Fedorska: BalticConnector, czyli sukces na rynku zbytu Gazociągu Polska-Litwa

24 marca 2020, 07:30 Energetyka

– Sukces Balticconnector  stał się możliwy dzięki jego połączeniu z podziemnym magazynem gazu w Inčukalns, na Łotwie. Teraz do Finlandii przez niego trafia jedna trzecia gazu zużywanego w tym kraju – pisze Aleksandra Fedorska, współpracownik BiznesAlert.pl.

Balticconnector. Grafika: Litgrid
Balticconnector. Grafika: Litgrid

Rozwój bałtyckiego rynku gazu

Dwukierunkowy gazociąg BalticConnector, łączący Finlandię i Estonię, został uruchomiony 1 stycznia 2020 roku. Już w pierwszym miesiącu ilość przesłanego gazu wyniosła 885 GWh, co oznacza, według informacji od estońskiego operatora sieci gazowych, firmy Elering, pełne wykorzystanie przepustowości.

Ta inwestycja to dowód dalszej integracji systemów gazowych w krajach bałtyckich oraz potwierdzenie zapotrzebowania na gaz spoza Rosji w tym regionie Europy. – To wyraźnie pokazuje, że stworzone wspólnie przez Estonię, Łotwę i Finlandię połączenie i współpraca tych krajów na rynku gazu ma znaczenie – powiedział Taavi Veskimägi, prezes zarządu firmy Elering. – Sukces gazociągu stał się możliwy dzięki jego połączeniu z podziemnym magazynem gazu w Inčukalns, na Łotwie. Teraz do Finlandii przez Balticconnector trafia jedna trzecia gazu zużywanego w tym kraju.

Resztę zapotrzebowania na gaz w styczniu Finlandia zaspokoiła, kupując go – w ilości 1.687 GWh – z Rosji przez konektor gazowy w przygranicznej miejscowość Imatra. Firma Elering przesłała  większość sprowadzonego w styczniu gazu do Finlandii, podczas gdy do Estonii w tym okresie trafiło 565 GWh.

Podaż gazu ziemnego w Finlandii jest ograniczona przez infrastrukturę przesyłową na terenie tego rzadko zaludnionego kraju. Fińska sieć gazowa zaczyna się na granicy z Rosją w Imatra i sięga na Zachodzie tylko do Lohja, a na północy zaledwie do miejscowości Kytoskoski. Północnej i zachodnia część kraju są więc pozbawione dostaw gazu gazociągami. Dlatego w ostatnich latach na północy i na zachodzie Finlandii zbudowano gazoporty, które świadczą usługi dla lokalnego przemysłu. Ponadto, buduje większy gazoport w Hamina, który ma zostać podłączony do krajowego systemu przesyłowego, w tym także do Balticconnectora. Dwukierunkowy gazociąg będzie wtedy mógł przesyłać gaz do krajów bałtyckich, co przyczyni się do zwiększenia konkurencji na tym rynku. Zakończenie budowy gazoportu w Hamina przewidziane jest do końca 2020 roku.

Ważnym elementem dostaw gazu do Finlandii przez BalticConnector jest obecnie podziemny magazyn gazu na Łotwie w Inčukalns o pojemności 2,3 mld m sześc.. W ostatnim tygodniu stycznia firma Conexus, ktora jest właścicielem magazynu w Inčukalns, ogłosiła, że w nadchodzących latach zamierza zainwestować 88 milionów euro w dalszy rozwój tych instalacji. – Modernizacja magazynu gazu ziemnego przyniesie wiele korzyści – zapewnił Zane Kotane, prezes firmy Conexusa. –  Po pierwsze, przestarzałe wyposażenie magazynu gazu ziemnego w Inčukalns zostanie zastąpione nowymi i nowoczesnymi technologiami, które zwiększą pojemność i bezpieczeństwo magazynowania. Po drugie, projekt ten jest planowany w ścisłym powiązaniu z rynkami bałtyckimi i skandynawskimi. Wraz z rosnącą integracją rynku gazu w krajach bałtyckich wrośnie zatem także rola tego magazynu. Inwestycje zmniejszą również emisję gazów cieplarnianych i zużycie paliwa. Inwestycje firmy Conexus mogą liczyć na współfinansowanie w wysokości 50 procent z programu „Łącząc Europę” (CEF). Modernizacja magazynów podziemnych jest jednym z największych projektów europejskich realizowanych na Łotwie.

Rola tej firmy w systemie dystrybucji gazu w regionie wzbudza jednak kontrowersje, ponieważ jednym z jej właścicieli jest Gazprom (34,1 procent). Najważniejszym właścicielem magazynów podziemnych jest co prawda estoński operator sieci energetycznej Augstsprieguma Tīkls (34,36 procent), lecz sam fakt, że Gazprom czerpie bezpośrednie korzyści z jednego z najważniejszych przedsięwzięć na rynku gazowym w krajach bałtyckich i Skandynawii, nie wszystkim się podoba.

Kraje bałtyckie, mimo koordynacji i integracji rynku gazowego, cechują się zróżnicowanym zapotrzebowaniem na gaz oraz nie zawsze wspólną gotowością do ważnych inwestycji infrastrukturalnych. Różnią się także ich polityki klimatyczne. Zapotrzebowanie wszystkich trzech krajów na gaz ziemny wyniosło w ubiegłym roku ok. 4,7 mld m sześc. (jedna czwarta zapotrzebowania w Polsce – przyp. red.). Estonia i Łotwa zużywają odpowiednio 0,6 i 1,5 mld m sześc. gazu rocznie i jest on wykorzystywany głównie do ogrzewania. Natomiast zapotrzebowanie Litwy, której przemysł chemiczny wykorzystuje gaz do produkcji nawozów sztucznych, wynosi 2,6 mld m sześc..

Gazociąg Polska-Litwa

Litwa może dywersyfikować dostawy dzięki gazoportowi w Kłajpedzie. Przyczyni się do tego także projektowany Gazociąg Polska-Litwa (Gas Interconnection Poland–Lithuania – GIPL) łączący ją z polskim i europejskim systemem przesyłowym. Łotwa mogłaby zaspokajać swoje zapotrzebowanie na gaz całkowicie ze swoich magazynów podziemnych i kupować gaz na giełdach spotowych po najkorzystniejszej cenie. Będzie to jeszcze łatwiejsze, gdy w Skulte nad Zatoką Ryską zbudowany zostanie gazoport. Będzie on przycumowany 2,5 kilometra od brzegu i zostanie połączony 40-kilometrowym rurociągiem z magazynami w Inčukalns. Bezpośrednie połączenie magazynów i gazoportu przez 40-kilometrowy rurociąg znacznie obniży koszty transportu gazu. Wstępne koszty przedsięwzięcia mają wynieść 90 mln euro.