Blokada LNG Bidena, czyli czy Polska powinna kupić złoża w USA? (ANALIZA)

12 lutego 2024, 07:20 Energetyka

Z niecierpliwością czekam na wysłuchania w Kongresie, w jaki sposób ten zakaz leży w „interesie publicznym” USA. Jeśli tenże będzie podobnie definiowany jak w Norwegii to natychmiast musimy zacząć rozglądać się za inwestycjami w zakup złóż w Stanach – pisze Andrzej P. Sikora z Instytutu Studiów Energetycznych w BiznesAlert.pl.

Terminal Hrvatska. Pływający terminal LNG. Fot.: INEA/Komisja Europejska
Terminal Hrvatska. Pływający terminal LNG. Fot.: INEA/Komisja Europejska

– To tymczasowa przerwa w rozpatrywaniu nowych wniosków eksportowych nieobjętych umową o wolnym handlu. Nie będzie to miało wpływu na funkcjonowanie instalacji LNG ani na dodatkowy, już zatwierdzony eksport LNG. Nie zakłóci to projektów w budowie – ocenia dr Andrzej Sikora.

Z niecierpliwością czekam na wysłuchania w Kongresie, w jaki sposób ten zakaz leży w „interesie publicznym” USA. Jeśli tenże będzie podobnie definiowany jak w Norwegii to natychmiast musimy zacząć rozglądać się za inwestycjami w zakup złóż w Stanach – ocenia naukowiec.

Na początku grudnia ’23, w listopadowym, miesięcznym komentarzu[1] obiecałem, że osobno napiszę o amerykańskim LNG, a także „o sporze, gdzie pierwsze skrzypce gra Venture Global LNG w sprawie uruchomienia komercyjnej działalności w należącej do niego instalacji skraplającej w Calcasieu Pass. 19 stycznia 2022 r. nastąpił rozruch (przejście formalne z FID na produkcję po 29 miesiącach budowy) a pierwsze cargo opuściło zakład 1 marca 2022 r. Venture Global poinformował w marcu tego roku (2023), że od pierwszego kwartału ubiegłego roku (2022) wysłał 128 transportów ze swojego zakładu Calcasieu Pass w Luizjanie, głównie do Europy, posiadając zgody FERC obecnie już na 9 bloków po 2 instalacje skraplania każdy – docelowo 10 mln ton LNG. Ważne jest to, że firma nie zadeklarowała jednak jeszcze działalności komercyjnej w obiekcie. Do stałych klientów firmy należą m.in. Shell, BP, Edison, Repsol, Galp i nasz Orlen (po przejęciu PGNiG.)

Edison SpA poinformował już w maju 2023 roku, że wszczął postępowanie arbitrażowe przeciwko dostawcy. W lipcu 2023 r. wszystkie agencje prasowe doniosły, że BP, Edison International, Repsol i Shell złożyły odrębne pozwy arbitrażowe i skargi przeciwko amerykańskiemu eksporterowi LNG Venture Global LNG, w związku z niedostarczeniem zakontraktowanych ładunków skroplonego gazu ziemnego. W pozwie stwierdzono, że Venture Global realizowało dostawy na rzecz innych, wcześniej niezakontraktowanych klientów, w miarę wzrostu cen w związku z przerwami w dostawach gazu przez Rosję do Europy, podał na przykład Reuters, powołując się na osoby zaznajomione ze sprawą. Według raportu Wood Mackenzie Shell i BP straciły miliardy dolarów przychodów na rzecz Venture Global LNG z powodu nieotrzymania zakontraktowanego paliwa. Edison SpA, która twierdzi, że Venture Global może zyskać 17,5 mld USD na krótkoterminowej sprzedaży rynkowej (spot) w porównaniu do 2,8 mld USD w ramach kontraktów długoterminowych, jak wynika z w/w raportu. 

Obecnie mamy kolejną eskalację sporu, gdzie Shell i BP wzywają grupę zadaniową USA-UE do interwencji w sporze dotyczącym warunków dotrzymania kontraktacji LNG.

Europejscy dostawcy twierdzą, że amerykańska firma odstępuje od długoterminowych kontraktów. W oddzielnych pismach Shell Plc i BP Plc oskarżają Venture Global o „niewłaściwe postępowanie” polegające na wstrzymywaniu ładunków paliw kopalnych uzgodnionych w ramach umów długoterminowych i zamiast tego pozwana firma zdecydowała się na sprzedaż LNG na rynku spotowym, po wyższych cenach. Listy, do których dotarł Bloomberg News, zostały wysłane przez firmy w październiku do utworzonej grupy zadaniowej ds. bezpieczeństwa energetycznego. Orlen wszedł w spór 23 grudnia 2023 r.

Venture Global odpowiedziało już 10 listopada ‘23, stwierdzając, że oskarżenia są „fałszywe”, a żądanie wysłane do rządów, aby ingerowały w porozumienia między prywatnymi firmami, jest „oburzające”. Wcześniej Venture Global twierdziło, że oskarżenia są fałszywe, a żądanie jest oburzające. Jako pierwszy doniósł o tych pismach dziennik FT. Venture Global stwierdziło, że „wysoce skoordynowany atak” europejskiego przemysłu energetycznego jest próbą „modyfikowania jego kontraktów i stłumienia konkurencji” na światowym rynku LNG.”

5 lutego 2024 roku Brytyjski National Grid’s Grain LNG ogłosił zawarcie długoterminowej umowy o użytkowaniu terminalu (ang. Terminal Use Agreement – TUA) z wyżej opisywanym Venture Global LNG, umożliwiającej regazyfikację i sprzedaż skroplonego gazu ziemnego ze wszystkich terminali Venture Globals LNG w Luizjanie. W swojej pierwszej inwestycji w infrastrukturę LNG poza Stanami Zjednoczonymi, Venture Global będzie miał dostęp do 3 mln t/r zdolności magazynowania i regazyfikacji LNG w brytyjskim terminalu odbiorczym LNG Isle of Grain przez 16 lat, począwszy od 2029 roku Stanowi to ok. 5 proc. średniorocznego zapotrzebowania na gaz ziemny w Wielkiej Brytanii i jest drugą inwestycją ogłoszoną w ramach konkurencyjnego procesu aukcyjnego Grain LNG uruchomionego we wrześniu na 9 mln ton istniejącej mocy. Venture Globals LNG skarżony przez w/w europejskie firmy wytwarza i sprzedaje LNG od ponad 20 miesięcy, twierdząc, że nie może zapewnić (także Orlenowi[2]) dostaw objętych umową terminową, bo „zakład przechodzi fazę rozruchu i nie jest gotowy do spełnienia trzech kryteriów zawartych w kontraktach, z których główny dotyczy poprawnej pracy i problemów z generatorami pary. Dopóki te prace nie zostaną zakończone i nie rozpoczną się operacje komercyjne, Venture Global nie jest zobowiązane do dostarczania dostaw paliwa do długoterminowych klientów po zakontraktowanych cenach”[3]. Jak widać „[…] spór jest poważny, a to, że wyszedł szeroko z zacisza gabinetów oznacza w mojej ocenie, że prawnicy nie radzą sobie z zapisami zastosowanymi w umowach, z ich interpretacją i próbują eskalować przez emocje, przez politykę. Mówimy tylko o jednym z wielu amerykańskich dostawców, o dostawach na rynek, który w obliczu wojny i kolejnej zimy jest krytyczny, a bogaty, europejski odbiorca wydaje się, że na miarę możliwości magazynowych, zadbał o w miarę spokojne kilka zimowych miesięcy. Spokojnych, ale okupionych cenami gazu ziemnego wielokrotnie wyższymi w Europie, niejako „zwyczajowo” Azji niż w USA. Ten spór jest sporem fundamentalnym, w mojej ocenie, mającym odpowiedzieć na pytanie czy wytwórca – pomimo podpisanego porozumienia – nie powinien mieć udziału w dodatkowych zyskach pośrednika/sprzedawcy, który wcześniej poniósł ryzyko rynku, ryzyko destynacji. […] Widzę dwa scenariusze. Pierwszy polubowny zakończony w miarę szybko właśnie w zaciszu gabinetów, gdyż wielkie pieniądze nie lubią krzyku, rozgłosu. Drugi to rozlanie się problemu, który będzie eskalował przez dwa, trzy lata, ale doprowadzi do wypracowania mechanizmu cenowego, formuły kontraktowej pozwalającej na podział zysku pomiędzy dostawcę a producenta”1.

No i po trzech miesiącach można śmiało skonstatować, że pierwszy scenariusz się nie ziścił. W moim styczniowym komentarzu napisałem za światowymi agencjami, że „Joe Biden poinformował świat, że działając „w trosce o klimat” praktycznie do wyborów w USA zatrzyma (zawiesi) wydawanie pozwoleń na budowę nowych terminali do eksportu LNG. To dziś / jutro nie będzie mieć istotnego znaczenia dla Europy. Natomiast – gdyby okazało się, że budowa obiektów zostanie definitywnie zatrzymana, wpływ nie tylko na Europę, ale i cały rynek będzie znaczący. I nie chodzi tylko o kwestię ceny surowców. Dla mnie jest to jest groźna zapowiedź – dziś głośno nikt tego nie powie – decyzja władz USA prowadzi do kartelizacji rynku LNG. Jest bowiem jednoznacznym sygnałem, by świat nie liczył na dodatkowe ilości od największego eksportera, szczególnie, że Europa, na tą chwilę (Katar? Oman? Algieria? Australia? Po wojnie Ukraina a może Nowa Rosja?), nie ma alternatywy dla amerykańskich dostaw. Jak pisałem w podsumowaniu roku 2023 – Unia Europejska jest głównym klientem, odbierając w grudniu 61 proc. całego LNG eksportowanego przez USA[4]. W styczniowym eksporcie dominującym odbiorcą pozostała Europa, która odebrała 5,54 ton LNG, czyli 67 procent, w porównaniu z 1,42 ton LNG do Azji, czyli 17 procent[5].

Mówi się, że „[Amerykanie] chcą dokładnie przeanalizować wpływ budowy terminali eksportu LNG i ich działalności na poziom emisji i ocieplenie klimatu”[6], a to oznacza zastopowanie wydawania pozwoleń do końca obecnej prezydentury (nota bene ciekawe, dlaczego nie sprawdzają tego dla wydobycia ropy naftowej?). Procedury dla inwestycji LNG w czasie rządu Joe Bidena i tak zostały wydłużone do nawet 10-11 miesięcy.[7]

Podkreślam to od dobrego roku, że większość wzrostu popytu na LNG jest napędzana przez Europę, w tym Wielką Brytanię, i powinien on dalej rosnąć w drugiej połowie roku. Montel za ICIS podał[8], że import LNG do Europy wzrośnie w tym roku o 15 proc. do historycznego maksimum 128 mln ton (174,5 mld m3), ponadto ICIS stwierdził, że europejskie koszty paliwa „pozostają zbyt wysokie w porównaniu z innymi regionami”, aby popyt powrócił do poziomu sprzed 2022 r., mimo że referencyjne ceny gazu spadły z powrotem poniżej 30 EUR/MWh – znacznie poniżej szczytów powyżej 300 EUR/MWh odnotowanych w 2022 roku. Globalny popyt na LNG w 2024 r. wyniesie 423,4 mln ton, co oznacza wzrost o 5 procent w porównaniu z rokiem ubiegłym, ale wzrost mocy produkcyjnych pozostanie ograniczony. „Biorąc pod uwagę utrzymujące się spadki w Japonii i Korei, ale utrzymujący się umiarkowany wzrost importu LNG w Chinach, uważamy, że nieograniczony rynek światowy jest niedostatecznie zaopatrzony w ujęciu rocznym”. ICIS uważa, że rynek będzie się dalej zacieśniał, jeśli gospodarka Chin wzrośnie bardziej niż oczekiwano lub jeśli rosyjski projekt Arctic LNG 2 nie będzie w stanie działać z powodu sankcji. I dzieje się to w sytuacji, kiedy jak się okazało „[…] organizacje charytatywne kontrolowane przez członków rodziny Rockefellerów i darczyńców-miliarderów były kluczowymi sponsorami udanej kampanii mającej na celu wywarcie nacisku na prezydenta Bidena, aby wstrzymał nowe zatwierdzenia eksportu skroplonego gazu ziemnego z USA. Rockefellerowie, wraz z innymi bogatymi darczyńcami, w tym Filantropią Michaela Bloomberga, przekazali w ostatnich latach miliony dolarów grupom ekologicznym, które prowadzą kampanię przeciwko projektom paliw kopalnych, w tym terminalom LNG, które zostały zaproponowane na wybrzeżu Zatoki Meksykańskiej.

Do niedawna niektórzy zieloni fundatorzy nie poświęcali zbyt wiele uwagi eksportowi LNG, częściowo z powodu ambiwalencji co do roli, jaką gaz ziemny powinien odgrywać w transformacji energetycznej. Co więcej, niektóre poprzednie kampanie mające na celu likwidację terminali LNG zakończyły się niepowodzeniem, co ostudziło apetyt niektórych darczyńców i dużych organizacji ekologicznych na przejęcie tego przemysłu.

Kampania wspierana przez miliarderów, która rozpoczęła się około czterech lat temu, miała na celu zidentyfikowanie i sfinansowanie liderów społeczności, którzy już prowadzili kampanię przeciwko projektom związanym z paliwami kopalnymi. Aktywiści zaatakowali Biały Dom i urzędników federalnych w Waszyngtonie, Houston i Dubaju w ramach intensywnej kampanii oddolnej. […] Przedstawiciele administracji powiedzieli, że byli pod wpływem nacisków grup ekologicznych. Ale kampania nie była jedynym czynnikiem, który wpłynął na decyzję Bidena o wstrzymaniu nowych zatwierdzeń LNG, które, jak powiedzieli, pojawiły się w związku z nowymi badaniami nad emisjami z instalacji LNG, a także zainteresowaniem lepszym zrozumieniem, w jaki sposób eksport LNG wpływa na gospodarkę i bezpieczeństwo narodowe USA. […] W 2018 roku Rockefeller Family Fund, organizacja charytatywna utworzona przez niektórych spadkobierców Johna D. Rockefellera, uruchomiła inicjatywę o nazwie Funder Collaborative on Oil and Gas, aby zwrócić uwagę na status USA jako molocha naftowo-gazowego i zachęcić zielonych fundatorów do robienia więcej. Niektórzy ze spadkobierców Rockefellerów od lat prowadzą kampanię przeciwko Exxon Mobil, następcy Standard Oil, monopolisty paliw kopalnych założonego przez patriarchę Rockefellera. Bloomberg, były burmistrz Nowego Jorku i założyciel firmy o tej samej nazwie, od lat inwestuje pieniądze w zielone cele, a jego Bloomberg Philanthropies poparł te inicjatywy. W 2019 roku organizacja Funder Collaborative rozesłała notatkę do organizacji pozarządowych, aby ocenić zainteresowanie szeroką kampanią mającą na celu przejęcie branży LNG. Inicjatywa wysłała zwiadowców na wybrzeże Zatoki Meksykańskiej, gdzie kilka zakładów produkuje LNG, a deweloperzy planują budowę co najmniej tuzina kolejnych. Spotkali się z liderami pierwszej linii frontu, którzy sprzeciwiali się projektom, i zaczęli przyznawać dotacje swoim organizacjom. Wśród nich była Roishetta Ozane, samotna matka sześciorga dzieci z Sulphur w stanie Luizjana, która stała się jednym z najważniejszych głosów kampanii. Działaczka na rzecz sprawiedliwości ekologicznej od lat próbowała ostrzec duże grupy ekologiczne o ekspansji paliw kopalnych w południowo-zachodniej Luizjanie, w dużej mierze na próżno. „Fundatorzy lubią finansować, jeśli czują, że wygrają, a nie czuli, że wygrają z LNG” – powiedziała.

W Waszyngtonie Ozane stanęła przed Federalną Komisją Regulacji Energetyki (FERC), niezależną agencją, która zatwierdza m.in. instalacje LNG. Na celowniku znalazł się również Departament Energii (DOE), który udziela licencji eksportowych instalacjom LNG. Ozane kilkakrotnie spotkała się z Shalandą Baker, dyrektorką Biura ds. Wpływu Ekonomicznego i Różnorodności Departamentu Energii. Inni również wywierali presję. James Hiatt, aktywista z Lake Charles w stanie Luizjana, poprosił sekretarz ds. energii Jennifer Granholm podczas jej wizyty w tym stanie, aby odrzuciła nowe projekty LNG, a John Beard, aktywista z Port Arthur w Teksasie, rozmawiał z doradcą Białego Domu Johnem Podestą podczas szczytu klimatycznego COP 28 w Dubaju. Zeszłej jesieni CP2, planowany zakład LNG w Luizjanie, stał się hashtagiem na TikToku, gdy aktywiści klimatyczni z pokolenia Z ostro skrytykowali projekt. Aktywista klimatyczny i pisarz Bill McKibben pomógł zmobilizować grupy klimatyczne i odbył kilka krótkich rozmów z urzędnikami Bidena. Tymczasem Demokraci lobbowali u czołowych doradców Bidena, aby wstrzymać ekspansję LNG. Senator Jeff Merkley (D., Oregon), który sprzeciwiał się projektowi LNG w swoim rodzinnym stanie, usłyszał od niektórych grup i osobiście lobbował u Podesty. Pod koniec stycznia Biden ogłosił wstrzymanie nowych licencji na eksport LNG, zbierając pochwały od grup ekologicznych, które określiły ten ruch jako historyczną decyzję. Kilka dni po ogłoszeniu decyzji Sarah Brennan, zastępca dyrektora w Rockefeller Family Fund, świętowała zwycięstwo. „Pauza… jest wynikiem długotrwałego czteroletniego nacisku, który opierał się na latach sprzeciwu wobec eksportu gazu ze strony grup społecznych i prawników” – napisała w e-mailu do grup ekologicznych. „Biały Dom dostrzegł siłę tej kampanii”[9].

Na to oczywiście odpowiedział DOE. Chcę przytoczyć go w całości, bo świetnie pokazuje także emocje związane z eksportem amerykańskiego LNG.

„Departament Energii (DOE) jest odpowiedzialny za ocenę, czy krajowy (amerykański) gaz ziemny może być dopuszczony do eksportu jako skroplony gaz ziemny (LNG) do krajów nieobjętych umową o wolnym handlu (FTA)[10]. Aby dokonać tego ustalenia, DOE ocenia i analizuje szereg czynników związanych z ekonomią, bezpieczeństwem narodowym, danymi rynkowymi i środowiskowymi, aby ustalić, czy wniosek o eksport LNG leży w „interesie publicznym”. Niedawno Departament Energii ogłosił, że wstrzymuje przegląd oczekujących wniosków eksportowych, podczas gdy aktualizuje swoją analizę ekonomiczną i środowiskową, która stanowi podstawę tego przeglądu. Ostatni raz zostały one formalnie zaktualizowane odpowiednio w 2018 i 2019 roku. W tym czasie zdolność eksportowa LNG z USA wynosiła mniej niż 4 miliardy stóp sześciennych dziennie (Bcf/d). Obecnie moce te wzrosły ponad trzykrotnie, a Stany Zjednoczone są największym na świecie eksporterem LNG, a ich moce produkcyjne mają się prawie podwoić do 2030 r. dzięki dodatkowym projektom, które są obecnie w budowie. Skumulowany zatwierdzony wywóz wynosi 48 Bcf/d, czyli ponad trzykrotnie więcej niż nasze obecne możliwości eksportowe.

Od 2018 roku wiele się zmieniło. Amerykanie powinni mieć najnowsze zrozumienie tego, co wyższy eksport oznacza dla naszej gospodarki, naszego bezpieczeństwa i naszego zdrowia, zanim amerykańska energia opuści nasze wybrzeża”[11]. Oficjalne stanowisko DOE:

Mit: Administracja Bidena zakazuje eksportu LNG w wojnie z paliwami kopalnymi

Rzeczywistość: To tymczasowa przerwa w rozpatrywaniu nowych wniosków eksportowych nieobjętych umową o wolnym handlu. Nie będzie to miało wpływu na funkcjonowanie instalacji LNG ani na dodatkowy, już zatwierdzony eksport LNG. Nie zakłóci to projektów w budowie.  Przed wydaniem jakichkolwiek nowych decyzji dotyczących eksportu LNG, Departament Energii rozpoczyna przejrzysty proces, aby upewnić się, że korzystamy z najbardziej aktualnych analiz ekonomicznych i środowiskowych w celu ustalenia, czy dodatkowe zatwierdzenia eksportu LNG do krajów nieobjętych umową o wolnym handlu leżą w „interesie publicznym”.

Administracja Biden-Harris wielokrotnie powtarzała, że przyszłość należy do czystej energii, a nasze przejście na czystą energię będzie transformacją zarządzaną, taką, która pomoże zapewnić amerykańskim rodzinom i firmom niezawodne i niedrogie utrzymanie włączonych świateł, ale nie ma powodu, aby robić biznes jak zwykle.  Aktualizujemy naszą analizę, aby dostosować ją do dynamiki rynku. Podaż i popyt szybko się zmieniają w kraju i na całym świecie. Stany Zjednoczone powinny wiedzieć, w jaki sposób ich zasoby są i będą wykorzystywane oraz jakie będą potrzeby, gdy kraje na całym świecie zobowiążą się do redukcji emisji i wykorzystania paliw kopalnych.

Mit: Te działania wzmacniają naszych wrogów i szkodzą naszym sojusznikom.

Rzeczywistość: Działanie to nie wpłynie na już zatwierdzone lub działające zdolności eksportowe, które obecnie wynoszą 48 mld m3/d, co stanowi prawie połowę naszej całkowitej krajowej produkcji gazu ziemnego. Nie wpłynie to również na naszą zdolność do zaopatrywania naszych sojuszników w Europie, Azji lub innych odbiorców już zatwierdzonego amerykańskiego eksportu.

W 2022 r., kiedy Rosja prowadziła wojnę z wyboru przeciwko Ukrainie i wykorzystywała energię jako broń do podważania bezpieczeństwa europejskiego, USA i Komisja Europejska utworzyły wspólną grupę zadaniową ds. zmniejszenia zależności Europy od rosyjskich paliw kopalnych, organizując swoje wysiłki wokół dwóch głównych celów: (1) Dywersyfikacji dostaw LNG zgodnie z celami klimatycznymi; (2) Zmniejszenie zapotrzebowania na gaz ziemny. W 2022 i 2023 r. ponad 60% amerykańskiego eksportu LNG trafiło do Europy w 2022 i 2023 roku, a USA współpracowały z UE, aby skutecznie oszczędzać zużycie i zarządzać jego magazynowaniem, aby zapewnić, że niesprowokowane akty agresji nie mogą zagrozić jego dostawom. Departament jest zaangażowany w zapewnienie zaspokojenia potrzeb naszych partnerów w zakresie bezpieczeństwa energetycznego, a w razie potrzeby może określić, czy należy wprowadzić wyjątki w celu zaspokojenia najpilniejszych potrzeb w zakresie bezpieczeństwa narodowego.

Mit: Ta akcja jest tylko odpowiedzią na aktywistów klimatycznych

Rzeczywistość: Departament Energii po raz ostatni zaktualizował swoje oceny ekonomiczne i środowiskowe amerykańskiego eksportu LNG w 2018 i 2019 roku. Od tego czasu wiele się zmieniło. Eksport LNG z USA wzrósł ponad trzykrotnie, co czyni Stany Zjednoczone największym eksporterem LNG. Co więcej, zatwierdziliśmy dodatkowe wolumeny stanowiące ponad trzykrotność obecnych zdolności eksportowych – w projektach, które są w trakcie budowy lub oczekują na ostateczną decyzję inwestycyjną. Konieczne jest, aby wiedzieć, co ten znacznie rozszerzony eksport oznacza dla przystępnych i stabilnych cen dla amerykańskich konsumentów i przemysłu. Ale także to, co emisje CO2 i metanu związane z projektami oznaczają dla społeczności, w których działają, gdzie są one wytwarzane i nieuchronnie wykorzystywane. Ponieważ obiekty eksportujące LNG to ogromne projekty infrastrukturalne, które będą miały wpływ na dziesięciolecia, musimy zrozumieć i ocenić długoterminowe skutki dla lokalnych społeczności i naszego globalnego klimatu. Musimy wiedzieć, co ten zwiększony eksport oznacza dla dostępnej konsumpcji krajowej, dla amerykańskiego przemysłu i cen energii dla gospodarstw domowych. Aktualizując analizy już teraz, będziemy lepiej przygotowani do uniknięcia zezwoleń na eksport, które zmniejszają dostępność energii w kraju, osłabiają naszą gospodarkę i pogarszają konsekwencje zmian klimatycznych.

Mit: To działanie zaszkodzi amerykańskim miejscom pracy

Rzeczywistość: Administracja Biden-Harris jest zaangażowana w przywracanie i rozwój amerykańskich miejsc pracy. Działanie to nie zakłóci projektów będących w trakcie realizacji ani tych, które mogą planować budowę w najbliższych latach. Upraszczając, nie będzie żadnych krajowych miejsc pracy, ponieważ DOE podejmuje niezbędne kroki w celu zaktualizowania swojej analizy o najlepsze dane do określenia interesu publicznego.

Mit: Ta pauza spowoduje wzrost cen w kraju dla amerykańskich konsumentów.

Rzeczywistość: To działanie ma na celu jak najlepsze poinformowanie o tym, jak możemy uniknąć sytuacji, która doprowadzi do wzrostu cen w kraju.  Nie przewiduje się żadnych skutków dla konsumentów krajowych, ponieważ aktualizujemy nasze analizy przed podjęciem decyzji w sprawie dodatkowych wniosków o eksport LNG z USA. Wiele się zmieniło od czasu, gdy Departament Energii przeprowadził pełną analizę ekonomicznych skutków eksportu LNG z USA w 2018 r., ponieważ nasze zdolności eksportowe wzrosły ponad trzykrotnie i mają się ponownie podwoić do końca tej dekady. Aby jak najlepiej określić nasz interes publiczny, nasza zaktualizowana analiza ekonomiczna ma na celu zapewnienie, że dokładnie uchwycimy pełne skutki ekonomiczne eksportu LNG dla wszystkich amerykańskich gospodarstw domowych i przedsiębiorstw. Na przykład długoterminowa prognoza Energy Information Administration (EIA) na 2023 r. wykazała, że w miarę jak Stany Zjednoczone eksportują więcej LNG, ceny światowe i krajowe zbliżają się do siebie, a „wyższy eksport LNG tworzy ciaśniejszy krajowy rynek gazu ziemnego (wszystkie inne są równe), zwiększając krajowe ceny gazu ziemnego”. Aktualizacja naszej analizy z wykorzystaniem najnowszych danych pomoże ograniczyć ryzyko przyszłych decyzji, które mogą spowodować, że konsumenci i producenci energii staną w obliczu wyższych cen energii.

Mit: Ta decyzja jest zła dla klimatu

Rzeczywistość: Na całym świecie mamy do czynienia z bezprecedensową rozbudową czystej energii i zwiększonymi zobowiązaniami klimatycznymi naszych sojuszników. Ponadto najnowszy scenariusz referencyjny Międzynarodowej Agencji Energetycznej (MAE) pokazuje, że globalne zapotrzebowanie na gaz ziemny osiągnie szczyt w tej dekadzie. Biorąc pod uwagę to zwiększone wykorzystanie czystej energii, które z kolei napędza zaktualizowane szacunki popytu na paliwa kopalne i zużycia w czasie, konieczne jest, aby nasza analiza dotycząca określenia interesu publicznego dokładnie odzwierciedlała najnowszy krajobraz gospodarczy, popyt i bezpieczeństwo. Ostatecznie działanie to jest uznaniem, że eksport LNG powoduje emisje gazów cieplarnianych – CO2 i metanu – i musimy mieć najlepsze informacje, aby w pełni zrozumieć i ocenić jego wpływ na społeczności w kraju oraz zbadać rolę gazu ziemnego i LNG w gospodarce o zerowej emisji netto.”

W tym tygodniu w amerykańskim Kongresie odbędą się przesłuchania w sprawie zamrożenia pozwoleń na nowe projekty eksportu skroplonego gazu ziemnego. Ciekaw jestem co Biały Dom szepcze europejskim sojusznikom (Polsce, Niemcom, Brytyjczykom), aby nie martwili się o wpływ moratorium na dostawy LNG. Na pewno lobbyści świętują, ponieważ wiedzą, że domniemana pauza zmniejszy inwestycje w LNG. Tak jak napisałem DOE jest prawnie zobowiązany do zatwierdzania pozwoleń na eksport LNG do krajów, z którymi USA nie mają umów o wolnym handlu, jeśli leży to w „interesie publicznym”. Departament nigdy nie odmówił wydania zezwolenia. Ale teraz administracja planuje to zrobić, przedefiniowując „interes publiczny” tak, aby obejmował potencjalny wpływ na klimat.

Biały Dom twierdzi, że pauza wpłynie tylko na kilka projektów, które obecnie ubiegają się o pozwolenia Departamentu Energii, ale jest to nieuczciwe. Zamrożenie również około pół tuzina projektów ubiegających się o zatwierdzenie przez Federalną Komisję Regulacji Energetyki i może wstrzymać kolejne kilkanaście, na które zezwolili poprzedni prezydenci.

To dlatego, że Departament Energii ogłosił w grudniu, że projekty, które jeszcze nie działają, będą musiały ponownie ubiegać się o pozwolenia, jeśli minęło siedem lat od ich zatwierdzenia. Tak więc projekty, nad którymi trwają prace, mogą zostać nie zrealizowane – nawet jeśli mają miliardy dolarów zaangażowanego kapitału i umowy z klientami.

Administracja celowo tworzy niepewność co do zatwierdzania i przedłużania pozwoleń, aby schłodzić inwestycje i zniechęcić zagraniczne rządy do podpisywania długoterminowych kontraktów.[12] Także z Australią czy Katarem. Należący do Venture Global Gulf Coast CP2 mógłby dostarczyć około 5% światowego LNG do 2026 r.

Z niecierpliwością czekam na wysłuchania w Kongresie, w jaki sposób ten zakaz leży w „interesie publicznym” USA. Jeśli tenże będzie podobnie definiowany jak w Norwegii to natychmiast musimy zacząć rozglądać się za inwestycjami w zakup złóż w Stanach. Pierwsza z brzegu opcja. Podpowiadam:

Rys. 1. Lokalizacja przedmiotowych złóż Haynesville Źródło: Tellurian.

„Amerykański deweloper terminali LNG, firma Tellurian, rozważa sprzedaż swoich aktywów wydobywczych w Haynesville, ponieważ pracuje nad zabezpieczeniem finansowania dla pierwszej fazy projektu Driftwood LNG o wartości około 14,5 mld USD. Firma poinformowała, że poprosiła swojego doradcę finansowego, firmę Lazard, o zbadanie możliwości sprzedaży jej działalności wydobywczej. Tellurian wydobył[13] ok. 8 mld m3 gazu ziemnego w III kwartale 2023 roku. Aktywa gazowe firmy obejmują 31 149 akrów netto, udziały w 159 odwiertach produkcyjnych i ponad 400 lokalizacjach wiertniczych. Współzałożyciel Tellurian Martin Houston i nowy prezes zarządu ujawnili więcej szczegółów na temat tego posunięcia[14] w liście wysłanym do akcjonariuszy 29 stycznia”[15]. Czy zainteresuje tym innych?

 

[1] https://www.cire.pl/artykuly/rynek-gazu-bilans-miesiaca/listopad-2023–miesieczne-podsumowanie-w-produkcji-energii-elektrycznej-w-polsce-w-obszarze-zrodel-gazowych

także: http://energetyka-collegium.pl/wp-content/uploads/2023/12/Zmiany_w_produkcji_energii_elektrycznej_w_Polsce.pdf

[2] Polski PGNiG (obecnie część Orlenu) zawarł dwie umowy długoterminowe na dostawy LNG od spółek-córek Venture Global LNG na dostawy po milionie ton LNG rocznie przez 20 lat w formule FOB (free on board) pozwalającej na reeksport, na przykład z pomocą floty gazowców wyczarterowanej przez PGNiG. PGNiG aneksował umowę z tymi spółkami o dodatkowe 2 mln ton, podnosząc łączny wolumen dostaw do 5,5 mln ton rocznie. Tym samym spółki Venture Global LNG będą największymi dostawcami gazu skroplonego do Polski. Drugi w zestawieniu jest katarski QatarEnergy (wcześniej pod nazwą Qatargas). Pierwszy ładunek dostarczony w ramach umowy z Venture Global LNG dotarł do terminalu w Świnoujściu w maju 2022 roku.

[3] Por. : https://www.bnnbloomberg.ca/venture-global-delays-contracted-lng-shipments-until-end-of-2024-1.1945353

[4] Por.: https://www.cire.pl/artykuly/opinie/polskie-lng–podsumowanie-2023-r-

[5] https://www.nasdaq.com/articles/us-lng-exports-fall-in-january-on-arctic-freeze-plant-outages

[6] https://www.reuters.com/business/energy/biden-pauses-approval-new-lng-export-projects-win-climate-activists-2024-01-26/

[7] https://www.cire.pl/artykuly/rynek-gazu-bilans-miesiaca/styczen-2024–miesieczne-podsumowanie-w-produkcji-energii-elektrycznej-w-polsce-w-obszarze-zrodel-gazowych

także: http://energetyka-collegium.pl/wp-content/uploads/2024/02/20240204_SIKORA_styczen.pdf

[8] https://www.montelnews.com/news/1537274/europe-lng-imports-may-reach-record-175bcm-in-2024–icis

[9] Por.: https://www.msn.com/en-us/money/markets/how-the-rockefellers-and-billionaire-donors-pressured-biden-on-lng-exports/ar-BB1hYtFM?utm_source=substack&utm_medium=email

[10] Jak rozumiem Unia Europejska; Polska nie są objęte umową FTA. Por.: https://policy.trade.ec.europa.eu/eu-trade-relationships-country-and-region/countries-and-regions/united-states_en

[11] https://www.energy.gov/articles/unpacking-misconceptions-surrounding-does-lng-update?utm_source=substack&utm_medium=email

[12] Por.: https://www.msn.com/en-ca/money/markets/opinion-biden-s-worst-energy-decision/ar-BB1hLEB7?utm_source=substack&utm_medium=email

[13] https://lngprime.com/americas/tellurians-net-loss-climbs-gas-production-up/96520/

[14] https://lngprime.com/americas/houston-says-driftwood-lng-spa-and-equity-talks-moving-well/103532/

[15] https://lngprime.com/americas/tellurian-looking-to-sell-its-upstream-assets/104224/