Najważniejsze informacje dla biznesu

Eksperci: Kreml pozoruje gotowość do pokoju. To gra o kolejne korzyści

– Putin de facto odrzucił inicjatywę Ukrainy i europejskich liderów dotyczącą bezwarunkowego 30-dniowego zawieszenia broni od 12 maja jako warunku rozmów pokojowych. Odzwierciedla to konsekwentną rosyjską strategię opartą na pozorowaniu gotowości do pokoju przy jednoczesnym kontynuowaniu agresji w nadziei na poszerzenie obszaru okupacji i wymuszenie korzystnych dla Moskwy warunków przyszłego zakończenia walk – piszą Marek Menkiszak i Kacper Sienicki z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).

W ubiegłym tygodniu premier RP Donald Tusk, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i kanclerz Niemiec Friedrich Merz spotkali się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Po „konstruktywnej” rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem wystąpili z „ultimatum” wobec Kremla dotyczącym konieczności wprowadzenia od 12 maja pełnego i bezwarunkowego zawieszenia broni na co najmniej 30 dni. W przypadku jego odrzucenia przez Rosję miałyby zostać zastosowane ostrzejsze zachodnie sankcje przeciw jej sektorom energetycznemu i bankowemu.

W nocy z 10 na 11 maja w oświadczeniu dla mediów w Moskwie Władimir Putin zaproponował rozpoczęcie 15 maja w Stambule bezpośrednich rosyjsko-ukraińskich rozmów pokojowych. Obarczył Ukrainę odpowiedzialnością za nieprzestrzeganie dotychczasowych krótkich rozejmów: miesięcznego moratorium na ataki na część obiektów infrastruktury energetycznej oraz kilkudniowego zawieszenia broni na czas świąt Wielkiejnocy i obchodów 80. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Planowane rozmowy określił jako kontynuację negocjacji rosyjsko-ukraińskich z 2022 roku i zapowiedział skierowanie rosyjskiej delegacji do Stambułu.

11 maja Trump wezwał Kijów do udziału w rozmowach z Rosją w Stambule. Uznał, że pozwoli to na ustalenie, czy porozumienie jest możliwe, a jeśli nie – liderzy europejscy i USA „będą mogli działać odpowiednio” do sytuacji. Zełenski potwierdził swoją obecność w Turcji i wezwał Putina do osobistego spotkania.

Ośrodek Studiów Wschodnich podkreśla, że rosyjska inicjatywa stanowi bezpośrednią reakcję na deklarację liderów Ukrainy i czołowych państw europejskich (uczestników zachodniej koalicji chętnych). Zdaniem Marka Menkiszaka i Kacpra Sienickiego z OSW, Kreml pozoruje ona dobrą wolę do dialogu pokojowego i jest ukierunkowany na realizację dwóch doraźnych celów – przerzucenia odpowiedzialności za kontynuację działań wojennych na Kijów oraz przeciwdziałania nowym sankcjom zachodnim (zwłaszcza amerykańskim) przeciwko Rosji. Strona ukraińska przystała na propozycję Putina w reakcji na wpis Trumpa. Kijowowi zależy na utrzymaniu USA w procesie uregulowania konfliktu i przekonaniu ich, że to Moskwa jest stroną niekonstruktywną, blokującą rozmowy i niezainteresowaną pokojem – piszą eksperci.

Gra pozorów

Putin de facto odrzucił inicjatywę Ukrainy i europejskich liderów dotyczącą bezwarunkowego 30-dniowego zawieszenia broni od 12 maja jako warunku rozmów pokojowych. Odzwierciedla to konsekwentną rosyjską strategię opartą na pozorowaniu gotowości do pokoju przy jednoczesnym kontynuowaniu agresji w nadziei na poszerzenie obszaru okupacji i wymuszenie korzystnych dla Moskwy warunków przyszłego zakończenia walk – podnoszą Menkiszak i Sienicki.

Rosja pokazuje, że nie zrezygnowała z żadnego ze swoich daleko idących warunków zakończenia wojny. Deklaruje bowiem gotowość „kontynuacji” rozmów z Ukraińcami w Stambule (odwołując się do tych z wiosny 2022 r. i obarczając Kijów odpowiedzialnością za ich przerwanie). Ówczesne rozmowy dotyczyły w istocie warunków kapitulacji Ukrainy, a rosyjskie żądania obejmowały m.in. legalizację aneksji Krymu (obecnie także czterech kolejnych ukraińskich regionów), demilitaryzację i „denazyfikację” tego państwa, jego pozablokowy status, zakaz wsparcia wojskowego z zagranicy i liczne ograniczenia aktywności wojskowej w otoczeniu Rosji. Ich spełnienie naruszałoby integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy oraz narzucało poważne ograniczenia wojskowe na wschodniej flance NATO – zaznaczają.

Cały komentarz OSW można znaleźć tutaj.

– Putin de facto odrzucił inicjatywę Ukrainy i europejskich liderów dotyczącą bezwarunkowego 30-dniowego zawieszenia broni od 12 maja jako warunku rozmów pokojowych. Odzwierciedla to konsekwentną rosyjską strategię opartą na pozorowaniu gotowości do pokoju przy jednoczesnym kontynuowaniu agresji w nadziei na poszerzenie obszaru okupacji i wymuszenie korzystnych dla Moskwy warunków przyszłego zakończenia walk – piszą Marek Menkiszak i Kacper Sienicki z Ośrodka Studiów Wschodnich (OSW).

W ubiegłym tygodniu premier RP Donald Tusk, prezydent Francji Emmanuel Macron, premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer i kanclerz Niemiec Friedrich Merz spotkali się w Kijowie z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim. Po „konstruktywnej” rozmowie telefonicznej z prezydentem USA Donaldem Trumpem wystąpili z „ultimatum” wobec Kremla dotyczącym konieczności wprowadzenia od 12 maja pełnego i bezwarunkowego zawieszenia broni na co najmniej 30 dni. W przypadku jego odrzucenia przez Rosję miałyby zostać zastosowane ostrzejsze zachodnie sankcje przeciw jej sektorom energetycznemu i bankowemu.

W nocy z 10 na 11 maja w oświadczeniu dla mediów w Moskwie Władimir Putin zaproponował rozpoczęcie 15 maja w Stambule bezpośrednich rosyjsko-ukraińskich rozmów pokojowych. Obarczył Ukrainę odpowiedzialnością za nieprzestrzeganie dotychczasowych krótkich rozejmów: miesięcznego moratorium na ataki na część obiektów infrastruktury energetycznej oraz kilkudniowego zawieszenia broni na czas świąt Wielkiejnocy i obchodów 80. rocznicy zwycięstwa nad hitlerowskimi Niemcami. Planowane rozmowy określił jako kontynuację negocjacji rosyjsko-ukraińskich z 2022 roku i zapowiedział skierowanie rosyjskiej delegacji do Stambułu.

11 maja Trump wezwał Kijów do udziału w rozmowach z Rosją w Stambule. Uznał, że pozwoli to na ustalenie, czy porozumienie jest możliwe, a jeśli nie – liderzy europejscy i USA „będą mogli działać odpowiednio” do sytuacji. Zełenski potwierdził swoją obecność w Turcji i wezwał Putina do osobistego spotkania.

Ośrodek Studiów Wschodnich podkreśla, że rosyjska inicjatywa stanowi bezpośrednią reakcję na deklarację liderów Ukrainy i czołowych państw europejskich (uczestników zachodniej koalicji chętnych). Zdaniem Marka Menkiszaka i Kacpra Sienickiego z OSW, Kreml pozoruje ona dobrą wolę do dialogu pokojowego i jest ukierunkowany na realizację dwóch doraźnych celów – przerzucenia odpowiedzialności za kontynuację działań wojennych na Kijów oraz przeciwdziałania nowym sankcjom zachodnim (zwłaszcza amerykańskim) przeciwko Rosji. Strona ukraińska przystała na propozycję Putina w reakcji na wpis Trumpa. Kijowowi zależy na utrzymaniu USA w procesie uregulowania konfliktu i przekonaniu ich, że to Moskwa jest stroną niekonstruktywną, blokującą rozmowy i niezainteresowaną pokojem – piszą eksperci.

Gra pozorów

Putin de facto odrzucił inicjatywę Ukrainy i europejskich liderów dotyczącą bezwarunkowego 30-dniowego zawieszenia broni od 12 maja jako warunku rozmów pokojowych. Odzwierciedla to konsekwentną rosyjską strategię opartą na pozorowaniu gotowości do pokoju przy jednoczesnym kontynuowaniu agresji w nadziei na poszerzenie obszaru okupacji i wymuszenie korzystnych dla Moskwy warunków przyszłego zakończenia walk – podnoszą Menkiszak i Sienicki.

Rosja pokazuje, że nie zrezygnowała z żadnego ze swoich daleko idących warunków zakończenia wojny. Deklaruje bowiem gotowość „kontynuacji” rozmów z Ukraińcami w Stambule (odwołując się do tych z wiosny 2022 r. i obarczając Kijów odpowiedzialnością za ich przerwanie). Ówczesne rozmowy dotyczyły w istocie warunków kapitulacji Ukrainy, a rosyjskie żądania obejmowały m.in. legalizację aneksji Krymu (obecnie także czterech kolejnych ukraińskich regionów), demilitaryzację i „denazyfikację” tego państwa, jego pozablokowy status, zakaz wsparcia wojskowego z zagranicy i liczne ograniczenia aktywności wojskowej w otoczeniu Rosji. Ich spełnienie naruszałoby integralność terytorialną i suwerenność Ukrainy oraz narzucało poważne ograniczenia wojskowe na wschodniej flance NATO – zaznaczają.

Cały komentarz OSW można znaleźć tutaj.

Najnowsze artykuły