Niepokoje w Turcji dają Rosji pretekst do promocji ropociągu przez Bułgarię

20 lipca 2016, 06:15 Alert

(RIA Novosti/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)

Fot. Trans-Balkan Pipeline B.V.

Projekt ropociągu Burgas-Aleksandropolis nie został pogrzebany i w każdej chwili może zostać wznowiony. Niedawno Transnieft otrzymał od Bułgarii informację o takich planach – powiedział dziennikarzom prezes rosyjskiego Transnieftu Nikołaj Tokariew.

W założeniu ropociąg Burgas-Alexandroupolis ma liczyć 300 km i transportować blisko 50 mln ton ropy rocznie. W porcie w Burgas ma powstać odpowiednia infrastruktura do przyjmowania rosyjskiego surowca, skąd docelowo ma trafiać do Grecji, a potem tankowcami dalej, z pominięciem zatłoczonych tureckich cieśnin.

Na uwagę zasługuje fakt, że perswazja Kremla, przynajmniej na początku negocjacji w sprawie realizacji tego projektu była skuteczna. Władze w Sofii odpowiedziały pozytywnie na argumentację rosyjską, która opierała się na założeniu, że ropociąg może zastąpić magistrala Samsum-Ceyhan. Przejęcie władzy w Bułgarii przez premiera Bojko Borisowa pokrzyżowało te plany.

– Nasi bułgarscy partnerzy bardzo miło nas zaskoczyli. Niedawno otrzymaliśmy oficjalną informację o tym, że Sofia jest  zwolennikiem utrzymania projektu Burgas-Aleksandropolis. Bułgarzy nie chcą likwidacji spółki, która w swoim czasie została powołana w celu realizacji projektu. Później jej działalność została zawieszona. Obecnie wszyscy są nią zainteresowani, włącznie z bułgarskimi partnerami – powiedział Tokarew, odpowiadając na pytanie o to, czy wydarzenia w Turcji wpłyną na rozwój na nowych tras dostaw ropy. – Projekt ten nie trafił do lamusa. Już dawno temu został opracowany. W każdej chwili możemy do niego wrócić i rozpocząć prace – dodał prezes Transnieftu.

W czerwcu bułgarski minister finansów Vladislav Goranov poinformował o wycofaniu się z likwidacji powołanej razem z Rosją oraz Grecją spółki Trans Balkan Pipeline BV, która miała odpowiadać za budowę ropociągu Burgas-Aleksandropolis.

Z kolei w kwietniu BiznesAlert.pl  informował, że bułgarski rząd powraca do pomysłu budowy wspomnianej magistrali, która może uniezależnić Rosję od tranzytu ropy przez cieśniny tureckie. Sofia wypuściła nowe obligacje na finansowanie konsorcjum Trans Balkan Pipeline BV.

Jeszcze w ubiegłym roku Sofia wielokrotnie deklarowała, że nie zmieniła zdania w kwestii realizacji wspomnianego projektu. Przeciwne budowie ropociągu Burgas-Aleksandropolis są również Stany Zjednoczone.

Więcej: Syndrom sztokholmski Bułgarii wobec Rosji