Białoruski operator sieci elektroenergetycznych Belenergo poinformował litewskiego operatora Litgrid, że elektrownia jądrowa w Ostrowcu ma rozpocząć produkcję energii elektrycznej w dniach 1-10 listopada – podaje Polska Agencja Prasowa (PAP).
„Powstrzymać Ostrowiec”
Rozpoczęcie produkcji prądu w ostrowieckiej elektrowni jądrowej było tematem rozmowy telefonicznej prezydenta Litwy Gitanasa Nausedy z wiceprzewodniczącym Komisji Europejskiej Valdisem Dombrovskisem. – Elektrownia jądrowa w Ostrowcu stwarza zagrożenie dla bezpieczeństwa obywateli UE, dlatego też należy powstrzymać jej uruchomienie – podkreślił Nauseda.
Prezydent w rozmowie z wiceprzewodniczącym KE zauważył też, że „UE nie powinna wpuszczać na rynek prądu od podmiotów z krajów trzecich, które nie przestrzegają najwyższych standardów dotyczących bezpieczeństwa jądrowego i ochrony środowiska”.
Litgrid poinformował, że wraz z uruchomieniem produkcji energii elektrycznej w Ostrowcu, zgodnie z przyjętą przez Litwę ustawą zakazującą handlu prądem z niebezpiecznych elektrowni krajów trzecich, „zostanie wyznaczona zerowa moc dla handlu energią elektryczną z Białorusi”.
Białoruska elektrownia jądrowa o mocy 2400 MW w Ostrowcu znajduje się około 50 km od Wilna, stolicy Litwy. Litwa utrzymuje, że ta elektrownia jądrowa jest niebezpieczna i przyjęła przepisy zakazujące zakupu energii elektrycznej wytwarzanej przez Elektrownię Ostrowiec.
Polska Agencja Prasowa/Jędrzej Stachura
Marszałkowski: Czy Polska powinna kupować energię z rosyjskiego atomu na Białorusi?