Po tym jak Gotlandia zrezygnowała z możliwości zawarcia umowy ze spółką Nord Stream 2 AG, odpowiedzialną za budowę gazociągu o tej samej nazwie, Gazprom poszukuje alternatywy dla szwedzkiego portu w celu stworzenia bazy zaopatrzeniowej na potrzeby budowy gazowej magistrali. Rosjanie rozważają wykorzystanie duńskiej wyspy Bornholm. Podobnie jednak jak na Gotlandii, tak na Bornholmie decyzję musi zaopiniować rząd centralny.
Jak pisze duńska gazeta Berlingske, władze regionalne na wyspie Bornholm rozpatrują użyczenie portu Rønne na potrzeby budowy Nord Stream 2. W czwartek 15 grudnia br., Komitet Techniczny w ramach Rady Regionalnej Gotlandii zarekomendował odmowę na propozycję Nord Stream 2 AG na wynajęcie przestrzeni magazynowej w szwedzkim porcie Slite na potrzeby budowy gazociągu. Władze regionalne podjęła taką decyzję po zasięgnięciu opinii u ministra obrony Narodowej Petra Hultqvista oraz szefowej szwedzkiej dyplomacji Margot Wallström. Rząd Szwecji podkreślił, że wynajęcie portów na potrzeby budowy tego gazociągu oznaczać może pogorszenie bezpieczeństwa kraju. Podjęcie podobnej decyzji z tych samych powodów zadeklarowały władze miasta Karlshamn, gdzie tamtejszy port miał służyć tożsamym celom co Slite.
Władze duńskiej wyspy nie zabrały w sprawie oficjalnego stanowiska, ale wiadomo, że rozważają udzielenie spółce Nord Stream 2 AG zgody na dzierżawę ich portu. Jak pisze jednak duńska gazeta Berlingske, jest to możliwe tylko wtedy, kiedy zgodę na taką umowę wyrazi rząd w Danii. Kopenhaga podobnie jak Szwecja sceptycznie wypowiada się o Nord Stream 2 zaznaczając, że może on wpłynąć negatywnie na dotychczasową politykę bezpieczeństwa energetycznego UE. Polityczną decyzję w sprawie przyszłości tego gazociągu może jednak podjąć Unia Europejska jako całość. Gazociąg będzie przebiegać przez duńskie wody terytorialne, a więc formalną zgodę na podstawie konwencji Prawie Morza musi wydać Kopenhaga.Wniosek ma wpłynąć do duńskiego rządu na początku przyszłego roku.
Konsorcjum Nord Stream 2 AG nie podjęło jeszcze decyzji w sprawie rozwiązania logistycznego problemu jaki pojawił się po decyzji Szwecji. Rozważane są dwa scenariusze. Pierwszy mówi o wykorzystaniu w jeszcze większym stopniu niż wcześniej planowano trzech portów, z którymi już podpisano umowy na dzierżawę terenu pod bazę magazynową. Chodzi o dwa fińskie porty HaminaKotka oraz Hanko, a także niemiecki port Mukran. Drugi z z rozważanych scenariuszy zakłada wynajęcie portu Rønne na duńskiej wyspie Bornholm. – Nasz port po decyzji Szwedów staje się coraz bardziej atrakcyjny i zdajemy sobie sprawę, że rośnie jego znaczenie dla potencjalnych inwestorów – zaznaczył dyrektor portu Rønne Thomas Bendtsenem.
Port w Rønne już wcześniej kontaktował się z Nord Stream 2 AG. Odgrywał on drugorzędną rolę podczas budowy pierwszej linii Nord Stream w 2010 roku. Port Rønne jest jednak zbyt blisko położony niemieckiego portu Sassnitz-Mukran, co może ograniczyć rolę duńskiego portu. – Dotychczas nie dostaliśmy żadnego ostrzeżenia ze strony rządu w Kopenhadze – zaznaczał burmistrz Bornholmu Winni Grosbøll. Jest on otwarty na rosyjską inwestycję. – O ile mi wiadomo, kiedy budowano Nord Stream 1 przechodzący przez duńskie wody terytorialne argumenty natury politycznej się nie pojawiały. Jeśli jednak duński rząd oceni, że współpraca z Nord Stream 2 AG, będzie miała negatywne skutki dla polityki zagranicznej kraju to wówczas oczywiście będziemy słuchać decyzji Kopenhagi – mówił Grosbøll.
Sawicki: Skandynawia przeciw Nord Stream 2? Polska zabiega o wsparcie