EnergetykaGaz.

De Jong: Nord Stream 2 może zagrozić także Niemcom

fot. Nord Stream AG

– Jeśli Unia Europejska poprze budowę Nord Stream 2, to wzmocni się dominacja Gazpromu i stworzy presję na innych producentów gazu – ocenił we wtorek w Parlamencie Europejskim w Brukseli ekspert Sijbren de Jong z Centrum Studiów Strategicznych w Hadze.

We wtorek w komisji spraw zagranicznych PE odbyła się konferencja z udziałem ekspertów na temat projektu Nord Stream 2 i jego geopolitycznych konsekwencji. Zdaniem eksperta z Holandii, patrząc na projekt Nord Stream 2 z perspektywy biznesowej należy zwrócić uwagę, że to inwestycja w paliwa kopalne. Europa zaś zamierza od nich odchodzić, a powinna inwestować w modernizacje infrastruktury, która już jest.

Czy Nord Stream 2 to projekt „prywatny” ?

Jak przypomniał de Jong, po decyzji polskiego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumenta Gazprom planuje realizować tę inwestycję samodzielnie. Przed podjęciem stanowiska przez UOKiK Rosjanom miały pomagać zachodnie koncerny. – Gazprom próbuje obejść europejskie przepisy. Niemcy mówią, że to projekt prywatny, a Gazprom jest także podmiotem prywatnym i nie ma związku z polityką. Jest to co najmniej dziwna postawa. Takie określenia pojawiły się już na konferencji bezpieczeństwa w Rydze w 2015 r. ze strony niemieckich polityków. Rosyjskie firmy energetyczne są jednak spółkami zależnymi do państwa – zaznaczył Holender.

Nord Stream 2 a Ukraina

Przypomniał także o tym, co stało się na Ukrainie i o aneksji Krymu. To jego zdaniem ważny punkt w dyskusji o Nord Stream 2. – Po 2019 roku, a więc wówczas, kiedy zakończyć się ma budowa Nord Stream 2, tranzyt gazu przez Ukrainę miałby być zagwarantowany. Jak wynika jednak z ostatnich deklaracji Gazpromu, Rosjanie zaznaczają, ze nie będą wypełniać tego zobowiązania – przypomina de Jong.

Szwecja i obawy o bezpieczeństwo

W kontekście skutków geopolitycznych ekspert zwrócił uwagę na Szwecję. – Sztokholm zwraca uwagę na kwestie bezpieczeństwa. Chodzi o wykorzystanie strefy przybrzeżnej, co będzie miało praktyczny i bezpośredni wymiar w kontekście Nord Stream 2 – zauważył Holender. Przypomniał on także analizy szwedzkiego rządu, z których wynika, że Rosja jest w stanie zagrozić bezpieczeństwu Morza Bałtyckiego i krajów regionu. – Szwecja ma prawo się niepokoić. Ma także bardzo duże znaczenie dla Rosji, co pokazują liczne sprawozdania z działalności szpiegowskiej w tym kraju. Na wyspie Gotlandia Szwedzi podnoszą gotowość gwardii. Głównodowodzący siłami Szwecji podjął decyzję o zwiększeniu obecności wojska na tej wyspie – podkreślił de Jong.

W ubiegłym roku podobne plany zakomunikował port Karslhamn na południu Szwecji. Podał, że jest zainteresowany współpracą przy realizacji Nord Stream 2. Władze Karlshamn dyskutują z rządem o możliwości wynajęcia przestrzeni portowej mimo obiekcji rządu. – Ten jednak mimo, że ma swoje obawy odnośnie poziomu bezpieczeństwa utrzymuje to jednak dał wolną rękę władzom lokalnym na podjęcie tej decyzji. Zarówno Slite jak i Karlshamn mają strategiczne znaczenie dla bezpieczeństwa kraju, a w pobliżu tych miast można zaobserwować wrastające zainteresowanie ze strony szpiegów rosyjskich. Szwedzi wzmocnili w tym regionie obecność wojskową – przypomniał ekspert. Samorząd Karlshamn ostatecznie zgodził się na wynajęcie portu Rosjanom.

Holender zwrócił także uwagę na rolę, a właściwe jej brak, Obdowu Kaliningradzkiego przy realizacji Nord Stream 2.- Jeśli spojrzymy na trasę Nord Stream 2 może zastanawiać, że Rosja nie wykorzystuje możliwości portowych w Obwodzie Kaliningradzkim. Koszty logistyczne oraz pracy są tam niższe niż w Szwecji, więc pojawia się pytanie, czy Nord Stream 2 to rzeczywiście projekt czysto handlowy. Wykorzystanie obcej infrastruktury wpisuje się jednak w plany polityczne Kremla.

„Rosjanie utrudniają realizację konkurencyjnych projektów dla Kremla”

Odnośnie Nord Stream 2 de Jong przypomniał także realizację innych inwestycji na Bałtyku. – Podczas budowy kabla energetycznego między Szwecją a Litwą (NordBalt- red.) pojawiło się wiele przeszkód ze strony Rosji. Flota Bałtycka tego kraju utrudniała budowę połączenia. To był przejaw braku szacunku dla Litwy. Rosja uważa wciąż ten kraj za swoją strefę wpływów – zaznaczył ekspert.

Zdaniem de Jonga Niemcy uważają Nord Stream 2 za sposób rozwiązania ich problemów z dostawami surowców. – Nie chodzi tu jednak o same Niemcy, ale i o przełom energetyczny. Zdaniem polityków w Berlinie jest mało prawdopodobne, że Rosja może wykorzystać dostawy gazu w celach politycznych. To, że w przypadku Niemiec nie było takiej sytuacji, nie oznacza, że w przyszłości się ona nie pojawi – przestrzegł Holender. Jego zdaniem Kreml uwzględnił zapewne to w swoich kalkulacjach, że Niemcy w wielu aspektach przewodzą w UE. Może się więc pojawić presja, aby po wyborach znieść sankcje. – Niemcy mają stanowić trzon sił NATO na Litwie. Rosja może dzięki Nord Stream 2 wywierać także wpływ na Berlin, aby realizować własne interesy w krajach bałtyckich – zaznaczył gość konferencji.

Rola Turkish Stream

Podkreślił on także, że należy zwrócić uwagę na stanowisko Europy Środkowo – Wschodniej. – Powstanie Nord Stream 2 pogorszy bezpieczeństwo krajów, jak Ukraina, Polska czy Słowacja. – zaznaczył Holender. Należy jego zdaniem uwzględnić także kontekst Turkish Stream. – Turcja myśli o budowie dwóch nitek. Potrzeby jej są jednak bardziej uzasadnione rynkowo niż w Europie. W przypadku dwóch nitek Turkish Stream mowa jest o ponad 50 mld m3 rocznie. Jest tu jednak nadwyżka zapotrzebowania na ten surowiec. Mowa o ok. 8 mld m3. Pojawia się gdzie ten gaz zostanie sprzedany czy do Włoch, Grecji czy na Bałkanach – pytał Holnder. Jego zdaniem należy jednak pamiętać, że o trzecim pakiecie energetycznym, który może w tym regionie pokrzyżować plany Gazpromu. – Europa zaś myśli o dostawach gazu z Azerbejdżanu  w wysokości 10 mld m3 rocznie. W perspektywie jest także Iran. Jest tu więc gra o to, kto zdobędzie Włochy – podkreślił.

„Nord Stream 2 to wzmocnienie monopolu Gazpromu”

Jak podkreślił de Jong Unia Europejska poprze budowę Nord Stream 2 to wzrośnie dominacja Gazpromu i wywrze presje na innych producentów gazu. Jego zdaniem jeśli ma pojawić się konkurencja to należy szukać innych rozwiązań. – Projekty tej wielkości, mają konkretne skutki dla środowiska, polityki i bezpieczeństwa. Należy go oceniać, nie dlatego że prosi o to kilka krajów, ale z punktu widzenia interesów wszystkich członków UE. Ponadto, projekt powinien być sprawdzony pod kątem zgodności z przepisami w dziedzinie konkurencji – powiedział de Jong. – Nie wolno nam zapominać, że Nord Stream 2 ma przebiegać przez wody terytorialne kilku krajów UE i i jest jasne, że należy wobec niego stosować prawo UE – zakończył ekspert z Holandii.


Powiązane artykuły

Prof. Jakub Kupecki, dyrektor Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ). Fot. Ministerstwo przemysłu

Reaktor Maria ma nowego dyrektora. Zaczyna od września

Ministerstwo przemysłu poinformowało, że nowym dyrektorem Narodowego Centrum Badań Jądrowych (NCBJ), sprawującego pieczę nad Reaktorem Maria, będzie prof. Jakub Kupecki....

Orlen pomógł Czechom zerwać z rosyjską ropą

Koncern poinformował, że od marca 2025 roku wszystkie jego rafinerie korzystają z ropy naftowej spoza Rosji. Ostatnia dostawa została zrealizowana...

Austria wydała w 2024 roku 10 miliardów euro na paliwa kopalne

W zeszłym roku do Austrii importowano paliwa kopalne za kwotę 10 miliardów euro. Ropa i gaz pochodziły m.in. z Kazachstanu,...

Udostępnij:

Facebook X X X