icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Biden o krok od nominacji Demokratów. Czego chce on, a czego Sanders dla energetyki i klimatu?

Joe Biden wygrał prawybory Partii Demokratycznej w Michigan, Mississippi, Missouri i Idaho, i jest coraz bardziej prawdopodobne, że to on, a nie Bernie Sanders, będzie rywalem Donalda Trumpa w wyścigu o Biały Dom. Przypominamy różnice programowe pomiędzy dwoma głównymi kandydatami Demokratów w obszarze energetyki i klimatu.

Podobieństwa

Zarówno Joe Biden, jak i Bernie Sanders uważają, że zmiana klimatu jest zagrożeniem egzystencjalnym, że Stany Zjednoczone powinny natychmiast powrócić do porozumienia paryskiego, a pracownicy związani z sektorem paliw kopalnych (węgiel, ropa i gaz) potrzebują pomocy w związku z zamykaniem ich miejsc pracy. Na tym kończą się podobieństwa. Sanders chce całkowicie zakończyć zużycie paliw kopalnych w energetyce i transporcie w ciągu mniej niż 10 lat. Tymczasem Biden uważa, że ​​tradycyjne źródła energii, takie jak gaz ziemny, nadal mają do odegrania ważną rolę jako wsparcie dla odnawialnych źródeł energii.

Perzyński: Jakiej polityki klimatycznej chcą Demokraci, a jakiej Trump?

Biden o gazie, ropie i atomie

Joe Biden, wiceprezydent za czasów Baracka Obamy, ogłosił plan o łącznej wartości 1,7 biliona dolarów, który sprawiłby, że do 2050 roku Stany Zjednoczone osiągną neutralność klimatyczną. Plan ten nosi nazwę Clean Energy Revolution i zakłada do budowę 500 000 stacji ładowania pojazdów elektrycznych w całym kraju do 2030 roku, koniec subsydiów dla paliw kopalnych i 400 miliardów dolarów na badania i rozwój w dziedzinie czystej technologii. Jednak w planie Bidena jest pewne miejsce dla paliw kopalnych przy przechodzeniu na gospodarkę opartą na czystej energii: chce on zainwestować pieniądze w wychwytywanie i sekwestrację dwutlenku węgla, co potencjalnie mogłoby stanowić swoiste koło ratunkowe dla elektrowni węglowych i gazowych.

Biden jest też przeciwny zakazowi wydobywania gazu i ropy z łupków metodą szczelinowania, co przesądziło o uczynieniu Stanów Zjednoczonych światową potęgą w wydobyciu tych dwóch surowców w ciągu zaledwie dekady. Popiera on także innowacje w dziedzinie energetyki jądrowej, która jest obecnie największym źródłem energii bezemisyjnej w USA. Nie zabrał on głosu w sprawie przywrócenia zakazu eksportu ropy – w przeciwieństwie do Sandersa, który obiecał przywrócić ten zakaz. Stany Zjednoczone zakazały eksportu ropy naftowej w latach 70. XX wieku, aby wzmocnić krajowe bezpieczeństwo energetyczne, ale zniosły zakaz w 2015 roku, jeszcze za kadencji Baracka Obamy. Biden, który jest szczególnie popularny wśród pracowników fizycznych, chce też wprowadzenia programów zdrowotnych dla górników.

Tylko jeden kandydat Demokratów na prezydenta USA chce utrzymania eksportu ropy

Sanders o Nowym Zielonym Ładzie i „fałszywych rozwiązaniach”

Z kolei senator z Vermont Bernie Sanders zapowiada zdecydowane działania wobec kadr zarządzających w koncernach naftowych i gazowych, którzy według niego blokują postęp polityki klimatycznej: – Potrzebujemy prezydenta, który odpowiedziałby na ich nienawiść – grzmiał na wiecach wyborczych. Jego plan – nazwany Zielonym Nowym Ładem (którego nazwa w oczywisty sposób nawiązuje do Nowego Ładu prezydenta Franklina Delano Roosevelta w latach 30. XX wieku) zakłada wydatki rzędu 16,3 biliona dolarów ze środków publicznych na zasilenie wszystkich amerykańskich środków transportu i wytworzenie całej energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych do 2030 roku. Samochody napędzane benzyną zostaną wycofane, a stacje ładowania samochodów elektrycznych i transport publiczny otrzymają wsparcie rządowe.

Plan Sandersa sprzeciwia się zaawansowanym rozwiązaniom, w tym geoinżynierii lub interwencji na dużą skalę w klimacie; wychwytywanie dwutlenku węgla i energię jądrową nazywa „fałszywymi rozwiązaniami”. Jego plan zakłada zakaz budowy nowych elektrowni jądrowych i wstrzymanie licencji na energię jądrową, głównie z powodu obaw o odpady nuklearne. Sanders chce raz na zawsze rozprawić się z interesami koncernów w branży paliw kopalnych. Wzywa do wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu szczelinowania i zakazu eksportu ropy – ruchów, które mocno uderzą w amerykański przemysł wiertniczy. Sanders poleciłby także swojemu Departamentowi Sprawiedliwości wnoszenie pozwów, zarówno karnych, jak i cywilnych, przeciwko koncernom naftowym i gazowym za unikanie płacenia podatków, degradację ziem Indian, wykorzystywanie robotników i zatruwanie środowiska. The Sunrise Movement, wpływowa młodzieżowa organizacja ekologiczna, poparła Sandersa, mówiąc, że „rozumie skalę kryzysu klimatycznego”, ale Republikanie i niektóre związku zawodowe obawiają się, że jego plan jest zbyt ekstremalny i zaszkodziłby gospodarce.

Reuters/Michał Perzyński

Perzyński: Biden coraz bliżej nominacji. Jaki ma pomysł na klimat i energetykę?

Joe Biden wygrał prawybory Partii Demokratycznej w Michigan, Mississippi, Missouri i Idaho, i jest coraz bardziej prawdopodobne, że to on, a nie Bernie Sanders, będzie rywalem Donalda Trumpa w wyścigu o Biały Dom. Przypominamy różnice programowe pomiędzy dwoma głównymi kandydatami Demokratów w obszarze energetyki i klimatu.

Podobieństwa

Zarówno Joe Biden, jak i Bernie Sanders uważają, że zmiana klimatu jest zagrożeniem egzystencjalnym, że Stany Zjednoczone powinny natychmiast powrócić do porozumienia paryskiego, a pracownicy związani z sektorem paliw kopalnych (węgiel, ropa i gaz) potrzebują pomocy w związku z zamykaniem ich miejsc pracy. Na tym kończą się podobieństwa. Sanders chce całkowicie zakończyć zużycie paliw kopalnych w energetyce i transporcie w ciągu mniej niż 10 lat. Tymczasem Biden uważa, że ​​tradycyjne źródła energii, takie jak gaz ziemny, nadal mają do odegrania ważną rolę jako wsparcie dla odnawialnych źródeł energii.

Perzyński: Jakiej polityki klimatycznej chcą Demokraci, a jakiej Trump?

Biden o gazie, ropie i atomie

Joe Biden, wiceprezydent za czasów Baracka Obamy, ogłosił plan o łącznej wartości 1,7 biliona dolarów, który sprawiłby, że do 2050 roku Stany Zjednoczone osiągną neutralność klimatyczną. Plan ten nosi nazwę Clean Energy Revolution i zakłada do budowę 500 000 stacji ładowania pojazdów elektrycznych w całym kraju do 2030 roku, koniec subsydiów dla paliw kopalnych i 400 miliardów dolarów na badania i rozwój w dziedzinie czystej technologii. Jednak w planie Bidena jest pewne miejsce dla paliw kopalnych przy przechodzeniu na gospodarkę opartą na czystej energii: chce on zainwestować pieniądze w wychwytywanie i sekwestrację dwutlenku węgla, co potencjalnie mogłoby stanowić swoiste koło ratunkowe dla elektrowni węglowych i gazowych.

Biden jest też przeciwny zakazowi wydobywania gazu i ropy z łupków metodą szczelinowania, co przesądziło o uczynieniu Stanów Zjednoczonych światową potęgą w wydobyciu tych dwóch surowców w ciągu zaledwie dekady. Popiera on także innowacje w dziedzinie energetyki jądrowej, która jest obecnie największym źródłem energii bezemisyjnej w USA. Nie zabrał on głosu w sprawie przywrócenia zakazu eksportu ropy – w przeciwieństwie do Sandersa, który obiecał przywrócić ten zakaz. Stany Zjednoczone zakazały eksportu ropy naftowej w latach 70. XX wieku, aby wzmocnić krajowe bezpieczeństwo energetyczne, ale zniosły zakaz w 2015 roku, jeszcze za kadencji Baracka Obamy. Biden, który jest szczególnie popularny wśród pracowników fizycznych, chce też wprowadzenia programów zdrowotnych dla górników.

Tylko jeden kandydat Demokratów na prezydenta USA chce utrzymania eksportu ropy

Sanders o Nowym Zielonym Ładzie i „fałszywych rozwiązaniach”

Z kolei senator z Vermont Bernie Sanders zapowiada zdecydowane działania wobec kadr zarządzających w koncernach naftowych i gazowych, którzy według niego blokują postęp polityki klimatycznej: – Potrzebujemy prezydenta, który odpowiedziałby na ich nienawiść – grzmiał na wiecach wyborczych. Jego plan – nazwany Zielonym Nowym Ładem (którego nazwa w oczywisty sposób nawiązuje do Nowego Ładu prezydenta Franklina Delano Roosevelta w latach 30. XX wieku) zakłada wydatki rzędu 16,3 biliona dolarów ze środków publicznych na zasilenie wszystkich amerykańskich środków transportu i wytworzenie całej energii elektrycznej ze źródeł odnawialnych do 2030 roku. Samochody napędzane benzyną zostaną wycofane, a stacje ładowania samochodów elektrycznych i transport publiczny otrzymają wsparcie rządowe.

Plan Sandersa sprzeciwia się zaawansowanym rozwiązaniom, w tym geoinżynierii lub interwencji na dużą skalę w klimacie; wychwytywanie dwutlenku węgla i energię jądrową nazywa „fałszywymi rozwiązaniami”. Jego plan zakłada zakaz budowy nowych elektrowni jądrowych i wstrzymanie licencji na energię jądrową, głównie z powodu obaw o odpady nuklearne. Sanders chce raz na zawsze rozprawić się z interesami koncernów w branży paliw kopalnych. Wzywa do wprowadzenia ogólnokrajowego zakazu szczelinowania i zakazu eksportu ropy – ruchów, które mocno uderzą w amerykański przemysł wiertniczy. Sanders poleciłby także swojemu Departamentowi Sprawiedliwości wnoszenie pozwów, zarówno karnych, jak i cywilnych, przeciwko koncernom naftowym i gazowym za unikanie płacenia podatków, degradację ziem Indian, wykorzystywanie robotników i zatruwanie środowiska. The Sunrise Movement, wpływowa młodzieżowa organizacja ekologiczna, poparła Sandersa, mówiąc, że „rozumie skalę kryzysu klimatycznego”, ale Republikanie i niektóre związku zawodowe obawiają się, że jego plan jest zbyt ekstremalny i zaszkodziłby gospodarce.

Reuters/Michał Perzyński

Perzyński: Biden coraz bliżej nominacji. Jaki ma pomysł na klimat i energetykę?

Najnowsze artykuły