(Polska Agencja Prasowa/Reuters/Piotr Stępiński/Wojciech Jakóbik)
Jak poinformowała agencja Reuters w środę 9 marca japoński sąd uznał , że dwa reaktory w elektrowni atomowej Takahama mają być wyłączone, mimo opracowania nowych standardów bezpieczeństwa dla takich instalacji po katastrofie w Fukushimie w 2011 roku.
Wydane przez sąd dystryktu Otsu orzeczenie ma charakter natychmiastowy i ma doprowadzić do wyłączenia pracy reaktora nr 3, który został uruchomiony w styczniu tego roku. Kansai Electric, operator siłowni, pracował także nad ponownym uruchomieniem w tym miesiącu reaktora nr 4 elektrowni Takahama, który z powodów technicznych został wyłączony w ubiegłym tygodniu.
Agencja Kyodo podkreśla, że to pierwszy tego typu wyrok dotyczący reaktorów, które wznowiły pracę na podstawie nowych zasad bezpieczeństwa, opracowanych już po katastrofie w elektrowni jądrowej w Fukushimie. Według Kyodo jest to cios dla planów rządu w Tokio, liczącego na przywrócenie znaczenia energetyki nuklearnej w japońskiej gospodarce.
Jak informował BiznesAlert.pl wspomniana spółka zamierzała 26 lutego wznowić działalność komercyjną elektrowni jądrowej Takahama 3. Miało być to pierwszy tymczasowe zezwolenie na restart jednostki starszej niż 40 lat. W 2011 roku wskutek awarii w Fukushimie wprowadzono zasady ograniczające możliwość pracy reaktorów jądrowych PWR do 40 lat
Werdykt sądu może potencjalnie negatywnie wpłynąć na realizowaną przez rząd japoński politykę energetyczną, która polega na włączaniu, wbrew opinii publicznej, reaktorów wyłączonych w wyniku awarii elektrowni Fukushima w 2011 roku.
Japończycy chcą, aby energia jądrowa była odpowiedzialna za realizację 22 procent zapotrzebowania na energię elektryczną na wyspach w 2030 roku. 25 kolejnych reaktorów czeka na zgodę na powrót do pracy. Pomimo protestów ekologów, rząd kontynuuje powrót do atomu.
Zwiększanie wytwórczości energii elektrycznej z elektrowni jądrowych zmniejszy presję na ceny LNG powstałą po tym, jak odwrót Japonii od atomu skłonił ją do zwiększenia importu gazu skroplonego, zmniejszenia podaży i istotnego wzrostu cen tego surowca w Azji. W 2015 roku Japończycy sprowadzili 85 mln ton LNG, czyli o 3,9 procent mniej, niż w 2014 roku. W 2016 roku import ma dalej spadać. Według ośrodka analitycznego Energy Aspects, w tym roku spadnie o 2,4 mln ton, a w 2017 roku o 2,2 mln.
Odnosząc się do wspomnianego wyroku powołując się na ekspertów Reuters twierdzi, że japońskie sądy niższej instancji czasami wydają ,,dość kontrowersyjne” orzeczenia, które są później uchylane przez sądy wyższej instancji, które dostosowują się do realiów politycznych.