– Okres powyborczy zaś powinien przynieść dla sektora energetycznego, gazowego i paliwowego zmianę podejścia rządu do regulacji tych sektorów. Nowy rząd stanie bowiem przed zadaniem centralizacji rozproszonych kompetencji ministerialnych wobec energetyki i nadmiernego stosowania specustaw w jej regulacji – pisze dr Marcin Kraśniewski z Katedry Transformacji Energetycznej Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach przy okazji I Forum Polskiej Organizacji Biometanu.
Prawo dla biomenatu w okresie powyborczym stoi przed wieloma wyzwaniami regulacyjnymi i inwestycyjnym dla instalacji biometanowych w Polsce. Aktualne uwarunkowania administracyjno-prawne dla realizacji inwestycji biometanowych powinny podlegać przeglądowi i częściowej zmianie.
Procesy inwestycyjne w zakresie instalacji biometanowych nie są wystarczające, a sami inwestorzy wydają się, że nie są zachęceni zmianami wprowadzonymi na mocy specustawy z dnia 13 lipca 2023 roku o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie biogazowni rolniczych, a także ich funkcjonowaniu. Specustawa w swoim tytule wskazuje wyraźnie, że w prawie nie brakuje barier dla rozwoju instalacji biogazowych i biometanowych – ustawodawca wprowadził bowiem „ułatwienia”.
Bariery dla instalacji biometanowych oraz instalacji biogazowych niezwiązanych z działalnością rolniczą oraz działalnością rolno-spożywczą nadal pozostają. Na podstawie aktualnego stanu prawnego nasuwa się pytanie, czy regulacja poszczególnych rynków energetycznych takich jak rynek biometanowy czy biogazowy powinna odbywać się w drodze specustaw, które stanowią tryb specjalny w ustawodawstwie.
Specustawa biogazowa dotyczy bowiem instalacji biogazowych, których wolumen produkcji biogazu, energii elektrycznej czy ciepła z biogazu rolniczego jest niewielki dla rozwoju rynku biogazu i biometanu w Polsce. Proces inwestycyjny tych instalacji wydaje się, że jest typowym procesem budowlanym, który nie wymaga specjalnej ustawy.
Trzeba bowiem pamiętać, że specustawy powinny być aktami prawnymi (ustawami) wyjątkowym, na których podstawie powinny powstawać inwestycje ważne dla państwa i społeczeństwa, np. budowa autostrad, walka z pandemią COVID-19. Tymczasem przez ostatnie lata specustawy przyjmowane są dla odtworzenia przedwojennych pałaców, budowania lokalnych dróg, czy budowania niewielkich biogazowniach rolniczych połączonych z gospodarstwami rolnymi bądź rolno-spożywczymi. Skutkiem tych działań legislacyjnych jest wyłącznie zastosowania przepisów prawa budowanego oraz ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Z tych też powodów nowy rząd powinien dokonać rewizji zasadności stosowania specustaw w sektorze energetycznym i przywrócić im należytą rangę, tj. stosować wyłącznie do inwestycji kluczowych w energetyce.
Nadmierne stosowanie specustaw prowadzi do niespójności w polityce energetycznej państwa, ponieważ za poszczególne specustawy odpowiadają różne resorty, które nie mają kompetencji w zakresie energetyki. Za specustawę o biogazowniach rolniczych formalnie i merytorycznie odpowiadało Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. W strukturze tego resortu powołano nawet pełnomocnika rządu do spraw transformacji energetycznej obszarów wiejskich, co rodzi pytanie o kompetencje ministra właściwego do spraw energii w stosunku do transformacji energetycznej na obszarach wiejskich, która w tym wypadku obejmuje rynek biogazu i biometanu. Minister właściwy do spraw energii odpowiada bowiem za politykę energetyczną państwa oraz bezpieczeństwo energetyczne w Polsce. Kompetencje w obszarze energetyki są rozproszone, a ten stan nie pozwala na skuteczne transformowanie energetyki. Nowy rząd stanie już na starcie przed kolejnym zadaniem w energetyce jakim jest centralizacja kompetencji ministerialnych w sektorze energetycznym.
Z ułatwień administracyjno-prawnych określonych w specustawie o biogazowniach rolniczych mogą skorzystać m.in.: osoby fizyczne lub prawne, które prowadzą gospodarstwo rolne; podmioty wykonujące działalność gospodarczą obejmującą wytwarzanie prądu, ciepła, biogazu rolniczego lub biometanu z biogazu rolniczego; grupy producentów rolnych; producenci win; spółdzielnie energetyczne.
Instalacje powstające na podstawie przepisów specustawowych muszą zaś być zlokalizowane na nieruchomości podmiotu uprawnionego prowadzącego gospodarstwo rolne lub działalność związaną z przetwórstwem rolno-spożywczym. Tak określony zakres podmiotowy i przedmiotowy oznacza, że specustawa o biogazowniach rolniczych nie przynosi ułatwień dla biznesu reprezentowanego w ramach Polskiej Organizacji Biometanu. Przepis art. 2 pkt 2 ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz art. 2 ust. 2 specustawy o biogazowniach rolniczych wyłącza jej zastosowanie w stosunku do biogazowni komunalnych oraz pomiotów produkujących biometan, energię elektryczną oraz ciepło z biogaz w wolumenach wyższych niż określa to specustawa o biogazowniach rolniczych.
Co więcej specustawa o biogazowniach rolniczych tworzy dla członków zrzeszonych w Polskiej Organizacji Biometanu dodatkowego konkurenta o substrat. Aktualnie substrat jest już w znacznej części zagospodarowany (np. wysłodki z buraków cukrowych są sprzedawane rolnikom jako pokarm dla bydła), co oznacza, że oferta biogazowni i bimetanowni jest ofertą konkurencyjną dla tychże. Specustawa o biogazowniach rolniczych wprowadza wyraźny podział na biogazownie rolnicze i nierolnicze. Biogazownie rolnicze są konkurencją dla biogazowni nierolniczych. Konkurencja wynika, ze skali działalności wskazanych biogazowni. Biogazowanie rolnicze jednocześnie będą bardziej rozporoszone (wolumen produkcji jest niewielki) oraz powiązane z gospodarstwami rolnymi/ rolno-spożywczymi. Budowanie rynku biometanowego i biogazowego powinno odbywać się jednak w sposób przemyślany i skoordynowany w całym kraju w oparciu o podmioty nastawione na produkcję dużych wolumenów biogazu i biometanu, które pozwolą na zapełnianie luk po rosyjskim gazie. Spółki takie jak PGNiG BioEvolution, Veolia Polska, TOTAL Energies będą musiał dobrze mapować substrat, a także o niego zawalczyć z biogazowniami rolniczymi.
Proces administracyjnoprawne dla realizacji inwestycji biometanowych uległ także zmianie na mocy ustawa z dnia 7 lipca 2023 roku o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw. Ustawa wprowadziła nieznany dotąd prawu instrument zagospodarowania, który może być intersujący dla inwestorów z branży biometanowej – zintegrowany plan inwestycji (ZPI). Plan ten ma przyspieszyć procedowanie spraw związanych z zagospodarowaniem przestrzennym – w szczególności obejmujących instalacje biometanowe.
ZPI jest szczególnym planem zagospodarowania przestrzennego, który wychodzi z inicjatywny inwestora (np. spółek zainteresowanych budową instalacji biometanowej w określonej gminie). ZPI obejmuje realizację inwestycji głównej (np. instalacja biometanowej) oraz inwestycji uzupełniającej inwestycję główną (np. remont drogi publicznej czy budowa odcinka sieci elektroenergetycznej). Wejście w życie ZPI będzie powodowało utratę mocy obowiązujących planów miejscowych lub ich części odnoszących się do terenu objętego tym zintegrowanym planem inwestycyjnym (art. 37 ea ust. 1 i 2 ustawy po noweli).
Zaletami ZPI jest czas w jakim będzie on przyjmowany – podobny do czasu potrzebnego dla wydania decyzji o warunkach zabudowy, oraz jego wzruszalność – ZPI jest planem miejscowym, a ten trudniej wzruszyć niż decyzję o warunkach zabudowy, co pozwala na zwiększenie wiarygodności inwestycji.
Warto także nadmienić, że ustawa o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przewiduje uproszony tryb przyjmowania ZPI. Zgodnie z art. 37 ec ust. 6 ustawy przystąpienie do sporządzania ZPI dla instalacji oze (a więc także biometanowych i biogazowych) nie wymaga uzyskania zgody rady gminy, a poszczególne działania jakie podejmuje wójt, burmistrz albo prezydent są limitowane czasowo.
Prof. Dach: Gdy rząd ułatwi inwestycje w biomasę, rynek rozkwitnie. Potencjał jest ogromny (ROZMOWA)