– Nie chcę przewidywać wyroku, ale warto spojrzeć na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej w podobnych sprawach. […] Niektóre argumenty Polski odnośnie do Fit For 55 są rzeczowe, natomiast trudno się spodziewać systemowego przeforsowania głosowania w unijnej polityce klimatycznej jednomyślnością – mówi Maciej Burny z Enerxpierience w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: Polska złoży kilka wniosków do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) odnośnie do regulacji pakietu Fit for 55, m.in. o zakazie nowych aut spalinowych od 2035 roku. Według Polaków nie zostały dopełnione podstawy formalno-prawne przyspieszenia unijnej polityki klimatycznej. Jak Pan skomentuje ten ruch?
Maciej Burny: Polska chce podważyć podstawę prawną przyjmowania aktów w ramach Fit For 55. Podnosi, że ta podstawa jest niewłaściwa, a procedura przyjmowania aktów prawnych powinna być oparta o jednomyślność.
Warto przypomnieć, że mieliśmy już do czynienia z podobną sytuacją i wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości, gdzie Polska skarżyła decyzję Unii Europejskiej o ustanowieniu i funkcjonowaniu rezerwy stabilności rynkowej (MSR – przyp. red.) w ramach systemu EU ETS. Wyrok w tej sprawie miał miejsce w 2018 r. Celem mechanizmu MSR jest w skrócie kasowanie nadpodaży uprawnień do emisji CO2 na rynku, a w efekcie wzrost ich cen. Polska argumentowała, że MSR wpływa bezpośrednio na nasz miks energetyczny, poprzez pogarszanie konkurencyjności energetyki konwencjonalnej – głównie węglowej – i wymuszanie transformacji energetycznej. TSUE oddalił skargę Polaków, w której jednym z argumentów było twierdzenie, że decyzja powinna być przyjmowana przy jednomyślności, ponieważ znacząco wpływa na strukturę paliw i miks energetyczny państw członkowskich – konkretnie w oparciu o artykuł 192 ust. 2 (c) TFUE. Należy pamiętać, że ten wyrok był negatywny dla strony polskiej, a po stronie Rady i Parlamentu włączyły się Komisja Europejska i duże państwa unijne – w tym Francja, Niemcy, czy Hiszpania. Decyzja była w uproszczeniu taka, że celem priorytetowym regulacji MSR nie było wywieranie wpływu na miks energetyczny państw członkowskich, tylko realizacja polityki środowiskowej. Ewentualny wpływ MSR na miks energetyczny Polski był zdaniem TSUE efektem pośrednim, niejako wtórnym.
W związku z tym, skarga została oddalona i jeśli Polska złoży podobne wnioski, powyższy precedens będzie z pewnością analizowany, choć trzeba zaznaczyć, że poszczególne akty prawne pakietu Fit for 55 mają swoją własną specyfikę.
Nie można jednakowo mówić o wszystkich aktach, ponieważ jeden z nich to rewizja dyrektywy ws. opodatkowania energetycznego, który faktycznie jest procedowany jednomyślnością, ale jest to wyjątek. Pozostałe są wprowadzane w ramach głosowania większością kwalifikowaną. Ciekawym wnioskiem będzie zwłaszcza ewentualne zaskarżenie Rozporządzenia CBAM (mechanizmu dostosowywania cen na granicach z uwzględnieniem emisji CO2 – przyp. red.), gdzie mogą być mocne argumenty, że jest to forma podatku granicznego więc zgodnie z Traktatem o Funkcjonowaniu UE powinien być on głosowany jednomyślnością.
Należy jednak zaznaczyć, że przy każdym wniosku legislacyjnym prezentowanym przez Komisję Europejską, jej prawnicy za każdym razem analizują podstawę prawną. Dlatego można się spodziewać, że Bruksela ma szczegółowe dokumenty, które wskazują, że wybrana podstawa prawna jest właściwa.
Czyli Polska ma małe szanse na korzystne rozstrzygnięcie?
Nie chce przewidywać wyroku, ale warto spojrzeć na orzecznictwo TSUE w podobnych sprawach jak wspomnieliśmy wcześniej. Każdy z aktów prawnych ma szczegółowe rozwiązania i trudno bez analizy argumentacji jednoznacznie stwierdzić, co się stanie.
Trzeba się liczyć z tym, że TSUE ma historię wydawania wyroków w kontekście traktatowej zasady ingerowania w miks energetyczny. Ona pokazuje, że jeśli jest to akt, który w pierwszej kolejności realizuje politykę środowiskową, a dopiero jego pośrednim efektem jest wpływ na miks, wtedy procedura większości kwalifikowanej jest właściwa i trzeba to brać pod uwagę w kontekście nadchodzących skarg.
Minister klimatu i środowiska Anna Moskwa zapowiada, że samochody spalinowe to niejedyna kwestia, która nie odpowiada Polsce. Czego mogą dotyczyć „kolejne wnioski”, o których mówi szefowa resortu?
Zakładam, że chodzi o wnioski w aktach, w których Polska głosowała przeciw, czyli m.in. dyrektywa ETS, czy Rozporządzenie i Rozporządzenie CBAM, i to właśnie w tych kwestiach możemy się spodziewać decyzji o skarżeniu. O to jednak najlepiej zapytać ministerstwo klimatu i środowiska.
Słowa rządzących świadczą o tym, że Polska nie jest gotowa na Fit For 55. Czy pakiet wymaga korekty w obliczu kryzysu energetycznego i inwazji Rosji na Ukrainę?
Pakiet jest już praktycznie przyjęty a negocjacje większości aktów prawnych zakończone więc trochę późno na korekty. W dużej mierze adekwatnie odpowiada on na wojnę w Ukrainie poprzez przyspieszenie odejścia od importu węglowodorów z Rosji. Natomiast jeśli ktoś oczekiwał że w skutek wojny w Ukrainie dojdzie do renesansu węgla w energetyce UE, to się zawiódł. Być może pewne regulacje środowiskowe w obszarze korzystania przez „węglówki” z rynku mocy czy w kwestii emisji przemysłowych zostaną lekko poluzowane żeby zmniejszyć „skok na gaz”, ale powrotu do węgla nie będzie.
Problemem w przyjmowaniu regulacji unijnej polityki klimatycznej od wielu lat jest podejście „one-size-fits-all”. Bruksela zawsze miała kłopot ze szczegółowymi analizami wpływu poszczególnych regulacji na konkretne państwa członkowskie. Te badania były zwykle robione na poziomie unijnym, albo jeśli już pokazywane były wyniki na szczeblu krajowym, to dość ogólnie lub wyrywkowo. Polska boryka się z tym problemem od wielu lat, czego powodem jest niespotykana nigdzie w UE specyfika miksu energetycznego i krajowej struktury paliwowej. Unijny mechanizmy kompensacyjne dla Polski są zwykle nieadekwatne do ponoszonych kosztów polityki klimatycznej UE, ale z drugiej strony tempo transformacji energetycznej kraju jest ograniczane praktycznie od początku wejścia Polski do UE.
Trzeba jednak mieć świadomość, że jeśli Unia Europejska miałaby jednomyślnie przyjmować wszystkie regulacje polityki klimatycznej, to prawdopodobnie doprowadziłoby do tego, że nie mielibyśmy żadnego progresu w tym aspekcie. Wszystko byłoby bowiem blokowane i stalibyśmy w miejscu nie dopełniając wyznaczanych jednomyślnie przez szefów państw i rządów UE celów Europejskiego Zielonego Ładu, więc to też nie jest rozwiązanie.
Tak czy inaczej, argumenty Polski są rzeczowe co do braku adekwatnego odzwierciedlenia krajowej specyfiki, natomiast trudno się spodziewać, żebyśmy przeszli na głosowanie jednomyślnością w polityce klimatyczno-energetycznej UE.
Rozmawiał Jędrzej Stachura
Polska idzie na wojenną ścieżkę w sprawie Fit for 55 i zakazu nowych aut spalinowych