Baca-Pogorzelska: Nowa KW wspierana na dwa fronty?

9 lipca 2015, 13:12 Energetyka

KOMENTARZ

Karolina Baca-Pogorzelska

Górnictwo 2.0

Ministerstwo Skarbu podtrzymuje, że wakacji w górnictwie nie ma i do końca lipca tego roku powstanie Nowa Kompania Węglowa skupiająca 11 kopalń, która za ok. półtora roku ma być rentowną spółką. Jednak do powodzenia tego planu (o ile w ogóle) droga jest bardzo daleka. Niemniej jednak wydaje się, że państwowy właściciel jest dość zdeterminowany, by za wszelką cenę utrzymać Kompanię na powierzchni, ponieważ plan jej wsparcia przez zapisany w programie Śląsk 2.0 FIPP (Fundusz Inwestycji Polskich Przedsiębiorstw stworzony przez PIR i BGK) nie jest jedynym rozwiązaniem branym teraz pod uwagę.

FIPP ma na razie dysponować środkami w wysokości 1,5 mld zł. Wydawałoby się z pozoru, że to akurat tyle, ile potrzeba przez dwa lata na potrzeby Nowej Kompanii Węglowej (mówi się, że NKW potrzeba obecnie 1,5-1,7 mld zł). Sęk w tym, że FIPP może włożyć bezpośrednio w jedną inwestycję tylko 20% swoich środków(fundusz zamknięty). A to oznacza, że z 1,5 mld zł na wsparcie NKW mógłby wyłożyć tylko 300 mln zł. Mało. „Puls Biznesu” napisał o wniesieniu do FIPP przez PGE Exatela o wartości ok. 200 mln zł. Wciąż mało. Jaki jest więc plan MSP?

Do końca miesiąca mają być podpisane listy intencyjne z firmami, które zasilą FIPP. Mogą je zasilać albo gotówką, albo wnosić do nich swoje aktywa aportem. W zamian dostaną certyfikaty inwestycyjne, czyli papiery wartościowe emitowane przez zamknięte fundusze inwestycyjne. Założeniem tej inwestycji ma być ok. 10 proc. stopa zwrotu i efekt synergii. Z moich informacji wynika, że NKW może liczyć na wsparcie Grupy Azoty. Powód? – Zakłady w Kędzierzynie Koźlu z Grupy Azoty zamierzają produkować z węgla syn-gaz. To może być początkowo rynek zbytu dla 1 mln ton węgla rocznie, a docelowo dla 2 mln ton. W ciągu pięciu lat cała chemia może potrzebować nawet ok. 7 mln ton węgla kamiennego – mówił mi w wywiadzie dla Obserwatora Finansowego minister skarbu, Andrzej Czerwiński (cały wywiad do przeczytania tutaj). Okazuje się więc, że nie tylko energetyka może być „ubierana” w buty górnictwa.

Jednak by FIPP mógł zainwestować w NKW ok. 1,5 mld zł potrzebuje w sumie ponad 7 mld zł. Skoro PIR i BGK mają 1,5 mld zł, to nadal brakuje ok. 5,5 mld zł od innych. Sporo. Ale z moich informacji wynika, że do końca miesiąca mogą zostać podpisane listy intencyjne na ok. 2 mld zł. Czyli finansowanie na ten rok (a potrzeba ok. 700 mln zł) byłoby zapewnione. Niemniej jednak MSP rozmawia z potencjalnymi inwestorami nie tylko o wejściu w FIPP, ale także o bezpośredio zaangażowaniu się w NKW. Powód jest prosty. Bezpośredni zakup udziałów w NKW za np. 100 mln zł zmniejsza konieczność zasilenia FIPP o 500 mln zł, bo z 500 mln zł wyłożonych do FIPP tylko 100 mln zł trafiłoby do NKW (a ze 100 mln zł włożonych do FIPP a nie bezpośrednio – jedynie 20 mln zł). Nawet dzisiaj mają się odbyć spotkania z potencjalnymi inwestorami przemysłowymi.

Przy tak skonstruowanej inżynierii finansowania NKW jest szansa na przekonanie Brukseli do tego rozwiązania. Wczoraj zresztą odbyło się tam kolejne spotkanie dotyczące planów naprawczych dla polskiego górnictwa węgla kamiennego. Z moich informacji wynika, że na razie UE nie wszczęła ani nie planuje wszczynania procedury niedozwolonej pomocy publicznej dla kopalń. Co nie znaczy, że jeszcze tego nie zrobi. O ile na razie wydaje się, że ruchy z przenoszeniem kopalń do SRK praktycznie są wyjaśnione, tak nie wiadomo, co z akceptacją programu dla NKW. Jak nowa spółka powstanie, w Komisji Europejskiej muszą zostać przedstawione plany jej działania i finansowania, w tym nowi inwestorzy. Prawdopodobnie do kolejnego spotkania w Brukseli dojdzie w sierpniu, a wtedy niewykluczone, że decyzję Komisji Europejskiej poznamy już we wrześniu, czyli jeszcze przed wyborami parlamentarnymi.

Przypomnijmy, że w SRK z Kompanii Węglowej mamy teraz zamykaną kopalnię Centrum, a także Brzeszcze i Makoszowy. Jeśli uda się dogadać z Tauronem – Brzeszcze trafią do tej spółki. Zgodnie z porozumieniem z 17 stycznia musi się to stać do końca września. W przeciwnym razie Brzeszcze mają trafić do NKW. A co z kopalnią Makoszowy? Choć wstępnie podpisany został list intencyjny w tej sprawie między KW a Węglokoksem, to nie zanosi się na finalizację tego pomysłu. Oczywiście resort skarbu twierdzi, że trwają poszukiwania inwestora dla tej kopalni, ale należy się raczej spodziewać, że zostanie ona jednak zamknięta.

SRK zasiliły jednak nie tylko kopalnie Kompanii, ale i części kopalń Katowickiego Holdingu Węglowego. Trafił tam już nieczynny ruch Mysłowice kopalni Mysłowice-Wesoła oraz ruch Boże Dary kopalni Murcki-Staszic. Niewykluczone, że niebawem taki los czeka kopalnię Krupiński należącą do Jastrzębskiej Spółki Węglowej. A teraz przyda się kalkulator. Dlaczego?

Na rynku krajowym mamy obecnie nadpodaż ok. 7 mln ton węgla energetycznego w skali roku. Bogdanka zapowiedziała na ten rok wydobycie mniejsze o 1,5 mln ton tłumacząc to trudną sytuacją na rynku (przypomnę tylko, że trwa wojna cenowa między Bogdanką a Kompanią Węglową i choć UOKiK dumpingu nie dostrzegł, to sprawa nie jest zakończona). Zamknięcie kopalni Makoszowy to ok. 1 mln ton węgla mniej, podobnie jeśli chodzi o ruch Boże Dary. Wyłączenie Krupińskiego to kolejne 2,5 mln ton w skali roku (oczywiście nie mówimy o roku 2015, tylko o kolejnych latach). Mamy więc 6 mln ton. Kolejny milion być może udałoby się wyeksportować (choć ceny wtedy muszą zejść znacząco poniżej kosztów wydobycia w Polsce), albo faktycznie wykorzystać przy wspomnianym zgazowaniu powierzchniowym w Kędzierzynie.

Mamy więc światełko w tunelu? No nie wiem. Wolę nie oceniać samych planów, a raczej ich realizację. Na koniec tylko dodam, że Ministerstwo Skarbu Państwa zwróciło się do Wyższego Urzędu Górniczego z pytaniem o sens fedrowania na ruchu Śląsk kopalni Wujek biorąc pod uwagę ostatni wypadek (silny wstrząs z 18 kwietnia i najdłuższą akcję ratowniczą w historii naszego górnictwa), ale też wydarzenia z 2009 r. (w wyniku wybuchu metanu zginęło 20 górników, a spory rejon kopalni został wyłączony). Niewykluczone, że państwowy właściciel weźmie pod lupę nie tylko ruch Śląsk, ale i całą kopalnię Wujek i zastanowi się wraz z KHW nad jej przyszłością.

A mówiłam, że będzie gorące lato w górnictwie…