icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

DGP: Administracja kupi mniej samochodów elektrycznych niż zakładała

Jak czytamy w dzisiejszym „Dzienniku Gazecie Prawnej”, Ministerstwo Energii skoryguje wcześniejsze plany, zgodnie z którymi do 2025 r. co najmniej 50 proc. samochodów należących do instytucji publicznych stanowić miały pojazdy elektryczne.

Propozycje te spotkały się ze sceptycznym podejściem zarówno władz samorządowych, jak i urzędników administracji centralnej. Zwraca się uwagę, z jednej strony na wciąż wysoką cenę samochodów elektrycznych, a z drugiej na brak dostępu do stacji ładowania.

– Program elektromobilności powinien zachęcać nas do przesiadania się na auta elektryczne. Ten taki nie jest. Stanowi tylko obowiązek do realizacji, który musimy wykonać. Ustawa wprowadzająca wymóg będzie skutecznie ograniczała samorządy, nie dając im korzyści – twierdzą cytowani przez DGP przedstawiciele Związku Powiatów Polskich.

Na inne problemy w realizacji planów zwracają uwagę przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Według niech nie ma możliwości narzucenia prywatnym koncesjonariuszom autostrad (spółce Autostrada Wielkopolska SA zarządzającej fragmentem A2 i Stalexportowi na odcinku A4) obowiązku inwestowania w stacje ładowania samochodów elektrycznych. Przypominają oni, że zgodnie z umowami koncesyjnymi, w przypadku, gdy państwo chciałby nałożyć na koncesjonariuszy nowe zadania, musiałoby zapłacić wysokie odszkodowania. Podobnie jest w przypadku państwowych dróg zarządzanych przez GDDKiA. Zmiany umów zawartych z dzierżawcami miejsc obsługi podróżnych (MOP) wiązałyby się z konsekwencjami finansowymi. Trudno będzie też zmusić właścicieli stacji paliw do stawiania punków ładowania samochodów elektrycznych – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

W tej sytuacji resort energii skoryguje swoje wcześniejsze plany. Obowiązek wymiany połowy pojazdów na elektryczne do 2025 r. dotyczyć będzie tylko wybranych samorządów. – Nie obejmie małych gmin, zostanie precyzyjnie wskazany w ustawie o elektromobilności. Celem ME jest skierowanie działań przede wszystkim do dużych samorządów, w których problem zanieczyszczeń z transportu jest szczególnie ważny. Instrumenty wsparcia zostaną uruchomione w latach 2017 i 2018 – powiedział cytowany przez DGP Mariusz Kozłowski, naczelnik wydziału prasowego Ministerstwa Energii. Możliwe jest również, że Ministerstwo obniży wymogi dotyczące odsetka samochodów, w które powinny zainwestować instytucje publiczne. – Wskazany pułap 50 proc. jest propozycją, zostanie to doprecyzowane na poziomie ustawy. W naszym przekonaniu wzorcowa rola administracji w promowaniu elektromobilności jest niezwykle istotna – powiedział dalej cytowany przez DGP Kozłowski.

Dziennik Gazeta Prawna /CIRE.pl

Jak czytamy w dzisiejszym „Dzienniku Gazecie Prawnej”, Ministerstwo Energii skoryguje wcześniejsze plany, zgodnie z którymi do 2025 r. co najmniej 50 proc. samochodów należących do instytucji publicznych stanowić miały pojazdy elektryczne.

Propozycje te spotkały się ze sceptycznym podejściem zarówno władz samorządowych, jak i urzędników administracji centralnej. Zwraca się uwagę, z jednej strony na wciąż wysoką cenę samochodów elektrycznych, a z drugiej na brak dostępu do stacji ładowania.

– Program elektromobilności powinien zachęcać nas do przesiadania się na auta elektryczne. Ten taki nie jest. Stanowi tylko obowiązek do realizacji, który musimy wykonać. Ustawa wprowadzająca wymóg będzie skutecznie ograniczała samorządy, nie dając im korzyści – twierdzą cytowani przez DGP przedstawiciele Związku Powiatów Polskich.

Na inne problemy w realizacji planów zwracają uwagę przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury i Budownictwa. Według niech nie ma możliwości narzucenia prywatnym koncesjonariuszom autostrad (spółce Autostrada Wielkopolska SA zarządzającej fragmentem A2 i Stalexportowi na odcinku A4) obowiązku inwestowania w stacje ładowania samochodów elektrycznych. Przypominają oni, że zgodnie z umowami koncesyjnymi, w przypadku, gdy państwo chciałby nałożyć na koncesjonariuszy nowe zadania, musiałoby zapłacić wysokie odszkodowania. Podobnie jest w przypadku państwowych dróg zarządzanych przez GDDKiA. Zmiany umów zawartych z dzierżawcami miejsc obsługi podróżnych (MOP) wiązałyby się z konsekwencjami finansowymi. Trudno będzie też zmusić właścicieli stacji paliw do stawiania punków ładowania samochodów elektrycznych – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.

W tej sytuacji resort energii skoryguje swoje wcześniejsze plany. Obowiązek wymiany połowy pojazdów na elektryczne do 2025 r. dotyczyć będzie tylko wybranych samorządów. – Nie obejmie małych gmin, zostanie precyzyjnie wskazany w ustawie o elektromobilności. Celem ME jest skierowanie działań przede wszystkim do dużych samorządów, w których problem zanieczyszczeń z transportu jest szczególnie ważny. Instrumenty wsparcia zostaną uruchomione w latach 2017 i 2018 – powiedział cytowany przez DGP Mariusz Kozłowski, naczelnik wydziału prasowego Ministerstwa Energii. Możliwe jest również, że Ministerstwo obniży wymogi dotyczące odsetka samochodów, w które powinny zainwestować instytucje publiczne. – Wskazany pułap 50 proc. jest propozycją, zostanie to doprecyzowane na poziomie ustawy. W naszym przekonaniu wzorcowa rola administracji w promowaniu elektromobilności jest niezwykle istotna – powiedział dalej cytowany przez DGP Kozłowski.

Dziennik Gazeta Prawna /CIRE.pl

Najnowsze artykuły