(Novosti Gruzija/Trend/Piotr Stępiński)
Gruzji nie wystarczy tego wolumenu gazu, który na dzień dzisiejszy jest dostarczany z Azerbejdżanu, deficyt będzie pokryty rosyjskim surowcem – powiedział dziennikarzom minister energetyki Kakha Kaładze.
W środę w Gruzji prowadzone były rozmowy z przedstawicielami azerskiej spółki SOCAR.
– W porównaniu z rokiem 2014 w 2015 zapotrzebowanie na gaz wzrosło prawie o 19 procent. W tym roku Gruzja będzie musiała uzupełnić deficyt 300-400 mln m3 – powiedział Kaladze.
Wyjaśnił, że co roku Gruzja potrzebuje ok. 2,5 mld m3 gazu. Większa jego część pochodzi z Azerbejdżanu, a pozostała z Rosji. A mianowicie 10 procent łącznego dostarczanego Armenii gazu jest traktowane jako opłata za tranzyt surowca przez gruzińskie terytorium.
– Na dzień dzisiejszy SOCAR dostarcza 6 mln m3 gazu dziennie i fizycznie nie ma możliwości otrzymać dodatkowego wolumenu poprzez rurociągi – powiedział Kaladze.
Warto przypomnieć, że Tbilisi prowadzi rozmowy z Gazpromem na podstawie umowy jeszcze z 2003 roku, która była 21-krotnie przedłużana. Przypomniał również, że koncern dostarczył gaz także w 2008 roku w czasie konfliktu Gruzji z rządem marionetkowym Osetii Południowej.
We wtorek (12.01) Kaładze mówił o rozmowach z ekspertami Gazpromu podczas spotkania roboczego. Byli oni zainteresowani na ile są chronione gruzińskie interesy, jak będzie rozwijana współpraca energetyczna Gruzji i Azerbejdżanu, a także tym czy władze Gruzji rozważają import gazu z Iranu.
Zobacz: Gruzja zainteresowana importem gazu ziemnego z Iranu
Kaladze nie zostawił bez uwagi krytyki opozycji związanej z tym, że Tbilisi prowadzi rozmowy gazowe właśnie z Rosją.
– To, że dziś Rosja jest okupantem, okupuje 20 procent naszego terytorium – jest wielką zasługą właśnie tych samych ludzi, którzy najbardziej krzyczą i rozpowszechniają nieprawdziwe informacje w związku z tymi rozmowami – powiedział gruziński minister energetyki.
Warto przypomnieć, że we wrześniu ubiegłego roku Kaladze spotkał się z przedstawicielami Gazpromu. Mówiąc o tym spotkaniu dopuścił możliwość zwiększenia wolumenu dostaw rosyjskiego gazu, jeśli Gruzja zakupi go po cenie konkurencyjnej do wartości azerskiego surowca.
Należy także przypomnieć, że jeszcze pod koniec października ten sam polityk oceniał, iż dzisiaj w Gruzji nie może być mowy o zamianie azerskiego gazu na rosyjski.
– Azerska spółka naftowa SOCAR zmaksymalizuje dostawy gazu ziemnego do Gruzji –do 7 mln m3 na dobę, poinformował w wywiadzie dla telewizji Rustawi 2 szef SOCAR Energy Georgia Mahir Mamedow.
Minister energetyki Gruzji Khaka Kaladze po spotkaniu z szefem SOCAR w Tbilisi poinformował, że dzienne zapotrzebowanie jego państwa przekroczyło 11 mln m3. Na dzień dzisiejszy SOCAR dostarcza 6 mln m3 a poprzez istniejący gazociąg nie da się przesłać większej ilości wolumenu.
– Rozmawialiśmy o zimowych dostawach i o tym jakimi technicznymi środkami zapełnić deficyt gazu gdyż w tym okresie zużycie surowca znacząco rośnie. Maksymalnie zwiększymy dostawy gazu do siedmiu mln m3 dziennie – powiedział Mammedow dodając, że spółka szuka sposobu dla zwiększenia dostarczanego do Gruzji wolumenu.
– Zwiększymy dostawy gazu ze złóż Szach Deniz 1 (Gazociąg Południowokaukaski). Chcemy położyć szczególny nacisk na okres zimowy zwłaszcza, że SOCAR jest komercyjnym operatorem tego rurociągu – na dzień dzisiejszy mamy taką możliwość – podkreślił Mamedow.
Jednocześnie poinformował, że azerska spółka będzie uczestniczyła w projekcie budowy podziemnego magazynu gazu w Gruzji, która zgodnie z planami ma ruszyć w tym roku. Po jej zakończeniu możliwym stanie się przechowywanie 230-250 mln m3 gazu co odpowiada 15 procentom rocznego zapotrzebowania Tbilisi na surowiec.
Gruziński wicepremier, minister energetyki Kakha Kaładze jeszcze raz potwierdził, że Azerbejdżan jest strategicznym partnerem Gruzji, z którym współpraca jest kontynuowana.
Nowy podziemny magazyn gazu ma powstać na ternie złoża ropy Samgorkowo (Wschodnia Gruzja) gdyż zgodnie z przeprowadzonymi badaniami teren ten jest najlepszy dla realizacji tego projektu.
Francuska spółka Geostock SAS wygrała przetarg na wykonanie studium wykonalności projektu podziemnego magazynu gazu. Jednocześnie gruzińska spółka państwowa GOGC prowadzi rozmowy z bankami komercyjnymi, międzynarodowymi instytucjami finansowymi i prywatnymi spółkami w celu zbadania i optymalizacji warunków finansowania projektu.
Wraz z oddaniem do eksploatacji wspomnianego magazynu Gruzja obiekt o strategicznym znaczeniu, który w znaczący sposób znaczący zwiększy bezpieczeństwo energetyczne państwa i zapewni ludności gaz w przypadku przerw w jego dostawach.
Los gruzińskiego sektora gazowego nie jest obojętny dla Unii Europejskiej, a więc także Polski. Przez Gazociąg Południowokaukaski będzie płynąć gaz azerski do Europy, kiedy zostaną uruchomione wszystkie inwestycje Południowego Korytarza Gazowego. Składają się na niego SCP, Gazociąg Transanatolijski (TANAP) i Gazociąg Transadriatycki (TAP).
Czytaj:
Stępiński: Rosja chce przy użyciu energetyki wypchnąć Europę z Kaukazu