icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Impas atomowy z Amerykanami jest do przezwyciężenia

Wciąż nie ma umowy o konsorcjum z Amerykanami mającym budować polską elektrownię jądrową. Tymczasem Polskę odwiedził francuski wysłannik jądrowy. Impas jest do przezwyciężenia.

Amerykańskie Bechtel oraz Westinghouse wciąż nie podpisały z Polskimi Elektrowniami Jądrowymi umowy o konsorcjum, która opisywałaby konkretne warunki współpracy, w tym udział kapitałowy Amerykanów w projekcie budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu w technologii AP1000.

– Musimy dopuszczać, że z jakichś względów nie dojdzie do zawiązania konsorcjum, i być przygotowani również na przetarg – zastrzegł pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Mateusz Berger w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Według informacji BiznesAlert.pl impas w tej sprawie jest możliwy do przezwyciężenia, ale Polska ma wciąż szykować plan B na wszelki wypadek. 15 lutego w Polsce był wysoki przedstawiciel do spraw współpracy z Polską w dziedzinie cywilnej energetyki jądrowej Philipp Crouzet. Kancelaria Premiera ma romansować z ideą dopuszczenia francuskiego EDF do realizacji innych projektów jądrowych. Współpraca Polskiej Grupy Energetycznej, ZE PAK i koreańskiego KHNP jest traktowana jako „przedsięwzięcie prywatne” niewymagające zaangażowania akuszerów Programu Polskiej Energetyki Jądrowej.

Resort klimatu powołał specjalny zespół mający usprawnić zarządzanie realizacją programu. W skład zespołu, poza przedstawicielami departamentu energii jądrowej ministerstwa klimatu i środowiska, wejdą m.in. przedstawiciele pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej oraz krajowych przedsiębiorstw realizujących lub przygotowujących się do realizacji konkretnych planów inwestycyjnych w zakresie budowy elektrowni jądrowych.

Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada budowę 6-9 GW energetyki tego rodzaju do 2043 roku z pierwszym reaktorem w 2033 roku.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik/Perzyński: Atom to gra większa od energetyki (ANALIZA)

Wciąż nie ma umowy o konsorcjum z Amerykanami mającym budować polską elektrownię jądrową. Tymczasem Polskę odwiedził francuski wysłannik jądrowy. Impas jest do przezwyciężenia.

Amerykańskie Bechtel oraz Westinghouse wciąż nie podpisały z Polskimi Elektrowniami Jądrowymi umowy o konsorcjum, która opisywałaby konkretne warunki współpracy, w tym udział kapitałowy Amerykanów w projekcie budowy elektrowni jądrowej na Pomorzu w technologii AP1000.

– Musimy dopuszczać, że z jakichś względów nie dojdzie do zawiązania konsorcjum, i być przygotowani również na przetarg – zastrzegł pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej Mateusz Berger w Dzienniku Gazecie Prawnej.

Według informacji BiznesAlert.pl impas w tej sprawie jest możliwy do przezwyciężenia, ale Polska ma wciąż szykować plan B na wszelki wypadek. 15 lutego w Polsce był wysoki przedstawiciel do spraw współpracy z Polską w dziedzinie cywilnej energetyki jądrowej Philipp Crouzet. Kancelaria Premiera ma romansować z ideą dopuszczenia francuskiego EDF do realizacji innych projektów jądrowych. Współpraca Polskiej Grupy Energetycznej, ZE PAK i koreańskiego KHNP jest traktowana jako „przedsięwzięcie prywatne” niewymagające zaangażowania akuszerów Programu Polskiej Energetyki Jądrowej.

Resort klimatu powołał specjalny zespół mający usprawnić zarządzanie realizacją programu. W skład zespołu, poza przedstawicielami departamentu energii jądrowej ministerstwa klimatu i środowiska, wejdą m.in. przedstawiciele pełnomocnika rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej oraz krajowych przedsiębiorstw realizujących lub przygotowujących się do realizacji konkretnych planów inwestycyjnych w zakresie budowy elektrowni jądrowych.

Program Polskiej Energetyki Jądrowej zakłada budowę 6-9 GW energetyki tego rodzaju do 2043 roku z pierwszym reaktorem w 2033 roku.

Wojciech Jakóbik

Jakóbik/Perzyński: Atom to gra większa od energetyki (ANALIZA)

Najnowsze artykuły