Ceny gazu notowanego na holenderskiej giełdzie TTF w kontraktach ICE na wrzesień w ciągu 24 godzin spadły z 570 dolarów za tys. m sześc. do poziomu 480 dolarów za tys. m sześc. Wszystko za sprawą dwóch wiadomości dotyczących projektu Nord Stream 2.
Pierwsza wiadomość, która dotyczyła Nord Stream 2, padła wieczorem 19 sierpnia. Na platformie niemieckiego operatora systemów przesyłowych Gascade pojawiła się informacja, że w godzinach pomiędzy 15.00 a 17:.00 odbywał się fizyczny przepływ gazu w kierunku Niemiec. Stacja Lubmin-2 jest zakończeniem gazociągu Nord Stream 2 po stronie niemieckiej. Wiadomość ta później okazała się nieprawdziwa. Zdementował ją niemiecki operator. Mimo to cena gazu wczoraj spadła z prawie 580 dolarów za tys. m sześc. do 515 dolarów za tys. m sześc.
19 sierpnia pojawiła się informacja opisywana na łamach BiznesAlert.pl w której Gazprom twierdzi, że w 2021 roku planuje przesłać Nord Stream 2 5,6 mld m sześc. gazu. Według analityków Fitch oznaczać to może, że pierwsza nitka gazociągu (nitka B) ułożona w czerwcu, rozpocznie komercyjną prace w październiku. Wieść ta również odbiła się na cenach gazu, które powtórnie poszybowały w dół. Po południu czasu warszawskiego ceny na giełdzie TTF wynosiły 480 dolarów za tys. m sześc.
Na razie jednak za wcześnie na entuzjazm, jednak takie sytuacje pokazują, że rynek reaguję bardzo dynamicznie na wszelkie sygnały – zarówno pozytywne, jak i te negatywne.
Reuters/TTF/Gazprom/Mariusz Marszałkowski
Marszałkowski: Złoty spaw nie kończy budowy Nord Stream 2 (ANALIZA)