Jakóbik: Baltic Pipe ruszy z nowymi kontraktami pomimo starych sporów

26 września 2022, 07:35 Bezpieczeństwo

– Baltic Pipe nie będzie stał pusty. Nowe umowy PGNiG-Equinor mają sprawić, że będzie w 2023 roku wykorzystany ponad w połowie. 27 września odbędzie się uroczystość jego uruchomienia, której nie powinny przyćmić stare spory polityczne – pisze Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.

Anna Moskwa i Piotr Naimski z Orderem Orła Białego. Fot. Ministerstwo klimatu i środowiska.
Anna Moskwa i Piotr Naimski z Orderem Orła Białego. Fot. Ministerstwo klimatu i środowiska.

Kontraktacja Baltic Pipe idzie naprzód

Pomimo tez w części mediów o tym, że gazociąg Baltic Pipe będzie stał pusty, został zakontraktowany ponad w połowie. PGNiG przekonuje, że rezerwacja w punkcie wejścia w Nybro pozwoli bez przeszkód sprowadzać gaz z własnego wydobycia oraz kolejnych umów gazowych. Warto po raz kolejny je podsumować z dodaniem najnowszych umów z Norwegami. PGNiG ma wydobycie własne, które pozwoli wykorzystać przepustowość Baltic Pipe w 2022 roku, która wyniesie do 3 mld m sześc. rocznie, a zatem jedną czwartą z tego w ostatnim kwartale tego okresu. Do tego dochodzą kontrakty z Lotosem (miliard metrów sześciennych rocznie), Aker BP (nie podano, ale można szacować miliard) realizowanych dotąd na rynek niemiecki do przekierowania do Polski, Orstedem (około miliarda w drugiej połowie 2023 do 2028 roku) oraz Equinorem (2,4 mld m sześc. rocznie od 2023 do 2033 roku). Liczba mnoga przy kontraktach z Norwegami sugeruje, że mogą to być dwie umowy realizowane na różne sposoby, potwierdzając nieoficjalne informacje BiznesAlert.pl o tym, że PGNiG miało pozyskać w sumie trzy dodatkowe kontrakty. Wciąż nie ma wieści liczbowych o kontrakcie z Totalem o którym pisał BiznesAlert.pl, a potwierdzonym przez PGNiG, być może przez mały wolumen dostaw. Ministerstwo aktywów państwowych ujawniło na Twitterze, że sumując wydobycie i kontrakty w Norwegii uda się zapełnić 80 procent przepustowości zarezerwowanej przez PGNiG, a zatem około 6 z 8 mld m sześc. przysługujących tej firmie z 10 mld m sześc. pełnej przepustowości dostępnej od Nowego Roku. Potem minister aktywów państwowych Jacek Sasin powiedział w TVP, że kontraktacja sięgnie 8 mld m sześc. rocznie. Ta niezgodność pozostaje do wyjaśnienia. Dodatkowo, pojawiła się informacja nowego pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Mateusza Bergera, że pełna przepustowość Baltic Pipe może być dostępna nie w Nowy Rok, ale w grudniu 2022 roku, dzięki przyspieszeniu prac w Danii na rzecz usunięcia opóźnienia wynikającego z problemów z pozwoleniami odcinka lądowego w tym kraju.

Umowa z Norwegami została podpisana w epicentrum kryzysu energetycznego, a zatem należy liczyć się z jej wysokim kosztem, który mimo to należało ponieść ze względów bezpieczeństwa. Ten kontrakt powinien zostać podpisany jeszcze w 2021 roku albo wcześniej zgodnie z planem maksymalnego wykorzystania Baltic Pipe, ale tak się nie stało. Nadrobienie tej zaległości przez PGNiG pod wodzą Iwony Waksmundzkiej-Olejniczak pozwala patrzeć spokojniej na bezpieczeństwo dostaw gazu w sezonie grzewczym 2022/23 i podważa informacje jakoby nie było już przestrzeni na nowe dostawy z Norwegii. Polacy ustawili się w tej kolejce długo przed kryzysem energetycznym i wyegzekwowali swoje pomimo niepotwierdzonych spekulacji o tym, że pierwsi będą Niemcy. Do rozstrzygnięcia pozostaje czy cała zakontraktowana ilość gazu dotrze do Polski gazociągiem Baltic Pipe, czy zostanie też wykorzystany rewers Gazociągu Jamalskiego na granicy polsko-niemieckiej w pełni dostępny przez to, że Rosjanie zatrzymali całkowicie dostawy tym szlakiem naruszając kontrakty z Europejczykami pod pozorem sporu o płatności w rublach.

Święto Piotra Naimskiego i Polski

27 września 2022 roku w Filharmonii w Szczecinie odbędzie się uroczystość otwarcia gazociągu Baltic Pipe z udziałem prezesów polskiego Gaz-Systemu oraz duńskiego Energinetu odpowiedzialnych za tę inwestycję. Nie doszłoby do niej gdyby nie ponadpartyjne wysiłki pod przewodnictwem byłego pełnomocnika rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Piotra Naimskiego. – Odbędzie się uroczyste otwarcie Baltic Pipe, gazociągu, który łącząc Polskę z Norwegią zdejmie z Polski rosyjską gazową pętlę. 30 lat zmagań i ostatnie prawie 7 lat ciężkiej pracy przyniosło rezultat – napisał Piotr Naimski na Facebooku. Został w ostatnich dniach odznaczony przez Prezydenta RP Orderem Orła Białego za działalność opozycyjną w czasach komunizmu, ale zbiera gratulacje z różnych stron przez doprowadzenie Baltic Pipe do sukcesu. – Wybudowanie Baltic Pipe jest dzisiaj źródłem mojej satysfakcji. Przyczynia się znacząco do obrony naszej Niepodległości. Nikogo już nie trzeba dzisiaj przekonywać, że nie da się zapewnić Polsce bezpieczeństwa bez zapewnienia dostaw surowców energetycznych, koniecznych technologii i własnej produkcji energii – ocenił były minister.

Gratulowała mu minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. – Polska dziękuje za bezpieczeństwo energetyczne, za dywersyfikacją źródeł energii, za niezłomność i konsekwencję. Dziękujemy za Baltic Pipe – napisała. Gratulował także były premier PR Jerzy Buzek, za którego kadencji projekt Baltic Pipe został przygotowany do realizacji, ale nie doszedł do skutku przez zmianę władzy na siły, które do stycznia 2022 roku w przeddzień inwazji Rosji na Ukrainę przekonywały, że ten gazociąg nie ma uzasadnienia i należy podpisać nowy kontrakt z Gazpromem. – Ten projekt nie powstałby bez Piotra Naimskiego. Piotrze, dziękuję Ci za niezłomność i gratuluję otrzymanego dziś Orderu Orła Białego! – napisał prof. Buzek. Gazociąg z Norwegii miał wielu ojców, a upór jednego z nich doprowadził to przedsięwzięcie do finału za trzecim podejściem. Niezależnie od sporów politycznych Polska ma kolejne po terminalu LNG źródło fizycznych dostaw gazu spoza Rosji, dzięki któremu będzie jej łatwiej przejść przez kryzys energetyczny podsycany przez Gazprom. Na tej drodze może ją czekać jeszcze wiele niespodzianek. Nieprzypadkowo media norweskie ostrzegają przed rosnącą aktywnością wywiadowczą Rosjan na szelfie norweskim.

PGNiG ma kontrakt z norweskim Equinorem na dostawy gazu przez Baltic Pipe