Chiny przyłączą się do akcji uwalniania zapasów ropy z magazynów, koordynowanej przez USA, która ma na celu obniżenie cen na rynku. Reuters twierdzi, że do operacji ma dojść na początku lutego.
Stany Zjednoczone od kilku miesięcy budują koalicję państw, które zechcą wspólnie z nimi uwolnić część ropy znajdującej się w magazynach państwowych. Do akcji przyłączyły się już m.in. Japonia i Australia. Według źródeł, Chiny zgodziły się pod koniec roku na uwolnienie nieokreślonego wolumenu surowca podzielonego na dwie grupy – mniejszą, gdy ceny ropy będą oscylować w okół 75 dolarów za baryłkę i większą, gdy ropa będzie kosztować około 85 dolarów.
Ceny ropy wzrosły w tym tygodniu powyżej 80 dolarów za baryłkę dzięki zakłóceniom podaży w Libii i Kazachstanie, spadkowi zapasów ropy naftowej w USA do najniższego poziomu od 2018 roku, oraz poprawie perspektyw popytu na paliwo w Europie, ponieważ rządy łagodzą ograniczenia związane z pandemią koronawirusa.
Reuters/Mariusz Marszałkowski