Dziennik rosyjski RBK dokonał obliczeń na temat kosztów wprowadzenia przez Unię Europejską obciążeń zależnych od emisji CO2 towarzyszących produkcji towarów eksportowanych z terytorium rosyjskiego. Moskwa może zapłacić nawet 1,1 mld euro rocznie przez ten mechanizm, w skrócie CBAM, gdy wejdzie w pełni w życie w 2035 roku. Chińczycy uznają, że CBAM jest niezgodny z zasadami wolnego handlu, bo przenosi sprawy klimatu na poziom relacji handlowych.
Obliczenia resortu bazują na danych z 2020 roku oraz parametrach CBAM przedstawionych przez Komisję Europejską. Największa część obciążeń mogłaby spaść na producentów żelaza i stali (655,1 mln euro) oraz nawozów (397,9 mln), aluminium (74,8) i cementu (0,6). Ministerstwo gospodarki Rosji jest odpowiedzialne za negocjacje handlowe z Unią Europejską. Doprowadziło do wprowadzenia przepisów zobowiązujących producentów rosyjskich do publikacji danych o emisji gazów cieplarnianych towarzyszących produkcji od 2023 roku. Rosyjskie Rusal i NLMK już publikują takie informacje.
Obliczenia RBK zostały potwierdzone przez ministerstwo rozwoju gospodarczego Rosji, które dokonało wcześniej własnych szacunków cytowanych przez BiznesAlert.pl.
Rzecznik rządu chińskiego powiedział Reutersowi, że CBAM to rozwiązanie przenoszące sprawy klimatu na poziom relacji handlowych i z tego względu jest niezgodne z zasadami wolnego handlu.
RBK/Wojciech Jakóbik
Jakóbik: CBAM i geopolityka klimatyczna Europy, która skłóci ją ze wszystkimi