Amerykanie dofinansowali już elektrownię jądrową w Rumunii. Ich działania rodzą wnioski dla Polski, która ma podpisać umowę międzyrządową z USA w sprawie atomu – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Rumunia podpisała z USA umowę sankcjonującą stworzenie konsorcjum do budowy dwóch nowych reaktorów Elektrowni Cernavodă w technologii kanadyjskiej CANDU (jak reaktory 1 i 2) do 2030 roku. Do konsorcjum mogą wejść Francuzi. Do asygnaty doszło 10 października w Waszyngtonie z udziałem ministra gospodarki Virgila Popescu oraz sekretarza energii Dana Brouilette. Amerykańskie narzędzie inwestycji zagranicznych EximBank ma sfinansować modernizację jednego z istniejących bloków w Czarnej Wodzie i budowy dwóch kolejnych o wartości ośmiu miliardów dolarów.
Rozwój wypadków w Rumunii daje konkretne wnioski dla Polski:
- USA rywalizują z innymi dostawcami w Europie Środkowo-Wschodniej. Rumunia wcześniej odrzuciła ofertę chińską opisywaną przez BiznesAlert.pl. Chińczycy chcieli przejąć 51 procent udziałów projektu. Istniało ryzyko zwiększenia zależności politycznej od Pekinu na niekorzyść polityki atlantyckiej prowadzonej przez Bukareszt. USA mają motywację do inwestowania w atom Europy Środkowo-Wschodniej, o czym pisałem w innym miejscu.
- Amerykanie używają EximBanku do finansowania atomu w Europie Środkowo-Wschodniej. Rozwiązanie zastosowane w Rumunii może zostać wykorzystane także w Polsce zgodnie ze zaktualizowanym Programem Polskiej Energetyki Jądrowej, który zakłada zaangażowanie jednego partnera technologicznego, który da wkład finansowy w inwestycję. Warto zaznaczyć, że osiem mld dolarów, które mogą trafić do Rumunii to połowa kosztów pierwszego etapu polskiego programu jądrowego zakładającego budowę reaktora jądrowego do 2033 roku. Pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotr Naimski szacował, że atom w Polsce ma kosztować w pierwszej dekadzie około 60 mld złotych. 8 mld dolarów to około 30 mld złotych, czyli połowa kosztów przewidzianych przez ministra w tym czasie. Oznacza to, że skala zaangażowania Amerykanów może być na tyle duża, że pozwoli sfinansować połowę polskiego programu.
- Amerykanie są gotowi wejść do tandemu na rzecz budowy atomu. Umowa amerykańsko-rumuńska zakłada włączenie partnerów technologicznych z Francji zgodnie z koncepcją, która może zostać także zastosowana w Polsce. Pisałem już, że można sobie wyobrazić scenariusz, w którym Amerykanie wchodzą we współpracę z Japończykami lub Francuzami i razem wykorzystują technologię inną niż AP1000 Westinghouse do budowy pierwszego reaktora na terytorium Polski.
BiznesAlert.pl jako pierwszy informował, że umowa polsko-amerykańska o atomie może zostać podpisana w październiku. Wieści z Rumunii to kolejny asumpt do rozważań na temat możliwej korelacji czasowej tego dokumentu ze szczytem Trójmorza w Tallinie. Odbędzie się on w formule online ze względu na pandemię koronawirusa i będzie w pierwszym rzędzie poświęcona współpracy cyfrowej, ważnej agendzie z punktu widzenia kraju-gospodarza, czyli Estonii. Jednakże deklaracja wsparcia Funduszu Trójmorza kwotą miliarda dolarów przez USA, jego zainteresowanie wsparciem atomu, dają kolejne argumenty za podejrzeniem, że w okolicach 18 października, gdy będzie trwał szczyt, mogą pojawić się informacje o umowie Amerykanów z Polakami.