Perzyński: Mrożenie cen energii teraz, a wiatraki – później

8 grudnia 2023, 07:35 Energetyka

– Losy cen energii w kolejnych latach będą zależeć w przyszłości od uwolnienia mocy OZE przez przyszły rząd, ale na razie będą mrożone w wersji mniej hojnej niż planowała ustępująca ekipa – pisze Jacek Perzyński, redaktor BiznesAlert.pl.

OZE. Fot. Pixabay
OZE. Fot. Pixabay

Sejm odrzucił rządowy projekt mrożenia cen energii

Szóstego grudnia większość sejmowa odrzuciła w głosowaniu rządowy projekty ustawy o mrożeniu cen energii elektrycznej w 2024 roku. Sprzeciw wyrazili posłowie z Koalicji Obywatelskiej i Trzeciej Droga.

Rządowy projekt zakładał, że zamrożone ceny energii elektrycznej i opłat dystrybucyjnych z roku 2022 zostaną przedłużone na cały 2024 rok w ramach stosowanego w tym roku limitu wynoszącego 3 MWh. Jednocześnie dla gospodarstw domowych prowadzących działalność rolną, rodzin posiadających Kartę Dużej Rodziny, a także osób niepełnosprawnych zwiększono limit preferencyjnego zużycia energii elektrycznej z 3 do odpowiednio 4 MWh albo 3,6 MWh. Jeśli odbiorcy ci nabędą uprawnienia do zwiększonego limitu preferencyjnego zużycia energii elektrycznej (4 MWh albo 3,6 MWh) w trakcie 2024 roku, limit ma być stosowany proporcjonalnie do liczby miesięcy w 2024 roku, w których spełniali oni wymogi dotyczące nabycia tych uprawnień.

Według wyliczeń resortu klimatu ustawa w 2024 roku wygenerowałaby łączny koszt ponad 31 miliardów zł (w 2024 roku – 25,5 miliardów zł ; w 2026 roku – 5,6 miliardów zł). Źródło finansowania pochodziłoby ze środków publicznych.

Projekt opozycji jest mniej hojny

W przeciwieństwie do rządowego projektu propozycje regulacji opracowanych przez Koalicję Obywatelską i Trzecią Drogę zakładają mrożenie cen energii na poziomie tegoroczny, ale tylko do końca czerwca 2024 roku. Siódmego grudnia ustawa została przyjęta przez Sejm.

Projekt KO zakłada zamrożenie ceny energii elektrycznej na poziomie 412 zł/MWh. Taka stawka ma przysługiwać do zużycia w pierwszej połowie przyszłego roku maks. 1,5 MWh energii w przypadku gospodarstw domowych, 1,8 MWh dla gospodarstw z osobami posiadającymi orzeczenie o niepełnosprawności lub 2 MWh dla odbiorców prowadzących gospodarstwa rolne lub dla posiadaczy Karty Dużej Rodziny.

Po przekroczeniu powyższych progów ma obowiązywać stawka za energię elektryczną na poziomie 693 zł/MWh. Taka stawka ma zostać zachowana dla jednostek samorządu terytorialnego oraz podmiotów użyteczności publicznej.

Jako źródło finansowania wskazano Fundusz COVID-19, który będzie zasilany z gazowej składki na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny za 2022 rok oraz innymi środkami. W przypadku projektu zgłoszonego przez posłów TD i KO koszt oszacowano na 16,5 miliardów zł.

Uwolnienie wiatraków nastąpi później

Mimo, że projekt opozycji zakłada mniejszą pomoc publiczną na rynku cen energii, to raczej koncentruje się na zapobiegnięciu dalszym wzrostom.

W zeszłym tygodniu posłowie Koalicji Obywatelskiej i Polski 2050 złożyli do Sejmu projekt mrożenia cen energii, który także miał zliberalizować przepisy ws. budowania farm wiatrowych. Ustawa m.in określała odległość wiatraków od rezerwatów przyrody czy parków narodowych na nie mniej niż 300 metrów, co część aktywistów uznała za zbyt „daleko idące” zmiany, a politycy PiS nazwali je „aferą wiatrakową”.

Warto zwrócić uwagę, że szóstego grudnia posłowie KO złożyli autopoprawkę, która wykreśliła z projektu przepisy dotyczące elektrowni wiatrowych. Zgodnie z deklaracjami przedstawicieli opozycji kwestie mrożenia cen energii i budowy farm mają zostać rozdzielone. Obecnie nie wiadomo, kiedy zostaną przedstawione nowe przepisy ws. farm wiatrowych, ale opozycja już zapowiedziała zmiany i szersze konsultacje.

Orlen ma się dołożyć

W środę komisje ds. energii oraz finansów zajęły się projektem opozycji ustawy o mrożeniu cen energii, gazu i paliw w 2024 roku. Jednak debata okazała się sporem sporu ws.  nałożenia obowiązku uiszczenia składki gazowej przez spółkę Orlen.

Zgodnie z założeniami opozycji projekt mrożenia cen energii do połowy 2024 roku ma wynieść 16,5 miliarda złotych. Źródło finansowania ma pochodzić z Funduszu Covid-19, który będzie zasilany z gazowej składki na Fundusz Wypłaty Różnicy Ceny za 2022 roku oraz innych środków przewidzianych w przepisach. Oznacza to, że za gazową składkę Orlen będzie musiał dołożyć ok. 14 miliardów zł, a brakujące środki będą pochodzić z budżetu. Jednak projekt przewiduje częściową rekompensatę dla tej spółki.

Należy wspomnieć, że wytwórcy energii elektrycznej oraz przedsiębiorstwa energetyczne wykonujące działalność gospodarczą w zakresie obrotu energią elektryczną mają obowiązek przekazywania odpisu na rachunek Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny, którego zadaniem jest ochrona odbiorców przez nadmiernym wzrostem cen energii.

Mrożenie cen energii na pół roku z poprawką dla przedsiębiorców po wojnie o Orlen (RELACJA)

Opozycja odpowiada na zarzuty

W trakcie obrad komisji sprzeciw wyrazili posłowie PiS-u, którzy twierdzą, że opozycja za pomocą przepisów unijnych chce obciążyć kosztami Orlen.

– Rozporządzenie europejskie wskazuje obciążenie kosztami wszystkich firm energetycznych. Dlaczego w tym przypadku jest wybierana jedna firma – pytał Zbigniew Kuźmiuk z Prawa i Sprawiedliwości podczas komisji sejmowej poświęconej temu projektowi relacjonowanej przez BiznesAlert.pl. – To swoista kara i nie bardzo wiadomo, dlaczego jest ukarana wiodąca spółka sektora energetycznego.

Jednak przedstawicie opozycji podkreślają, że projekt nie jest skierowany przeciwko konkretnemu podmiotowi, ale to obecny rząd doprowadził do monopolu rynku energii. – Nie jest wskazana jedna firma, ale jest otwarta przestrzeń na różne firmy – przekonywał Krzysztof Gadowski z Koalicji Obywatelskiej podczas obrad komisji. – Skoro Prawo i Sprawiedliwość doprowadziło do monopolu, to teraz musi tę żabę zjeść. My zawsze chcieliśmy kilku graczy – dodał. Definicja podmiotu finansującego mrożenie cen z Funduszu Wypłaty Różnicy Cen sprawia, że podpada pod nią jedynie Orlen. – Ramy zostały wyznaczone przez rozporządzenie Unii Europejskiej – zapewnił Krzysztof Gadowski.

– Te zarzuty są absurdalne. My korzystamy z rozwiązań europejskich, z  rozporządzenia    o nadzwyczajnych zyskach. Rząd PiS nie chciał wykorzystać aż 41 mld zł, które Orlen zyskał podczas kryzysu energetycznego w roku 2022 – odpowiedział poseł Tomasz Nowak (Koalicja Obywatelska) na pytanie BiznesAlert.pl o zarzuty PiS-u o karanie spółki.

Poseł Nowak zakwestionował również zasadność Funduszu COVID-19 jednak przyznał, że opozycja zamierza wykorzystać narzędzia, które stworzył rząd Zjednoczonej Prawicy.

Z kolei posłanka Polski 2050 Paulina Hennig-Kloska zwróciła uwagę, że po wchłonięciu PGNiG przez Orlen skonsolidowany zysk tej firmy w 2022 rok i trzy kwartały 2023 roku wyniósł 50 miliardów zł, jednak zaznaczyła, że przyczyną był kryzys energetyczny a nie dobre zarządzanie.

Dodała, że wraz z wprowadzeniem unijnego rozporządzenia w sprawie nadmiarowych zysków ze sprzedaży paliw kopalnych rząd PiS wprowadził opodatkowanie „szczątkowo”, a projekt poselski wprowadza je w pełni.

Uwolnienie wiatraków poczeka

Propozycja opozycji ws. mrożenia cen energii jest mniej hojna niż rządowy projekt ustawy, gdyż zakłada, że stałe ceny energii będą obowiązywać tylko do końca czerwca. Ustawa co prawda zakłada również interwencję w przypadku nagłego wzrostu nośników energii, jednak założenie jest zupełnie inne niż w przypadku rządowej ustawy, gdyż skupia się zwiększeniu pomocy publicznej, a zwiększeniu mocy odnawialnych źródeł energii.

Mimo że przepisy ws. budowy farm wiatrowych zostały teraz wycofane, KO i  TD zapowiedziały dalsze prace i konsultacje regulacji w tym zakresie, ponieważ farmy wiatrowe mają pomóc obniżyć ceny, a interwencja państwa nie będzie tak bardzo potrzebna w przypadkach kolejnych wzrostów cen. Jednak na chwilę obecną nie wiadomo, kiedy to nastąpi.

Mrożenie cen energii na pół roku z poprawką dla przedsiębiorców po wojnie o Orlen (RELACJA)