20 i 21 czerwca przywódcy 28 państw UE spotkają się na szczycie w Brukseli, na którym oprócz podziału najwyższych stanowisk po wyborach do europarlamentu będą chcieli podjąć decyzję o terminie osiągnięcia przez całą Europę neutralności klimatycznej – czytamy w „Dzienniku Gazecie Prawnej”.
Do chwili obecnej 18 krajów zdecydowało się poprzeć zapis, zgodnie z którym w 2050 r. Europa ma osiągnąć neutralność klimatyczną, czyli pochłaniać tyle samo gazów cieplarnianych, co emitować. Na cel taki nie zgadza się 10 krajów, w tym Polska i inne państwa z Europy Środkowej. – Taka decyzja musi uwzględniać koszty społeczne i gospodarcze, które w różnych państwach wyglądają inaczej. Decyzja powinna być oparta o właściwą analizę krajowych planów energii i klimatu. W pakiecie muszą się znaleźć środki kompensacyjne dla szczególnie narażonych regionów i państw. Dlatego dziś jest za wcześnie na taki krok – powiedział cytowany przez DGP wiceminister spraw zagranicznych Konrad Szymański. Problem polega na tym, że decyzja w sprawie terminu osiągnięcia neutralności klimatycznej musi zostać podjęta jednomyślnie przez wszystkie kraje członkowskie Unii, a ich wspólne stanowisko musi być uzgodnione przed szczytem ONZ we wrześniu.
Gazeta zwraca uwagę, że wzrastająca presja na przyśpieszenie terminu osiągnięcia przez całą Unię neutralności klimatycznej jest najprawdopodobniej efektem sukcesu Zielonych w wyborach do europarlamentu w krajach starej UE. Obawa przez osłabieniem pozycji pozostałych partii zmusza rządy tych państw do bardziej radykalnych decyzji w sprawach klimatycznych. Zupełnie inaczej sytuacja wygląda w krajach środkowoeuropejskich, gdzie kwestie klimatyczne mają diamatralnie mniejszy wpływ na politykę.
Dziennik Gazeta Prawna