Białoruś obawia się załamania transportowego przez zamknięcie przejścia granicznego w Bobrownikach przez Polskę niedługo po skazaniu dziennikarza Andrzeja Poczobuta na osiem lat kolonii karnej w procesie politycznym.
BiznesAlert.pl informował o decyzji ministerstwa spraw wewnętrznych podyktowanej „interesami bezpieczeństwa państwa”. Od 10 lutego ruch w jednym z przejść na granicy z Białorusią w Bobrownikach zostaje zatrzymany. Zostają przejścia w Kukurykach (tiry) i Terespolu (samochody osobowe).
Rzecznik Straży Granicznej Białorusi Anton Byczkowski przekonuje TASS, że zatrzymanie jednego przejścia w Bobrownikach może doprowadzić do „załamania transportowego”. – Obciążenie pozostałych szlaków znacznie wzrośnie, wpływając negatywnie na sytuację na granicy i może doprowadzić do załamania na przejściach – ocenił.
Spekulacje medialne wiążą decyzję Polski z politycznym procesem polskiego dziennikarza Andrzeja Poczobuta skazanego przez sąd w Mińsku na osiem lat kolonii karnej pod fikcyjnymi zarzutami. Agencja TASS powołuje się na swe źródła i przekonuje, że Polacy są niezadowoleni z reżimu bezwizowego wprowadzonego przez Białoruś na rzecz obywateli Polski, Łotwy i Litwy. Jednakże Polacy nie zablokowali całej granicy.
Warto przypomnieć, że tuż przed inwazją Rosji na Ukrainę na granicy polsko-białoruskiej wybuchł kryzys zainicjowany działaniami służb rosyjskich oraz białoruskich kierujących falę migracji z Bliskiego Wschodu na granicę polską. Polacy zostali zmuszeni do wzniesienia stalowego muru, który ogranicza możliwość nielegalnego wchodzenia na terytorium ich kraju.
TASS/Wojciech Jakóbik
MSWiA wstrzymuje ruch na przejściu granicznym z Białorusią ze względów bezpieczeństwa