Podwyżki cen prądu nie są dokuczliwe, bo coraz więcej zarabiamy. Rekompensaty nie są potrzebne – powiedział były minister energii Krzysztof Tchórzewski w rozmowie z Radiem Nowy Świat. To w czasie jego pracy w ministerstwie ceny energii w 2019 roku zostały zamrożone.
Ceny energii
Były minister energii Krzysztof Tchórzewski powiedział w rozmowie z Radiem Nowy Świat, że rekompensaty wzrostu cen energii nie są już potrzebne, bo Polacy zarabiają więcej. Jednak tego samego dnia Piotr Naimski, pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej, przyznał w rozmowie w Radiu RMF FM, że obliczu transformacji energetycznej prąd będzie drożał przez kolejne dziewięć lat do 2030 roku. Jego zdaniem energia będzie drożała o około 10 procent.
Pod koniec roku portal BiznesAlert.pl jako pierwszy informował, że ministerstwo klimatu i środowiska zawiesiło prace nad rekompensatami cen energii z 2019 roku w kształcie zaproponowanym przez ministerstwo aktywów państwowych, które jeszcze rok temu odpowiadało za dział energia w rządzie.
Będzie nowy pomysł
Ministerstwo klimatu i środowiska, które od wiosny 2020 roku nadzoruje ten dział, podjęło decyzję o rezygnacji z powszechnych rekompensat za ceny energii. W zamian resort rozpoczął pod koniec ub. roku prace nad kompleksowym rozwiązaniem mającym pomóc najgorzej sytuowanym, których dotyka zjawisko ubóstwa energetycznego. Aby tak się stało, w ministerstwie klimatu i środowiska powstał zespół do spraw wsparcia odbiorcy wrażliwego oraz redukcji ubóstwa energetycznego w Polsce. Do zadań zespołu należy wypracowanie koncepcji mechanizmu wsparcia odbiorcy wrażliwego a także wskazanie definicji ubóstwa energetycznego. Ma to być element nowelizacji prawa energetycznego. W istocie, praca zespołu to początek prac merytorycznych nad koncepcją zastąpienia doraźnych powszechnych rekompensat za rosnące ceny energii kompleksowymi rozwiązaniami.
Ministerstwo przewiduje, że wejście w życie zmiany ustawy prawo energetyczne, które miało regulować powyższe kwestie możliwe jest na koniec pierwszego półrocza 2021 roku. Poprzedni pomysł rekompensat szacowany na koszt ok. 2,4 mld zł wedle wstępnych założeń miał bazować na środkach ze sprzedaży uprawień do emisji CO2 w ramach systemu EU ETS. Rekompensaty z 2019 roku były finansowane właśnie z tego źródła.
To za czasów ministra Tchórzewskiego została przyjęta ustawa zamrażającą ceny energii w 2019 roku na poziomie z połowy 2018 roku. Wówczas zamrożenie cen energii miało kosztować spółki energetyczne 5 mld zł, ale mogły się one ubiegać o zwrot poniesionych z tego tyłu kosztów do tzw. Funduszu Wypłaty Różnicy Ceny.
Radio Nowy Świat/Bartłomiej Sawicki
Sawicki: Ruszają prace nad nowymi rekompensatami cen energii, ale nie wiadomo czy będą