Ogłoszony we wtorek raport Najwyższej Izby Kontroli na temat systemu viaTOLL komentuje prezes Krajowej Izby Gospodarczej Andrzej Arendarski:
– Zapoznałem się z informacjami NIK-u nt. funkcjonowania systemu viaTOLL, jak również ze stanowiskiem firmy, która system wdrażała. To zupełnie przeciwne stanowiska. Jedna strona obarcza drugą, że ta nie dotrzymała norm technicznych, druga z kolei przedstawia dokumenty, które świadczą o czymś innym… Trudno więc wyrobić sobie zdanie.
Najbardziej bulwersującą sprawą, na którą już wielokrotnie zwracaliśmy uwagę, jest system pobierania kar, ale tego nie wymyślili twórcy viaTOLL, tylko urzędnicy. Wynika z niego, że kierowca może być wielokrotnie karany, za to samo przewinienie, w zależności od tego ile mija bramek. To nieprawidłowość, która powinna być jak najszybciej zlikwidowana.
Urzędnicy zawiedli, podeszli do tematu zbyt restrykcyjnie, niezgodnie z podstawowym kanonem prawa, które mówi, że jedno przewinienie każe się raz. Najważniejszą sprawą związaną z systemem, jest to, że stał on się podstawą do stworzenia jednolitego systemu kierowania ruchem na drogach w Polsce, a później w Europie.