ClientEarth: Polski rynek mocy jest niezgodny z prawem UE

19 grudnia 2016, 12:15 Energetyka

W poniedziałek, 19 grudnia upływa termin zgłaszania uwag do projektu ustawy o rynku mocy. W odpowiedzi na konsultacje publiczne, Fundacja ClientEarth Prawnicy dla Ziemi zbadała zgodność projektu z unijnymi wymogami dotyczącymi pomocy publicznej dla sektora energetycznego oraz oszacowała, ile za nowy mechanizm wsparcia zapłacą odbiorcy energii elektrycznej.

Zgodnie z uzasadnieniem rządowego projektu, celem ustawy jest uniknięcie niedoborów mocy wytwórczych poprzez stworzenie silnych zachęt ekonomicznych do budowy, utrzymywania i modernizacji elektrowni konwencjonalnych oraz do zarządzania zużyciem energii (tzw. DSM/DSR). Począwszy od 2021 r. odbiorcy mieliby ponosić nie tylko koszty dostarczonej energii elektrycznej, ale także koszty dostępności mocy w systemie.

Elektrownia Kozienice / Fot. Enea

W analizie „Projekt ustawy o rynku mocy a prawo Unii Europejskiej” ClientEarth podkreśla, iż nie ma wątpliwości, że proponowany rynek mocy stanowi pomoc publiczną. Z tego powodu, warunkiem jego wejścia w życie będzie zgoda Komisji Europejskiej, która będzie badać, czy projekt nadmiernie nie narusza konkurencji na wewnętrznym rynku energii.

– Chociaż kształt rynku mocy na pierwszy rzut oka wydaje się być zgodny z prawem unijnym, po dokładnym przyjrzeniu się Komisja może podważyć jego kilka istotnych elementów – mówi dr Marcin Stoczkiewicz, prawnik z Fundacji ClientEarth.

Stoczkiewicz wskazuje, że po pierwsze, w wyniku wydzielenia w ramach aukcji tzw. koszyków dla nowych lub istniejących instalacji może się okazać, że brakuje odpowiedniej liczby uczestników przetargu, aby móc ustalić konkurencyjną cenę na moc.

– W takiej sytuacji, wynik aukcji w tych koszykach będzie można przewidzieć z prawdopodobieństwem niemal graniczącym z pewnością jeszcze przed jej rozpoczęciem. Prawo unijne wymaga natomiast ustalenia konkurencyjnej ceny zdolności wytwórczej – dodaje prawnik.

Po drugie, wątpliwości budzi brak możliwości udziału w aukcjach mocy z zagranicy, co jest wyraźnym wymogiem Komisji. Wreszcie, Komisja może podważyć sens ustanawiania nowego mechanizmu umożliwiającego dofinansowanie mocy opartych na węglu, ze względu na ich negatywny wpływ na środowisko.

Bazując na danych zawartych w Ocenie Skutków Regulacji (OSR) można oszacować, że łączny koszt rynku mocy w latach 2021-2035 wyniesie ponad 70 mld zł. Oznaczałoby to wzrost kosztów zakupu energii elektrycznej dla typowego gospodarstwa domowego o około 120-140 zł brutto na rok.

Przeczytaj analizę „Projekt ustawy o rynku mocy a prawo Unii Europejskiej”.

Fundacja ClientEarth