Jak podkreślił w rozmowie w Faktach po Faktach w TVN24 szef komisji przemysłu, badań i energii (ITRE) Parlamentu Europejskiego, prof. Jerzy Buzek w PE nie ma politycznego poparcia dla Nord Stream 2. Były przewodniczący Parlamentu Europejskiego przypomniał, że podczas jednej z debat podkreślił, że firmy te powinny się zastanowić nad tym czy warto wchodzić w inwestycję, która nie ma poparcia wśród Europejczyków.
Prof. Jerzy Buzek przypominał, że były aż trzy dyskusje w Parlamencie Europejskim, a promotorem dwóch z nich był on sam. Jak podkreślił, politycznego poparcia dla Nord Stream 2 nie ma. – W podsumowaniu jednego ważnego wysłuchania gdzie byli także przedstawiciele konsorcjum Nord Stream 2 AG, czyli największe europejskie firmy energetyczne, powiedziałem, że powinny one zastanowić się nad tym czy warto wchodzić w inwestycję, która nie ma poparcia wśród Europejczyków – podkreślił Buzek.
Jak powiedział, firmy, które chciały wchodzić w skład konsorcjum Nord Stream 2 w zasadzie wycofują się z finansowania. – Mają one wielkie problemy z finansowaniem, a więc drgnęło jeśli chodzi o same firmy – podkreślił Buzek.
Jak przypominał w sprawie Nord Stream 2 są do rozpatrzenia dwie kwestie – prawne i finansowe. W kontekście prawnej jest pytanie czy Federacja Rosyjska, a także firmy stosują się do prawa europejskiego, zarówno na dnie Bałtyku jak i na terenie Unii Europejskiej. W sprawie finansowania pojawia się problem współfinansowania tego projektu. – Zastrzeżeniem zasadniczym jest to, że nie można w żaden sposób wspierać tego gazociągu. To już właściwie zatwierdziliśmy w jakimś sensie w Parlamencie Europejskim – pożyczki, takie rzeczy nie wchodzą w rachubę. Firmy to wiedzą – mówił w TVN24 Jerzy Buzek.
Prof. Buzek odniósł się także do opinii jaka panuje w Brukseli, że przeciwnicy Nord Stream 2 nie mogą zablokować tego projektu, a co najwyżej go opóźnić. Poseł do Parlamentu Europejskiego przypomniał o własnej inicjatywie, jakim był list posłów PE do Komisji Europejskiej. – Otrzymałem od Komisji informacje, że podlega on obecnie badaniu. Równocześnie negocjuje (jako przewodniczący komisji ITRE – red.) porozumienie o bezpieczeństwie dostaw gazu. Tam bardzo mocno stawiam również na sprawdzanie infrastruktury, czy ona zgadza się z projektem Unii Energetycznej. Mówiąc najbardziej ogólnie, nie jest łatwo. Parlament Europejski jest zjednoczony. Natomiast mamy problemy w Radzie UE na poziomie ministrów energetyki poszczególnych rządów. Bardzo trudno tam zdobyć mniejszość blokującą – mówił Buzek.
Jak podkreślił, kraje próbują jako całość rozwodnić to porozumienie o bezpieczeństwie dostaw gazu, które mogłoby również objąć Nord Stream 2. – Wtedy byłoby pewne prawne rozwiązanie na którym moglibyśmy się oprzeć. Na razie ważne jest, że politycznie mają sygnał, największe konsorcja i największe firmy europejskie które wchodzą w ten projekt, że politycznego poparcia nie ma, a są wielkie napięcia między krajami członkowskimi. To powinno być ważne dla tych firm podsumował prof. Buzek.