dla woj. mazowieckiego do końca roku 2022 należy wymienić wszystkie kotły nie spełniające wymogów uchwały. Oznacza to, że w nadchodzących latach w Warszawie należy wymienić ok. 270 kotłów miesięcznie. Opracowany przez UM Warszawy program dopłat do wymiany kotłów sprawił, że w całym roku 2017 wymieniono zaledwie 262 kotły. Wymiana kotłów w takim tempie zajmie prawie 60 lat – mówi Monika Daniluk, aktywistka WBS i dodaje, że Warszawa potrzebuje czystego powietrza teraz, a nie w bliżej nieokreślonej przyszłości.
– Uważamy, że tak zamożne miasto jak Warszawa stać na utworzenie dużo ambitniejszego programu wymiany kopciuchów niż obecnie – mówi Piotr Siergiej z WBS. Porównanie liczy wymian kotłów z roku 2017: Kraków – 6185, Wrocław – 1812, a nawet podwarszawski Otwock – 190 pokazuje, że wynik Warszawy, największego i najbogatszego miasta w kraju, jest bardzo kiepski. Więcej kotłów niż w Warszawie wymieniono choćby w Katowicach, Łodzi, Poznaniu czy Rybniku. Nawet mała, podkrakowska gmina Zabierzów wymieniła tylko dwukrotnie mniej kotłów niż dwumilionowa Warszawa. Potrzebna jest fundamentalna zmiana podejścia, i temu właśnie służy nasza petycja.
Aktywiści Warszawy Bez Smogu wnioskują m.in. o zwiększenie w budżecie środków na wymianę kotłów na paliwa stałe do 240 mln zł na najbliższe 5 lat, bezgotówkowe rozliczanie obywateli, wyższe progi dofinansowania i szeroką pomoc miasta w wypełnianiu wniosków.
Bez przyspieszenia procesu wymiany kotłów nie uda się w szybkim tempie poprawić jakości powietrza w stolicy podczas sezonu grzewczego – dodaje Piotr Siergiej.
Polski Alarm Smogowy