Minister przedsiębiorczości i technologii wystąpiła podczas koordynowanego przez ten resort Dnia Innowacji – jednego z dni tematycznych pawilonu polskiego podczas szczytu klimatycznego w Katowicach.
W wystąpieniu rozpoczynającym środowe debaty w polskim pawilonie, skupione wokół tematu innowacji, Emilewicz wyjaśniła, że chodzi przede wszystkim o wypracowywanie optymalnych sposobów wdrażania modelu gospodarki o obiegu zamkniętym.
Według opisu MPiT „gospodarka o obiegu zamkniętym” oznacza odstąpienie od działania na zasadzie „weź, wyprodukuj, wyrzuć”. W modelu tym surowce wykorzystywane są w gospodarce możliwie jak najdłużej, ich wartość jest maksymalizowana, ilość generowanych odpadów i emisji – minimalizowana, a – jeśli już powstaną – zagospodarowywane są w sposób optymalny, z punktu widzenia gospodarczego i środowiskowego
„To – obok wyzwań energetycznych – jedno z największych wyzwań gospodarczych, przed którymi stoi dziś Polska, Europa i przed którymi stoi dziś odpowiedzialny świat: jak sprawić, aby coś, co zostało zapisane w dokumentach strategicznych, zostało wdrożone przez firmy i przyjęte przez konsumentów” – mówiła w środę w Katowicach minister.
„Tego typu transformacja, jak każda, kosztuje: w krótkim terminie kosztuje dużo, lecz w długim daje oszczędności. Kupując pralkę czy lodówkę i widząc oznaczenia o efektywności energetycznej wiemy, że urządzenia z najmniejszą liczbą plusów są tanie tylko w momencie zakupu. W cyklu eksploatacji oszczędności i konsumentowi i gospodarce i środowisku przynoszą te z większą liczbą plusów” – obrazowała.
„Pytanie więc, jak sprawić, by to podejście +plus, plus, plus+ stało się obowiązujące, abyśmy nie mieli alternatyw, a po drugie, jak sprawić, aby konsumenci byli gotowi i mieli postawy sprzyjające budowie takiego modelu” – określiła problem szefowa MPiT.
Podkreśliła jednocześnie, że rząd zdaje sobie sprawę z problemu poziomu odzyskiwania odpadów – w Polsce niemal dwukrotnie niższego, niż średnia europejska. „Najwięcej odpadów, które produkujemy w Polsce, to odpady przemysłowe: odpady powydobywcze i wszystko, co wiąże się z przemysłem wydobywczym oraz z ciężkim przemysłem przetwórczym” – mówiła Emilewicz.
Zastrzegła, że odpady powstające w tych obszarach są jednocześnie najtrudniejsze do przetworzenia. „Recycling związany z tymi odpadami jest dzisiaj jednym z najpoważniejszych wyzwań, w jaki sposób prowadzić tak naprawdę politykę rekultywacyjną, bo o odzyskiwaniu tu mówić bardzo trudno” – uściśliła.
Wskazała, że wyzwania rosną też wraz z liczbą produkowanych i użytkowanych produktów elektronicznych. „Europa, która nie posiada pierwiastków ziem rzadkich – niezbędnych w przemyśle mikroelektronicznym, teleinformatycznym – mając bardzo dużo urządzeń tego typu, staje przed problemem, w jaki sposób je odzyskać, a następnie przetworzyć” – dodała.
„Roztropna polityka zarządzania odpadami, wpisanie odpowiedzialności producenta za pełen cykl życia produktu – to coś, z czym zmierzymy się w naszej legislacji. Te wyzwania zostały przez nas zdefiniowane w przygotowanej międzyresortowo w bardzo dużym cyklu konsultacji społecznych Mapie drogowej transformacji w kierunku gospodarki o obiegu zamkniętym” – przypomniała Emilewicz.
Podkreśliła, że dokument ten, będący „w przededniu przyjęcia przez Radę Ministrów”, jest „początkiem drogi”. „Na tej podstawie będziemy tworzyć akty prawne, które np. zaszyją odpowiedzialność producenta za cykl życia. Inspirujemy się też mocno rozwiązaniami skandynawskimi, gdzie promuje się naprawianie zamiast wyrzucania, gdzie konsument dostaje wsparcie, gdy naprawia, a nie wyrzuca” – zasygnalizowała.
Minister wyraziła nadzieję, że rekomendacje powstałe w trakcie Dnia Innowacji na COP24 staną się inspiracją do przygotowania rozwiązań prawnych oraz finansowych w tym zakresie, które staną się „podwalinami na najbliższych pięć – siedem lat do roztropnej polityki gospodarki o obiegu zamkniętym”.
„Mamy przed sobą kilkanaście miesięcy w tym układzie +egzekutorów legislacyjnych+, chcemy je dobrze wykorzystać” – zapewniła Emilewicz.