Bando: Rolą regulatora jest godzenie interesów

12 kwietnia 2017, 13:45 Energetyka

Między innymi na temat rosnącego wpływu państwa w energetyce, rynku mocy oraz poziomu obliga giełdowego, a także uwolnienia rynku gazu z prezesem URE Maciejem Bando rozmawiała „Rzeczpospolita”.

Maciej Bando / fot. URE

W rozmowie z szefem URE dziennik poruszył kwestię rosnącego wpływu Skarbu Państwa na energetykę. Prezes Bando przyznał, że z punktu widzenie odbiorców energii nie jest to dobra sytuacja ponieważ tworzy się monopol. W efekcie możliwe jest nie tylko dyktowanie warunków sprzedaży, ale także wprowadzenie różnego rodzaju dodatkowych obciążeń odbiorców.

„Rz” zapytała też prezesa o rynek mocy. Maciej Bando podkreślił, że jako regulator zabiega o to, by proces rozdziału środków w ramach tego mechanizmu w przyszłości był bardziej wyważony, bo – jak tłumaczy – rolą regulatora jest godzenie interesów. Jednocześnie zadeklarował, że Urząd jest gotowy wziąć na siebie obowiązki związane z funkcjonowaniem rynku mocy, aby – jak to określił prezes- odbiorcy mieli pewność, że ktoś czuwa nad ich rachunkami.

Prezes URE w rozmowie z „Rz” odniósł się również do sugestii NIK zwartej w raporcie odnośnie szarej strefy, aby URE było w większym stopniu organem państwa, a nie sędzią godzącym interesy uczestników rynku. W ocenie prezes rola Urzędu jako organu państwa ulegnie wzmocnieniu np. w odniesieniu do kwestii kontroli różnych obszarów rynku energetyczno-paliwowego. Jednak w jego cenie nadal najważniejszą powinnością URE jest regulacja.

Rozmowa dotyczyła też sytuacji na Towarowej Giełdzie Energii, na której obroty systematycznie spadają i jak przyznał prezes Bando, dalsze spadki mogą doprowadzić do tego, że notowania na TGE przestaną być odniesieniem do ceny rynkowej. W tej sytuacji w ocenie prezesa, dla podniesienia transparentności rynku obligo giełdowe powinno być podniesione do poziomu 30 proc.

„Rzeczpospolita” poruszyła w rozmowie prezesem URE również kwestię zbliżającego się uwolnienia cen na rynku gazu. Maciej Bando zwraca uwagę w segmencie dużych odbiorców PGNiG dość elastycznie dostosowuje się do sytuacji na runku, bo pod drugiej stronie stołu negocjacyjnego ma klientów którzy potrafią zadbać o swoje interesy. Zupełnie inaczej, w ocenie prezesa URE, sytuacja wygląda w segmencie odbiorców indywidualnych, o czym świadczy ostatni procesie zatwierdzania taryfy dla PNGIG Obrót Detaliczny. Według prezesa spółka koncentruje się nie na odbiorcy, a na wyniku i po uwolnieniu rynku może dojść do dużych skoków cen.

Rzeczpospolita/CIRE.PL