Po wprowadzeniu tarczy antyinflacyjnej, ceny paliw na stacjach nieco zmalały, jednak w najbliższym czasie należy spodziewać się podwyżek. Wzrost cen paliw jest spowodowany wojną pomiędzy Rosją a Ukrainą.
Wzrost ceny paliw
Po rozpoczęciu inwazji Rosji na Ukrainę notowania za baryłkę ropy Berent w ostatnim przekroczyły poziom 100 dol. Po chwili spadł poniżej tego poziomu, jednak na skutek wprowadzenie blokady SWIFT, dla Rosji ponownie kurs przekroczył 100 dol.
W 2021 roku Rosja odpowiadała za eksport blisko 4,3 miliona baryłek ropy na dobę, nieco mniej niż połowa z tej liczby trafiała do krajów europejskich.
Znaczne ograniczenie dostaw ropy wpłynie na zwiększenie cen surowca, co przełoży się na wzrost cen. Ceny na stacjach paliw kształtują się jeszcze na poziomie 5,80-5,90 zł, jednak ceny te uwzględniają jeszcze ceny paliwa w hurcie po 5,50 zł. W przypadku, gdy dojdzie do ocen po obecnych notowaniach za baryłkę ropy, należy spodziewać się wzrostów nawet powyżej sześciu złotych.
Businesinsider podaje, że oprócz gazu wzrosną również ceny innych surowców w tym między innymi gazu, który na holenderskiej giełdzie, na kwiecień, chwilowo przebił cenę 120 euro za megawatogodzinę.
Business Insider/Aleksander Tretyn
