EnergetykaWęgiel. energetyka węglowaWszystko

Baranowski: Inwestycje PGE w kopalnie da bezpieczeństwo dostaw węgla

(Dziennik Gazeta Prawna/CIRE)

Angażując się w PGG, PGE kupiło bezpieczeństwo dostaw paliwa w odpowiedniej ilości oraz odpowiedniej jakości. – Dzięki tej inwestycji rynek ma szansę na stabilizację, co w konsekwencji poprawi bezpieczeństwo pracy naszych bloków – powiedział prezes PGE Henryk Baranowski w rozmowie w „Dziennikiem Gazetą Prawną”.

Baranowski przedstawił powody, dla których węgiel z polskich kopalń nie może być zastąpiony paliwem z importu. Bloki elektrowni eksploatowanych przez PGE budowane były pod parametry fizyczne węgla ze Śląska, który różni się od innych m.in. poziomem zasiarczenia i emitowanych pyłów, mających wpływ na efektywność i żywotność bloków. Prezes PGE zwrócił też uwagę na koszty w perspektywie długoterminowej importu paliwa, gdyby polskich kopalń by nie było. Uzależnianie się PGE od dostaw surowca z zewnątrz obniżyłoby bezpieczeństwo energetycznego państwa – argumentował Henryk Baranowski w rozmowie z DGP. Baranowski poinformował również, że PGE nie planuje dalszego dokapitalizowania PGG.

Prezes PGE ustosunkował się do pojawiających się informacji o planowanym przeniesieniu na odbiorców kosztów wprowadzenia rynku mocy. Baranowski zwrócił w rozmowie z dziennikiem uwagę, że bezpieczeństwo energetyczne ma swoją cenę, a długoterminowe zagwarantowanie dostępności dyspozycyjnych mocy wytwórczych, np. w oparciu o mechanizm rynku mocy, leży w interesie wszystkich odbiorców energii elektrycznej. Wyraził jednocześnie przekonanie, że rynek mocy docelowo obniży koszty energii elektrycznej dla odbiorców, gdyż jego funkcjonowanie znacząco wpłynie na obniżenie ryzyka kosztownych przerw w dostawach energii. – Optymalne byłoby wprowadzenie rozwiązań na wzór brytyjski, czyli wdrożenie rynku dwutowarowego – mocy i energii. Elementy, na których opiera się reforma rynku brytyjskiego, czyli rynek mocy i kontrakty różnicowe, powinny stać się podstawą również polskich regulacji w tym obszarze – powiedział Henryk Baranowski w rozmowie z DGP.

Odpowiadając na pytanie dot. kosztów, jakie PGE poniesie w wyniku konieczności dostosowania się do unijnych regulacji, prezes PGE powiedział, że kluczową kwestią jest renegocjacja wielkości przydziału darmowych uprawnień CO2 na lata 2021–2030. Zwrócił uwagę, że w obowiązującym wariancie energetyka będzie musiała kupić 80 proc. potrzebnych uprawnień, co stanowi koszt rzędu dziesiątek miliardów złotych.


Powiązane artykuły

PiS chce podtrzymania tarczy energetycznej niezależnie od wiatraków

Szef klubu PiS Mariusz Błaszczak poinformował, że posłowie PiS złożyli w poniedziałek w Sejmie projekt ustawy o tarczy energetycznej, który...

PSE planują przetargi na 4,5 mld zł do drugiej połowy 2026 roku

Polskie Sieci Elektroenergetyczne ujawniły prognozy dotyczące postępowań przetargowych na roboty budowlane dotyczące sieci elektroenergetycznych. Informacji udzielono, by potencjalni wykonawcy mogli...
Wiedeń z lotu ptaka. Źródło: pxhere

Kolejny blackout w Europie. Tym razem Wiedeń

Ponad 8300 gospodarstw domowych w Wiedniu zaczęło nowy tydzień bez prądu. Z powodu awarii zasilania w poniedziałek rano nie jeździło...

Udostępnij:

Facebook X X X