Administracja Juana Guaidó chce wykorzystać działający w Stanach Zjednoczonych fundusz, by uzyskać dostęp do części dochodów ze sprzedaży ropy, zamierza również powołać nowy zarząd Citgo, czyli spółki rafineryjnej zależnej od koncernu PDVSA.
Na amerykański fundusz mają trafić dochody Citgo, a za jego pośrednictwem do wenezuelskiej opozycji.
Yon Goicoechea, członek gabinetu politycznego Juana Guaidó, powiedział agencji Reuters, że tymczasowy prezydent kontaktował się z międzynarodowymi partnerami PDVSA i wyrazili oni gotowość, by dalej działać w Wenezueli, ale nie wymienił dokładnie o jakich partnerów chodzi.
Juan Guaidó planuje także w tym tygodniu powołać nowy zarząd działającej w Stanach Zjednoczonych spółki Citgo, która jest największym zagranicznym aktywem Wenezueli i jednocześnie ósmą co do wielkości spółką rafinującą ropę w Stanach Zjednoczonych. Amerykańska administracja zamierza uznać nowy zarząd spółki za oficjalny podmiot prawny kontrolujący Citgo.
Opozycja chce wykorzystać dochody naliczone przez Ccitgo od zeszłego miesiąca, aby sfinansować swoje wysiłki zmierzające do odsunięcia Nicolasa Maduro od władzy. Tymczasem PDVSA zapowiada, że wykorzysta wszystkie dostępne narzędzia prawne, by nie dopuścić do przejęcia spółki. Państwowy koncern już teraz traci klientów w związku z nałożeniem amerykańskich sankcji na swoje aktywa.
Amerykańska rafineria Marathon Petroleum Corp zapowiedziała w tym tygodniu, że zamierza zastąpić wenezuelską ropę, surowcem z innych krajów Ameryki Łacińskiej i z Zatoki Perskiej.
Reuters/Joanna Kędzierska
Kędzierska: PDVSA próbuje uniknąć sankcji USA związanych z kryzysem w Wenezueli