icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Tepper: Kreml próbuje zbudować koalicję blokującą wsparcie Ukrainy w Niemczech

– Nowa partia niemiecka jest od początku niezwykle krytyczna wobec Zełenskiego, oskarżając go o prowadzenie polityki eskalacyjnej i ignorowanie inicjatyw pokojowych. […] Spełnia się czarny scenariusz, w którym to Kreml próbuje zbudować w Niemczech koalicję antywojenną – pisze Patrycja Anna Tepper w BiznesAlert.pl.

  • Do niedawna należący do die Linke posłowie BSW prezentują swój program jako antywojenny, jednak zarzuty wobec Ukrainy nie kończą się na apelującym o dostawy broni Zełeńskim.
  • Sahra Wagenknecht podczas pierwszego zjazdu partii na początku 2024 roku akcentowała sprzeciw wobec wojny gospodarczej, którą – w jej przekonaniu – świat zachodni prowadzi z Rosją, szkodząc sam sobie sankcjami. Dlatego jej zdaniem należy zakończyć pomoc wojskową dla Ukrainy, a Rosja musi być znów włączona bez ograniczeń do współpracy gospodarczej z Niemcami.
  • Spełnia się czarny scenariusz, w którym to Kreml próbuje zbudować w Niemczech koalicję antywojenną – podkreśla Patrycja Anna Tepper.

Podczas pierwszego przemówienia ukraińskiego prezydenta w Bundestagu, na którym Wołodymyr Zełeński pojawił się osobiście, zabrakło przedstawicieli nowej quasi-lewicowej formacji Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) i znakomitej większości skrajnie prawicowej AfD. Obie partie zbojkotowały ostentacyjnie wystąpienie Zełeńskiego, udowadniając, że w sprawie Ukrainy i Rosji mówią jednym głosem. Politycy innych partii nie kryli zbulwersowania. Kanclerz Olaf Scholz określił zachowanie posłów „brakiem szacunku”, którym jest „bardzo zaniepokojony, ale nie zaskoczony”. Lider opozycji Friedrich Merz uznał bojkot AfD i BSW za „prawdziwy punkt krytyczny w kulturze naszego parlamentu”.

Nowa partia lewicowo-populistyczna utworzona przez Sahrę Wagenknecht jest od początku niezwykle krytyczna wobec Zełeńskiego, oskarżając go o prowadzenie polityki eskalacyjnej i ignorowanie inicjatyw pokojowych. Do niedawna należący do die Linke posłowie BSW prezentują swój program jako antywojenny, jednak zarzuty wobec Ukrainy nie kończą się na apelującym o dostawy broni Zełenskim. Sahra Wagenknecht podczas pierwszego zjazdu partii na początku 2024 roku akcentowała sprzeciw wobec wojny gospodarczej, którą – w jej przekonaniu – świat zachodni prowadzi z Rosją, szkodząc sam sobie sankcjami. Dlatego jej zdaniem należy zakończyć pomoc wojskową dla Ukrainy, a Rosja musi być znów włączona bez ograniczeń do współpracy gospodarczej z Niemcami. Wagenknecht jest również gorącą zwolenniczką wznowienie importu gazu i ropy z Rosji i przeciwniczką przyjmowania Ukrainy do Unii Europejskiej. Jej ugrupowanie należy traktować jako prorosyjskie.

AfD uzasadniło swój bojkot w charakterystyczny, prowokacyjny i obraźliwy sposób, twierdząc, że kadencja Zełeńskiego wygasła i że „sprawuje urząd jedynie jako prezydent wojny i żebractwa. Ukraina nie potrzebuje teraz prezydenta wojny, lecz prezydenta pokojowego, który chce negocjować, aby ustało umieranie, a kraj miał przyszłość”. Mimo to, ta skrajnie prawicowa partia prezentuje swoje postulaty jako wyraz pacyfizmu. Podobnie jak ugrupowanie Wagenknecht, AfD również widzi przyszłość Niemiec w relacjach z Rosją i imporcie gazu z tego kraju. Wielu członków skrajnej prawicy w Niemczech oskarża się o niebezinteresowne wspieranie Rosji w konflikcie. W ostatnim skandalu z rosyjską platformą propagandową „Voice of Europe” na jaw wyszły możliwe transfery pieniędzy do prominentnych przedstawicieli AfD wytypowanych na głównych kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Afery kosztowały najprawdopodobniej partię kilka punktów procentowych poparcia w wyborach, jednak nie zmieniły kursu ugrupowania.

Spełnia się czarny scenariusz, w którym to Kreml próbuje zbudować w Niemczech koalicję antywojenną. W kwietniu 2023 ujawnione przez „Washington Post” dokumenty wskazywały, że celem Rosji będzie poślubienie niemieckiej skrajnej prawicy i skrajnej lewicy w celu osłabienia społecznego poparcia dla dostaw broni na Ukrainę. Kremlowi opłaca się budować w Niemczech nastroje antywojenne. Dziennikarze Washington Post uważają to za część ukrytego frontu w wojnie przeciwko Ukrainie, którego celem jest podważenie jedności Zachodu i zakończenie przez Rosję konfliktu na własnych warunkach.

Scenariusz nieformalnego zjednoczenia AfD i Sojuszu Sahry Wagenknecht jest tym bardziej niebezpieczny, że obie partie cieszą się dużym poparciem, lecz także nawet bez widoków na rządzenie w krajach związkowych i na poziomie federalnym, narzucają narrację i popularyzują tematy antyzachodnie w mediach. Bojkot, choć potępiony przez polityków wszystkich pozostałych partii reprezentowanych w Bundestagu, odbił się w mediach szerokim echem i może ośmielić Niemców zmęczonych konfliktem do nastrojów antyukraińskich.

Płóciennik: Niemcy mają pomysł na odbudowę Ukrainy. Chcą zaangażować sektor prywatny

– Nowa partia niemiecka jest od początku niezwykle krytyczna wobec Zełenskiego, oskarżając go o prowadzenie polityki eskalacyjnej i ignorowanie inicjatyw pokojowych. […] Spełnia się czarny scenariusz, w którym to Kreml próbuje zbudować w Niemczech koalicję antywojenną – pisze Patrycja Anna Tepper w BiznesAlert.pl.

  • Do niedawna należący do die Linke posłowie BSW prezentują swój program jako antywojenny, jednak zarzuty wobec Ukrainy nie kończą się na apelującym o dostawy broni Zełeńskim.
  • Sahra Wagenknecht podczas pierwszego zjazdu partii na początku 2024 roku akcentowała sprzeciw wobec wojny gospodarczej, którą – w jej przekonaniu – świat zachodni prowadzi z Rosją, szkodząc sam sobie sankcjami. Dlatego jej zdaniem należy zakończyć pomoc wojskową dla Ukrainy, a Rosja musi być znów włączona bez ograniczeń do współpracy gospodarczej z Niemcami.
  • Spełnia się czarny scenariusz, w którym to Kreml próbuje zbudować w Niemczech koalicję antywojenną – podkreśla Patrycja Anna Tepper.

Podczas pierwszego przemówienia ukraińskiego prezydenta w Bundestagu, na którym Wołodymyr Zełeński pojawił się osobiście, zabrakło przedstawicieli nowej quasi-lewicowej formacji Sojusz Sahry Wagenknecht (BSW) i znakomitej większości skrajnie prawicowej AfD. Obie partie zbojkotowały ostentacyjnie wystąpienie Zełeńskiego, udowadniając, że w sprawie Ukrainy i Rosji mówią jednym głosem. Politycy innych partii nie kryli zbulwersowania. Kanclerz Olaf Scholz określił zachowanie posłów „brakiem szacunku”, którym jest „bardzo zaniepokojony, ale nie zaskoczony”. Lider opozycji Friedrich Merz uznał bojkot AfD i BSW za „prawdziwy punkt krytyczny w kulturze naszego parlamentu”.

Nowa partia lewicowo-populistyczna utworzona przez Sahrę Wagenknecht jest od początku niezwykle krytyczna wobec Zełeńskiego, oskarżając go o prowadzenie polityki eskalacyjnej i ignorowanie inicjatyw pokojowych. Do niedawna należący do die Linke posłowie BSW prezentują swój program jako antywojenny, jednak zarzuty wobec Ukrainy nie kończą się na apelującym o dostawy broni Zełenskim. Sahra Wagenknecht podczas pierwszego zjazdu partii na początku 2024 roku akcentowała sprzeciw wobec wojny gospodarczej, którą – w jej przekonaniu – świat zachodni prowadzi z Rosją, szkodząc sam sobie sankcjami. Dlatego jej zdaniem należy zakończyć pomoc wojskową dla Ukrainy, a Rosja musi być znów włączona bez ograniczeń do współpracy gospodarczej z Niemcami. Wagenknecht jest również gorącą zwolenniczką wznowienie importu gazu i ropy z Rosji i przeciwniczką przyjmowania Ukrainy do Unii Europejskiej. Jej ugrupowanie należy traktować jako prorosyjskie.

AfD uzasadniło swój bojkot w charakterystyczny, prowokacyjny i obraźliwy sposób, twierdząc, że kadencja Zełeńskiego wygasła i że „sprawuje urząd jedynie jako prezydent wojny i żebractwa. Ukraina nie potrzebuje teraz prezydenta wojny, lecz prezydenta pokojowego, który chce negocjować, aby ustało umieranie, a kraj miał przyszłość”. Mimo to, ta skrajnie prawicowa partia prezentuje swoje postulaty jako wyraz pacyfizmu. Podobnie jak ugrupowanie Wagenknecht, AfD również widzi przyszłość Niemiec w relacjach z Rosją i imporcie gazu z tego kraju. Wielu członków skrajnej prawicy w Niemczech oskarża się o niebezinteresowne wspieranie Rosji w konflikcie. W ostatnim skandalu z rosyjską platformą propagandową „Voice of Europe” na jaw wyszły możliwe transfery pieniędzy do prominentnych przedstawicieli AfD wytypowanych na głównych kandydatów do Parlamentu Europejskiego. Afery kosztowały najprawdopodobniej partię kilka punktów procentowych poparcia w wyborach, jednak nie zmieniły kursu ugrupowania.

Spełnia się czarny scenariusz, w którym to Kreml próbuje zbudować w Niemczech koalicję antywojenną. W kwietniu 2023 ujawnione przez „Washington Post” dokumenty wskazywały, że celem Rosji będzie poślubienie niemieckiej skrajnej prawicy i skrajnej lewicy w celu osłabienia społecznego poparcia dla dostaw broni na Ukrainę. Kremlowi opłaca się budować w Niemczech nastroje antywojenne. Dziennikarze Washington Post uważają to za część ukrytego frontu w wojnie przeciwko Ukrainie, którego celem jest podważenie jedności Zachodu i zakończenie przez Rosję konfliktu na własnych warunkach.

Scenariusz nieformalnego zjednoczenia AfD i Sojuszu Sahry Wagenknecht jest tym bardziej niebezpieczny, że obie partie cieszą się dużym poparciem, lecz także nawet bez widoków na rządzenie w krajach związkowych i na poziomie federalnym, narzucają narrację i popularyzują tematy antyzachodnie w mediach. Bojkot, choć potępiony przez polityków wszystkich pozostałych partii reprezentowanych w Bundestagu, odbił się w mediach szerokim echem i może ośmielić Niemców zmęczonych konfliktem do nastrojów antyukraińskich.

Płóciennik: Niemcy mają pomysł na odbudowę Ukrainy. Chcą zaangażować sektor prywatny

Najnowsze artykuły