Drzewa GMO urosną szybciej i wspomogą świat w walce o klimat

23 lipca 2022, 06:15 Alert

Genetycznie modyfikowane drzewa mogą rosnąć szybciej i pochłaniać znacznie więcej dwutlenku węgla, niż te od matki natury. Naukowcy z San Francisco chcą zasiać cztery miliony takich drzew do 2023 roku.

Źródło: freepik
Źródło: freepik

Zmodyfikowane topole pochłoną 604 miliony ton CO2

Naukowcy z Living Carbon w San Francisco chcą posadzić cztery miliony genetycznie zmodyfikowanych drzew do 2023 roku. Drzewa w swoim naturalnym rytmie wzrastają około metr na rok i będą pochłaniać dwutlenek węgla zbyt wolno żeby móc realnie uratować świat od katastrofy. Tymczasem, drzewa od Living Carbon wychwytują 27 procent więcej dwutlenku węgla, dlatego firma zapowiedziała, że co roku będzie sadzić dwukrotnie więcej drzew niż w roku poprzednim. Szacuje się, że do 2030 roku te „nowoczesne” drzewa, usuną z atmosfery 604 miliony ton dwutlenku węgla. Oznacza redukcję 1,66 procent światowej emisji CO2 do atmosfery w ciągu roku.

Naukowcy zdecydowali się na rozwinięcie genomu topoli, który został wcześniej zbadany, a drzewa były wcześniej hodowane pod kątem naukowym. Obecnie Living Carbon pracuje nad modyfikacją sosen.

Kolejną korzyścią, którą mogą przynieść drzewa zmodyfikowane genetycznie, jest przeciwdziałanie erozji gleby dzięki temu, że ich korzenie rosną szybciej. Może mieć to pozytywny wpływ szczególnie na wylesionych obszarach, których jest coraz więcej z powodu wycinek lub pożarów. Brazylia podaje, że w pierwszej połowie roku odnotowano rekorodwe wylesienie na terenie kraju.

Living Carbon założono w 2019 roku. Firma pozyskała 15 milionów dolarów żeby przeprowadzić badania na drzewami. Założyciele, Maddie Hall and Patrick Mellor, próbują wykorzystać biologie syntetyczną tak aby zbudować sztuczne systemy biologiczne wzorowane na tych naturalnych i dzięki temu działać na korzyść środowiska.

CNN Business/Maria Andrzejewska

Dwutlenek węgla z polskiej cementowni trafi na dno morza. Dwa miliardy euro z Unii na czyste technologie