EnergetykaOZE

Dąbrowski: Łatwo stawiać cele OZE, trudniej je realizować

Ogólnopolski Szczyt Energetyczny (OSE 2019) w Gdańsku. Fot. BiznesAlert.pl

Ogólnopolski Szczyt Energetyczny (OSE 2019) w Gdańsku. Fot. BiznesAlert.pl

– Wiele państw UE zgodziło się na cele OZE, które są nieosiągalne. Łatwo decydować się na cele polityczne, zupełnie niepoparte analizami. Wtedy sprawa wygląda gorzej, kiedy przychodzi do realizacji tych celów – powiedział wiceminister energii Tomasz Dąbrowski na panelu „Polska energetyka na drodze do energetyki niskoemisyjnej” podczas Ogólnopolskiego Szczytu Energetycznego w Gdańsku. BiznesAlert.pl jest patronem medialnym wydarzenia.

– Projekt PEP2040 został przedstawiony do konsultacji społecznych, każdy może się z nim zapoznać. Zainicjowało to dyskusję w przestrzeni publicznej. Różnice polegają głównie na tempie odchodzenia od paliw kopalnych i propozycjach, co powinno je zastąpić. Chcieliśmy stworzyć plan transformacji, która odbędzie się po jak najniższym koszcie dla gospodarki. Założyliśmy obecność energetyki jądrowej, rozwój OZE i spadek emisyjności polskiej gospodarki. Podstawowym priorytetem było zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii – powiedział Dąbrowski.

– Ulegamy mitom rozprzestrzenianym przez różnego rodzaju środowiska. Spotykamy się z wrażeniem, że Polska jest największym emitentem, a to jest nieprawda. Jeśli chodzi o emisje CO2 w wartościach bezwględnych, Polska jest dopiero na 5. miejscu, przed nami są Niemcy, Wielka Brytania, Francja i Hiszpania. W wydobyciu węgla również nie jesteśmy na pierwszym miejscu, bo tutaj liderem również są Niemcy. Tymczasem to Niemcy są postrzegane jako kraje „zielone”. Warto o tym pamiętać, ponieważ dyskusja o energetyce wygląda inaczej, kiedy powołujemy się na twarde dane – mówił wiceminister energii.

– Jeśli chodzi o wytwarzanie rozproszone, zainicjowane zostały różne programy, które miały pokazać, że to dobry kierunek. Do tego typu inwestycji nie jest żadne zaangażowanie rządu. Ludzie sami inwestują, staje się to ich hobby i sami produkują energię na własne potrzeby – mówił Dąbrowski.

Polityk odniósł się też do rynku mocy: – Nie był on wprowadzony po to, by utrzymać węgiel, tylko po to, by utrzymać pewien poziom mocy wytwórczych w systemie. Widzimy, że rynek sam dostosowuje się do ogólnoeuropejskich trendów, zawartych m. in. w pakiecie zimowym – powiedział.

Dodał, że wiele państw UE zgodziło się na cele OZE, które są nieosiągalne. – Łatwo decydować się na cele polityczne, zupełnie niepoparte analizami. Wtedy sprawa wygląda gorzej, kiedy przychodzi do realizacji tych celów – stwierdził.

Dąbrowski powiedział, że przed 2030 rokiem, kiedy w bilansie pojawi się atom, powstaną morskie farmy wiatrowe i nowe moce wiatrowe: – To nie jest tak, że atom jest warunkiem tego, by cała strategia się powiodła. W debacie publicznej pojawiają się głosy, że cele redukcji emisji nie powinny być realizowane przez energetykę jądrową – zauważył.


Powiązane artykuły

Ceny ropy zwyżkują. Analityk: Polityka celna USA rodzi niepewność

Ceny ropy na giełdzie paliw w Nowym Jorku zwyżkują. W centrum uwagi inwestorów pozostają dane o zapasach surowca, globalna polityka...
Japonia-USA. Źródło: Picryl

Więcej niż energia: LNG w relacjach Japonia-USA 

Japonia jest drugim na świecie największym importerem skroplonego gazu ziemnego (LNG), a surowiec ten stanowi ważne źródło energii dla tego...
Warszawa, 17.07.2025. Wiceminister klimatu i środowiska Miłosz Motyka podczas konferencji prasowej w siedzibie Ministerstwa Rozwoju i Technologii w Warszawie, 17 bm. (sko) PAP/Marcin Obara

Senatorowie poparli mocniejszą liberalizację przepisów dla wiatraków

Prace parlamentarne nad rządowym projektem ustawy o inwestycjach w zakresie elektrowni wiatrowych są na finiszu. Najpóźniej w przyszłym tygodniu Sejm...

Udostępnij:

Facebook X X X