– Konsekwentnie dywersyfikujemy i rozszerzamy naszą gamę produktów. Polipropylen wytwarzany w Polimerach Police będzie wzmocnieniem dla naszego biznesu – mówi wiceprezes Grupy Azoty Grzegorz Kądzielawski w rozmowie z BiznesAlert.pl.
BiznesAlert.pl: Na jakim etapie jest budowa instalacji poliproplenu w Azotach Police?
Grzegorz Kądzielawski: Obecnie trwają próby technologiczne, polegające na uruchamianiu poszczególnych elementów instalacji. Pierwsza próbna partia produkcyjna została wyprodukowana na naszej instalacji polipropylenu w czerwcu 2023 roku – wtedy oficjalnie uruchomiliśmy produkcję polipropylenu pod marką Gryfilen® w Polimerach Police. Kolejny krok to przeprowadzenie testu integralności, który będzie kamieniem milowym pozwalającym przejąć projekt do komercyjnego wykorzystania.
Nasza inwestycja znacząco podnosi krajowe moce wytwórcze w sektorze tworzyw i zmniejsza deficyt handlowy Polski w tym obszarze – mówimy o produkcji rocznej na poziomie ok. 440 tysięcy ton polipropylenu. Do Polski obecnie importowane jest rocznie około 800 tys. ton polipropylenu.
Polimery Police zwiększają również niezależność energetyczną i surowcową Polski. To zasługa nowego Morskiego Terminala Gazowego, który powstał w ramach projektu. Lokalizacja inwestycji w Policach umożliwia dostawy surowców – propanu i etylenu drogą morską i zapewni Grupie Azoty elastyczność przy realizacji dostaw z różnych stron świata, co jest można powiedzieć kluczowe, w świetle ostatnich wydarzeń geopolitycznych i związanych z nimi zmian kierunków dostaw surowców.
Polimery to przede wszystkim strategiczna dywersyfikacja naszego biznesu o perspektywiczny i rozwijający się rynek tworzyw sztucznych – w tym przypadku polipropylenu. Realizacja Projektu i produkcja tworzyw przez Grupę Azoty, sprawi że Polska dołączy do grona liderów produkcji polipropylenu w Europie, takich jak m.in. Francja, czy Belgia.
Jakie jest strategiczne znaczenie tworzyw sztucznych dla Grupy Azoty?
Tworzywa inżynieryjne i specjalistyczne stanowią istotną pozycję w naszej ofercie. To jedna z wiodących branż jeśli chodzi o rozwój przemysłu i gospodarki, to w końcu tworzywa mają niemalże nieograniczony zakres zastosowań i towarzyszą nam praktycznie we wszystkich obszarach życia codziennego – w przemyśle motoryzacyjnym, budownictwie, elektrotechnice, AGD, czy przemyśle opakowaniowym i włókienniczym.
Równolegle zdajemy sobie sprawę z tego, że nasi klienci oczekują coraz bardziej ekologicznych produktów. W tym celu konsekwentnie rozszerzamy gamę produktów przy zachowaniu idei Gospodarki Obiegu Zamkniętego. Nasze produkty tworzywowe powstają przy udziale recyklingu tworzyw – zarówno z własnych instalacji produkcyjnych Grupy Azoty, jak również tych pozyskiwanych z rynku zewnętrznego. Rozwijamy więc portfolio produktowe w kierunku tworzyw biodegradowalnych oraz recyklingowych. Chcemy wprowadzać na rynek tworzywa na bazie surowców naturalnych, a docelowo dostarczać klientom produkt o jak najniższym śladzie węglowym.
Jakie będą kolejne inwestycje?
Przede wszystkim stawiamy na inwestycje, dzięki którym zmniejszamy naszą energochłonność. W ostatnim czasie podpisaliśmy umowę z thyssenkrupp Uhde na wykonanie dokumentacji licencyjnej oraz dostawę aparatów i kluczowych urządzeń dla nowo budowanej instalacji stężonego roztworu Azotanu Amonu w Tarnowie. Realizacja projektu umożliwi poprawę efektywności produkcji, dzięki znacznemu obniżeniu energochłonności procesu wytwarzania nawozów oraz pozwoli na redukcję zużycia energii w procesie produkcyjnym o przeszło 250 000 GJ rocznie. Technologia zastosowana w nowej instalacji pozwoli nam wyprodukować produkt przy ograniczeniu zużycia pary wodnej w przedziale ok. 20-30 ton na godzinę. Obecna instalacja zużywa średnio 1 111,9 GJ/dobę, a nowa, dzięki zastosowaniu zaawansowanej technologii będzie zużywać jedynie 100 GJ/dobę. Zakończenie projektu planowane jest w IV kwartale 2025 roku.
Pracujemy równolegle nad projektami z jednej strony zwiększającymi naszą niezależność energetyczną, a z drugiej obniżającymi emisyjność naszych produktów. To m.in. projekt Brzezinka, czyli farma fotowoltaiczna o mocy 270 MWp. We wszystkich naszych działaniach nastawionych na transformację klimatyczno-energetyczną musimy brać pod uwagę bardzo ambitne cele wyznaczane przez unijną politykę klimatyczną. Regulacje są dużym wyzwaniem dla całej branży nawozowo-chemicznej i z pewnością nie ułatwiają konkurencji z producentami spoza UE, gdzie nie jest obligatoryjnym dostosowywanie działalności do tak restrykcyjnych wymagań prawnych.
Mówiąc wprost – obecnie europejscy producenci chemii i nawozów ponoszą znaczne koszty transformacji energetycznej, chcąc utrzymać miejsca pracy w Europie. Równolegle konkurujemy z firmami spoza UE, których wymogi klimatyczne nie obowiązują, a to sprawia, że ich koszty produkcyjne są znacznie niższe. Jesteśmy świadomi, że musimy dokonać transformacji energetycznej i „zazieleniać” produkcję, ale powinno się to odbywać na konkurencyjnych i równych zasadach z firmami spoza UE.
Kryzys energetyczny jeszcze się nie skończył, ale gaz nieco potaniał, a surowiec ten stanowi największą część kosztów działalności Grupy Azoty. Czego możemy spodziewać się tej zimy? Czy polskim rolnikom będą mieli wystarczająco dużo nawozu?
Grupa Azoty jest ważnym i odpowiedzialnym europejskim producentem nawozów. Naszym celem zawsze pozostawało zapewnienie polskim rolnikom dostępu do nawozów – szczególnie podczas okresu rekordowych cen gazu, gdy inni europejscy producenci decydowali o ograniczaniu produkcji. Obecnie obserwujemy coraz większy popyt na nawozy i zwiększamy nasze moce produkcyjne, aby odpowiedzieć na potrzeby polskich rolników. Od ponad 95 lat dostarczamy rolnikom wysokiej jakości nawozy, o sprawdzonym pochodzeniu, a to kluczowe jeśli mówimy o efektywności i powtarzalności produkcji.
Czy spodziewają się Państwo wahań cen gazu jak w zeszłym roku?
Faktem jest, że pomimo spadku cen gazu są one nadal znacząco wyższe od poziomów notowanych przed agresją Rosji na Ukrainę. Obok ceny istotna jest dla nas również pewność dostaw, a tę gwarantują nam umowy z naszym dostawcą. W czerwcu informowaliśmy o podpisaniu nowych umów z Orlenem do 2027 roku, które gwarantują spółkom Grupy Azoty dostawy pokrywające co najmniej 90 procent naszych potrzeb. Ceny, jak to jest przyjęte w tego typu kontraktach zawieranych między dużymi podmiotami w Europie oparte są o zachodnioeuropejskie giełdy gazowe.
Rozmawiał Wojciech Jakóbik
Grupa Azoty notuje kiepskie wyniki, ale jest szansa na poprawę